Stek z kapusty – jesienny przysmak
Czy za słowem stek musi zawsze kryć się smażony lub grillowany kawałek mięsa? Niekoniecznie. Ciekawą, smaczną i pełną cennych składników odżywczych alternatywą może być choćby potrawa przyrządzona z… białej kapusty.
Nazwa tego popularnego warzywa nieprzypadkowo pochodzi z języka łacińskiego, w którym słowo "caputium" oznacza "główka". Kapusta pochodzi bowiem z krajów położonych w basenie Morza Śródziemnego, gdzie była ceniona już w starożytności, nie tylko za walory smakowe, ale również właściwości lecznicze.
"Jeśli tli się u ciebie jakaś choroba, kapusta wyleczy wszystko" – przekonywał w swoim traktacie Marcus Katon, jeden z najsłynniejszych rzymskich pisarzy, żyjący na przełomie II i III wieku przed naszą erą. Jego rodacy uważali, że kapusta zapewnia siłę i długowieczność, zaś Grecy zalecali ją jako lek na bezsenność, choroby płuc, wątroby czy stawów, obstrukcje, wrzody żołądka i dwunastnicy.
Do Polski warzywo dotarło już w średniowieczu, pierwsze wzmianki na temat białej kapusty pochodzą z XV wieku. Szybko zdobyła nad Wisłą wielką popularność, która przetrwała do czasów współczesnych, dziś w uprawie tego warzywa jesteśmy europejskim liderem – rocznie zbiera się w naszym kraju blisko 700 tysięcy ton główek, co stanowi blisko 30 proc. unijnej produkcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przepis na idealne kimchi. Poznaj prawdziwy orientalny smak
Już nasi przodkowie przyrządzali kapustę na wiele sposobów. Nic dziwnego, gdyż jest to warzywo bardzo uniwersalne, świetnie znoszące rozmaitą obróbkę. Można je wykorzystać choćby do przyrządzenia steku, który będzie pysznym urozmaiceniem jesiennego lub zimowego jadłospisu.
Kapusta – wartości odżywcze
Do przygotowania steku najlepsza będzie kapusta biała. To warzywo o imponujących wartościach odżywczych. Jego zaletą jest choćby wysoka zawartość witaminy C, która wzmacnia odporność organizmu, ale również chroni przed szkodliwą aktywnością wolnych rodników przyspieszających procesy starzenia oraz rozwój nowotworów czy chorób układu krążenia.
Kapuściane liście kryją w sobie także bogactwo witamin z grupy B (przeciwdziałają zaburzeniom systemu nerwowego), witaminy A (poprawia wzrok, leczy rany), witaminy H (pomaga trawić tłuszcze i węglowodany), witaminy K (dba o właściwą krzepliwość krwi), a także witaminy E, jednego z najsilniejszych antyoksydantów.
Kapusta dostarcza dużo błonnika regulującego pracę układu pokarmowego oraz związków bioaktywnych, np. flawonoidów wzmacniających i uszczelniających naczynia krwionośne oraz minerałów, zwłaszcza potasu, nieprzypadkowo zwanego "pierwiastkiem życia", ponieważ wraz z chlorem i sodem tworzy skład elektrolitów, rozpuszczających się w wodzie, transportujących składniki odżywcze do wnętrza komórek i pomagających w pozbyciu się zbędnych produktów przemiany materii. Potas reguluje także napięcie mięśniowe, ciśnienie krwi, pracę nerek i rytm serca. Dotlenia mózg, poprawia koncentrację oraz procesy myślowe.
Biała kapusta zawiera sporo olejków gorczycznych, w składzie których występuje siarka, korzystnie wpływająca na apetyt. Warzywo ma jeszcze jedną zaletę – niską wartość energetyczną. 100 g kapusty dostarcza zaledwie 30 kalorii. To ważna informacja dla osób dbających o linię.
Stek z kapusty – jak to zrobić?
Do przygotowania steku będziemy potrzebować główki białek kapusty, świeżej, bez przebarwień i śladów uszkodzeń. Obcinamy stwardniałą część głąba, jego resztę zostawiamy. Kapustę kroimy przez środek, w plastry o grubości ok. 1,5 cm. Posypujemy solą, pieprzem, słodką lub ostrą papryką (w zależności od naszych preferencji). Możemy je też zamarynować przez godzinę w emulsji z oliwy, syropu klonowego, sosu sojowego i papryki.
Tak przygotowane steki smażymy na patelni, na której wcześniej rozgrzaliśmy masło klarowane, po 5 minut z każdej strony (przewracając je dwukrotnie), podlewając roztopionym tłuszczem. Innym sposobem jest ich grillowanie (po 10 minut z każdej strony) lub pieczenie w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, przez 25-30 minut (wcześniej steki warto posmarować oliwą z oliwek).
Steki z kapusty podajemy z ziemniaczanym puree. Na talerzu można je posypać parmezanem i podsmażonym boczkiem. Pysznym dodatkiem będzie też sos śmietanowy.