WAŻNE
TERAZ

Jest zgoda na areszt dla Ziobry. Sejm zdecydował

Kiełbasa w słoiku – niezapomniany przysmak

Przed pojawieniem się blaszanych konserw popularną formą przechowywania produktów mięsnych było wekowanie w słoikach. Wpychano do nich między innymi solidnie doprawione masy kiełbasiane, który zapoczątkowały polskie zamiłowanie do mielonek. Po kiełbasę w słoiku do dziś sięgamy bardzo chętnie.

Kiełbasa w słoiku przeżywa dziś renesans
Źródło zdjęć: © 123RF

Ludzkość od tysięcy lat szukała pomysłów na konserwowanie mięsa. W różnych zakątkach świata rodziły się unikalne metody jego obróbki, polegające na zasalaniu, wędzeniu czy suszeniu produktu. Postęp techniczny sprawiał, że stawało się to coraz łatwiejsze. W pierwszej połowie XX wieku zachodnia Europa oszalała na punkcie wymyślonego przez niemieckiego przemysłowca Johanna Wecka słoika z gumową uszczelką, szklanym wieczkiem i dociskającą je sprężyną. Można w nich było pasteryzować przetwory bez obaw, że pękną.

Po II wojnie światowej tzw. weki upowszechniły się także w Polsce, gdzie szybko wykorzystano je do konserwacji przetworów mięsnych. Przygotowaną w ten sposób kiełbasę można było przechowywać dłużej niż suszoną czy wędzoną, co doceniano zwłaszcza latem. Tak narodziły się przysmaki, które do dzisiaj cieszą podniebienia i figurują na liście produktów tradycyjnych ministerstwa rolnictwa.

Kiełbasa, jak za dawnych lat…

Prawdziwym specjałem jest m.in. kaszubska kiełbasa słoikowa. To kawałki mięsa wołowego i wieprzowego, pokrojone w kostkę lub mielone, następnie wymieszane i doprawione czosnkiem, solą, pieprzem oraz majerankiem. Tak przygotowany farsz układa się w słoikach i pasteryzuje przez około 2 godziny. Dzięki hermetycznemu zamknięciu oraz kilkukrotnej obróbce cieplnej kaszubska kiełbasa słoikowa może być przechowywana przez kilkanaście miesięcy, zachowując swój smak i aromat. "Kiedy była potrzeba przygotowania pieczeni na obiad, mama otwierała wek, wykładała zawartość na patelnię, doprawiała sos mąką, pieprzem, czasem przysmażoną cebulką. Do tego kartofelki, buraczki czy marchewkę i obiad gotowy" – wspomina mieszkanka Kaszub.

Zobacz też: Jak rozpoznać dobrą kiełbasę

Z pysznej kiełbasy w słoiku do dziś słynie też wioska Ubocze na Przedgórzu Sudeckim, gdzie po 1945 r. osiedlili się repatrianci i osadnicy pochodzący z terenów dzisiejszej Ukrainy. W ich domach kultywowano rodzinne tradycje kulinarne, w tym specyficzny sposób przyrządzania wieprzowiny. Starannie wyselekcjonowane porcje z łopatki i szynki mielono z boczkiem, przyprawiano solą, pieprzem, liściem laurowym, zielem angielskim i czosnkiem, a następnie pakowano do słoików. Na koniec dodawano skórkę wieprzową, dzięki której powstawała naturalna galaretka. Ostatnim etapem była pasteryzacja.

Na liście produktów tradycyjnych figuruje też biała kiełbasa w słoiku, popularna w regionie kujawsko-pomorskim. Jej niepowtarzalny smak wynika z wykorzystania mięsa pochodzącego z uboju typowo polskiej rasy świń – złotnickiej pstrej.

Co siedzi w składzie

Kiełbasa w słoiku przeżywa dziś renesans, o czym możemy przekonać się, odwiedzając pierwszy napotkany sklep spożywczy. Z dużym prawdopodobieństwem w dziale przetworów mięsnych znajdziemy tego typu specjał, gdyż produkuje go wiele polskich firm.

Przed zakupem warto jednak przeczytać skład produktu, który powinien być możliwie jak najkrótszy i zawierający tylko mięso, przyprawy, ewentualnie substancję żelującą (np. żelatynę wieprzową) i sól peklującą stanowiącą dopuszczalny konserwant.

W rzeczywistości bywa z tym różnie. Kiełbasy w słoiku często zawierają sporo cukru i zagęstników (zwykle skrobi ziemniaczanej), ale przede wszystkim rozmaitych konserwantów i ulepszaczy smaku. Lepiej unikać specjałów wzbogaconych o fosforany, które wprawdzie są uznawane za nieszkodliwe, jednak w nadmiarze mogą rozregulowywać organizm, przyczyniając się do gorszego przyswajania wapnia, magnezu i cynku, a także syntezy witaminy D.

Kontrowersje budzi też inny popularny składnik takich produktów, czyli glutaminian sodu, który – według niektórych badań – sprzyja zaburzeniom układu nerwowego, a u dzieci wywołuje niekiedy nadpobudliwość.

Kiełbasa w słoiku – przepis

Na szczęście kiełbasę w słoiku bez problemu przygotujemy w domu. Choćby korzystając z rad Ewy Wachowicz, która zaprezentowała tradycyjną recepturę przysmaku w programie "Ewa gotuje".

Zadanie jest proste. 1,5 kg łopatki wieprzowej przepuszczamy przez maszynkę do mielenia mięsa (o grubych oczkach). Dodajemy 10 ząbków czosnku przeciśniętego przez praskę, łyżkę roztartego w dłoniach majeranku, ostrą, wędzoną paprykę, sól i pieprz. Dokładnie wyrabiamy i przekładamy do wyparzonych słoików. Ubijamy, między mięsem a wieczkiem zostawiając 2-3 cm pustej przestrzeni.

Brzegi słoików odtłuszczamy ręcznikiem papierowym. Zakręcamy i przekładamy do garnka. Wlewamy wodę (powinna sięgać do połowy wysokości słoików), przykrywamy i doprowadzamy do wrzenia. Następnie gotujemy na małym ogniu przez 1,5-2 godziny. Tak przygotowaną mielonkę możemy przechowywać przez 3 tygodnie, jednak po otwarciu należy ją zjeść w ciągu 2-3 dni.

Kiełbasę w słoiku warto przyrządzić także z innych rodzajów mięsa. Karol Okrasa w jednym z programów telewizyjnych proponował np. łopatkę z dzika, którą też należy zmielić w maszynce, doprawić solą peklującą, pieprzem, ziarnami gorczycy i suszonym majerankiem, wzbogacić żurawiną oraz posiekanymi suszonymi śliwkami, po czym przełożyć do szczelnie zamykanych słoików, które pasteryzujemy w dużym garnku na lnianej ściereczce przez 2-3 godziny na wolnym ogniu.

Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Niszczy jelita i prowadzi do cukrzycy. W tych produktach jest go najwięcej
Niszczy jelita i prowadzi do cukrzycy. W tych produktach jest go najwięcej
Gessler sprzedaje marcińskie rogale. Cena jeszcze wyższa niż rok temu
Gessler sprzedaje marcińskie rogale. Cena jeszcze wyższa niż rok temu
Świetnie zastępują parmezan. Jedz regularnie, a jelita ci podziękują
Świetnie zastępują parmezan. Jedz regularnie, a jelita ci podziękują
Nasi sąsiedzi zajadają się tą rybą aż miło. W Polsce mało kto kojarzy nazwę
Nasi sąsiedzi zajadają się tą rybą aż miło. W Polsce mało kto kojarzy nazwę
Tak codziennie rano sprawdzisz nawodnienie swojego organizmu
Tak codziennie rano sprawdzisz nawodnienie swojego organizmu
To niedoceniony produkt pszczeli. Ma więcej zalet niż sam miód
To niedoceniony produkt pszczeli. Ma więcej zalet niż sam miód
Chipsy, a może prażynki. Która przekąska jest zdrowsza?
Chipsy, a może prażynki. Która przekąska jest zdrowsza?
Imbir jednak nie dla każdego. Oto kto powinien omijać go szerokim łukiem
Imbir jednak nie dla każdego. Oto kto powinien omijać go szerokim łukiem
Piję czasami zamiast kawy czy herbaty. Jest świetny na trawienie i doskonale pobudza
Piję czasami zamiast kawy czy herbaty. Jest świetny na trawienie i doskonale pobudza
W grudniu jemy na kilogramy. Mało kto zastanawia się, jak wpływają na organizm
W grudniu jemy na kilogramy. Mało kto zastanawia się, jak wpływają na organizm
Są pyszne i regulują poziom "złego" cholesterolu. Do tego wspierają tarczycę
Są pyszne i regulują poziom "złego" cholesterolu. Do tego wspierają tarczycę
O niebo lepsze niż owsiane, a my omijamy je w sklepie. Mają o wiele więcej błonnika
O niebo lepsze niż owsiane, a my omijamy je w sklepie. Mają o wiele więcej błonnika