Rozgrzewający jadłospis
Gdy na dworze trzaska mróz, a my trzęsiemy się z zimna, warto zadbać nie tylko o ciepłe ubranie, ale i rozgrzewające posiłki. Dobierając odpowiednie składniki do codziennej diety sprawimy, że łatwiej będzie nam przetrwać długą i mroźną zimę. Które z nich dodadzą nam energii i skutecznie nas rozgrzeją?
Podczas zimowych mrozów bardzo ważne jest, by nasz organizm był dobrze dotleniony i wzmocniony. Aby zapewnić mu prawidłowe funkcjonowanie, musimy wzbogacić nasze posiłki o żelazo. Najwięcej zawierają go podroby i czerwone mięso. Wegetarianie mogą ratować się jajkami, pietruszką, szpinakiem, szczypiorem. Białe pieczywo najlepiej zastąpić razowym, a na deser schrupać migdały, suszone morele lub pestki dyni - radzi dietetyk Małgorzata Krukowska.
Jedzmy dużo!
Pamiętajmy, że zima to nie czas na diety. Nasz organizm potrzebuje dużo więcej kalorii niż podczas ciepłych, słonecznych miesięcy. Zimne dni sprawiają, że kalorie spalamy szybciej, jednocześnie „robiąc zapasy" na dalsze zimowe mrozy. Nie jest to więc dobry czas na wprowadzanie restrykcyjnych diet odchudzających i zmniejszanie porcji.
Zimowy jadłospis powinien być znacznie bogatszy w tłuste i „cięższe" dania niż letnie menu. Jeśli podczas upałów wystarczała nam sałatka - podczas mrozów powinniśmy pozwolić sobie na zjedzenie porządnej porcji mięsa. Nie musimy też mieć wyrzutów sumienia, gdy na talerzu wyląduje dodatkowa porcja słodkiego „co nieco" - organizm szybko ją spali a deser nie odbije się na naszej figurze.
Dorzućmy szczyptę energii
Podczas zimy warto jest poszaleć trochę z przyprawami. Pieprz, papryka czy imbir sprawią, że nawet w najchłodniejsze dni niemal błyskawicznie zrobi nam się gorąco. Kubek herbaty doprawmy nie tylko cytryną i miodem - już odrobina imbiru sprawi, że temperatura natychmiast podskoczy o parę stopni. Po paru łyżkach dobrze popieprzonego rosołu czy barszczu będzie nam się wydawało, że nagle przyszło upalne lato. Nawet do zwykłej zupy pomidorowej lub kotletów mielonych warto dodać odrobinę papryki chili i parę ząbków czosnku.
Energię, która zamienia się na wewnętrzne ciepło zapewnią nam także zielone warzywa liściaste, które są bogate w mnóstwo ważnych składników pokarmowych, takich jak białko, błonnik, witaminy i minerały: potas, fosfor, magnez, żelazo, miedź, wapń, selen i cynk. Zawierają również związki fitochemiczne, które dodadzą nam energii.
Ziółka i napary
Najszybszym sposobem na błyskawiczną rozgrzewkę są oczywiście gorące napoje. Już sama myśl o gorącej malinowej herbacie sprawi, że w żołądku poczujesz miłe ciepełko. Jej intensywny aromat doskonale rozgrzewa, poprawia nastrój, zwiększa odporność, zwalcza objawy infekcji i... na dodatek pięknie wygląda.
Nasze babcie z powodzeniem stosowały napar z lipy jako środek napotny. Lipa posiada ponadto wyjątkowe składniki, które poprawiają trawienie, wydalanie toksyn, pomagają w leczeniu infekcji wirusowych górnych dróg oddechowych czy zapalenia oskrzeli. Dobrze jest też sięgnąć po herbatę z czarnego bzu, rumianku lub dzikiej róży.
Wieczorem, gdy wrócimy zmarznięci i zmęczeni całodzienną walką z nieprzyjazną aurą, nic tak nie poprawi nam nastroju i nie zapewni błogo rozchodzącego się ciepła - jak szklanka grzanego wina hojnie doprawionego goździkami, cynamonem, imbirem, gałką muszkatołową, miodem i cytryną, na dodatek udekorowana słonecznym plastrem pomarańczy.