Zatrucie grzybami – jak się objawia. Co robić?
Co roku zatrucia grzybami zbierają swoje żniwo… Występują bardzo często i mogą skończyć się nawet śmiercią. Dzieje się tak szczególnie ze względu na kilkugodzinny okres utajenia zatrucia. Im dłużej nie odczuwamy objawów albo je bagatelizujemy, tym trudniej wrócić do zdrowia. Okazuje się, że aż 95 proc. zatruć muchomorem sromotnikowym w niektórych krajach jest śmiertelne!
Objawy zatrucia grzybami
Przyrządzając dania z grzybów, na wszelki wypadek zostawmy w lodówce próbkę takiej potrawy dla sanepidu. W razie czego łatwiej wtedy będzie określić, jakie grzyby wywołały zatrucie.
Niebezpieczne jest to, że bardzo często objawy zatrucia pojawiają się dopiero po minimum kilku godzinach od spożycia grzybów. Borowik szatański czy olszówka wywołują bóle głowy, brzucha i wymioty po 3-5 godzinach, muchomor sromotnikowy po kilkunastu, a zasłonak rudy dopiero po 14 dniach, a w tym czasie jego toksyna uszkadza nerki.
Nawet niewielkie dolegliwości powinny wzbudzić naszą czujność i zmobilizować do działania. Jeśli więc po zjedzeniu grzybów masz:
- nudności,
- niestrawność,
- ból brzucha,
- wymioty,
- biegunkę,
natychmiast zgłoś się do lekarza. Czasami pojawiają się też: zwiększona potliwość, duszności, łzawienie, uczucie gorąca, ból głowy, zaburzenia widzenia, rozszerzone źrenice, zaczerwienienie twarzy, pobudzenie, spadek ciśnienia, podwyższona temperatura, suchość w ustach, a nawet halucynacje i zapaść.
Suszone grzyby. Ciesz się nimi cały rok
Zatrucie grzybami ma więc objawy nie tylko związane z układem pokarmowym, ale i nerwowym. Toksyny szybko uszkadzają wątrobę i nerki. Najniebezpieczniejszy ze względu na częstotliwość występowania jest muchomor sromotnikowy. Jest on łudząco podobny do kani, więc nie sposób rozróżnić dorosłe osobniki. Smakowo również jest identyczny. Jedynie młode grzyby nieco różnią się od siebie wyglądem.
Muchomor sromotnikowy jest zdradliwy. W czasie zatrucia po krótkim okresie poprawy następuje pogorszenie, które w połowie przypadków kończy się zgonem.
Druga faza zatrucia to już objawy uszkodzenia wątroby. Pojawia się ostra martwica wątroby: osłabienie, żółtaczka, skaza krwotoczna, wylewy podskórne, krwawienia i krwotoki zewnętrzne, zaburzenia świadomości, obrzęki i opuchlizny, śpiączka. W tym okresie może dojść do zgonu.
Jeśli nie dochodzi do wczesnej śmierci, przebieg zatrucia grzybami przypomina żółtaczkę zakaźną. Leczenie szpitalne trwa nawet kilkanaście tygodni, a w tym okresie pojawiają się różne zagrożenia życia, np. śpiączka wątrobowa.
Często jedynym sposobem na uratowanie życia jest przeszczep wątroby.
Co robić w przypadku zatrucia grzybami?
W przypadku zatrucia grzybami przede wszystkim jak najszybciej należy zgłosić się do lekarza. Już samo podejrzenie zatrucia powinno zmobilizować do wizyty lekarskiej i podjęcia leczenia.
Każdy, kto jadł potrawę z tych grzybów powinien znaleźć się w szpitalu na obserwacji. Jeśli danie jadło kilka osób, a tylko jedna z nich ma niepokojące objawy, wszystkie powinny poddać się badaniu i leczeniu.
Dobrze jest posiadać resztki potrawy, którą się jadło. Ułatwi to zidentyfikowanie toksyny. Warto też sprowokować wymioty, w czym pomoże np. woda z solą. Wymiociny również zabezpiecz do analizy. Nie należy jednak wywoływać wymiotów u osób z zaburzeniami świadomości i nieprzytomnych. Może to skutkować zachłyśnięciem, a nawet uduszeniem.
Po zgłoszeniu się do lekarza wykonane zostanie płukanie żołądka i podany węgiel aktywowany, który zapobiega krążeniu toksyny w organizmie. Aby zmniejszyć gromadzenie się amatoksyn, podaje się również dożylnie penicylinę krystaliczną przez 3 doby.
Ważne jest, by nie dopuścić do odwodnienia, więc w szpitalu pacjent dożylnie otrzymuje płyny. Samodzielnie jednak nie powinniśmy nic pić, jeśli poczujemy, że coś nie jest w porządku. Płyny przyspieszają rozchodzenie się toksyn po organizmie.
Nie możemy czekać, myśląc, że samo przejdzie. Zatrucia grzybami są śmiertelne, więc brak pomocy lekarskiej może pozbawić nas szansy na przeżycie.
Jak zapobiegać zatruciom grzybami?
Aby nie dopuścić do zatrucia grzybami, przede wszystkim nie należy jeść grzybów o niepewnym pochodzeniu lub takich, które nie są nam znane. Nawet to nie jest w stanie w 100 proc. uchronić nas przed problemami.
Zbierania grzybów należy uczyć się systematycznie latami. Jedno przejrzenie atlasu grzybów nie daje żadnych podstaw ku temu, by czuć się bezpiecznie. Niektórzy ograniczają się do zbierania grzybów bez blaszkowatych spodów, ale i to nie daje nam gwarancji, gdyż np. borowik szatański nie ma blaszek, a nie nadaje się do jedzenia. Powinniśmy więc jeść tylko te grzyby, których jesteśmy całkowicie pewni.
Nie zbierajmy grzybów starych, bo one też mogą wywołać dolegliwości ze strony układu pokarmowego, mimo że są jadalne. Unikajmy też grzybów pochodzących z okolic fabryk, gdyż mają one skłonność do wchłaniania pyłów i zanieczyszczeń.
Nie da się sprawdzić jadalności grzybów poprzez przykładanie do nich cebuli czy srebrnych przedmiotów, które ciemniałyby po kontakcie z toksynami. Takie testy nie przynoszą żadnych rezultatów. Nigdy też nie należy lizać surowych grzybów.
W razie jakichkolwiek wątpliwości można udać się do stacji sanitarno-epidemiologicznej, gdzie bezpłatnie pomogą ocenić jadalność zebranych grzybów.
Dzieci do 10. roku życia, kobiety w ciąży, karmiące i seniorzy w ogóle powinni zrezygnować z jedzenia grzybów.