Pasikonik zamiast schabowego?
W naszej kulturze jedzenie owadów jest absolutnie nieznane. A przecież to znakomite źródło białka. W wielu krajach owad na talerzu jest na porządku dziennym. Owady je się w Azji, Afryce, Ameryce Południowej i Australii. Może zacząć je jeść i w Polsce?
Choć na świecie występują miliony gatunków owadów, za jadalne uważanych jest tylko około tysiąca. Prześledźmy największe rarytasy owadzie w światowych kuchniach.
W Afryce larwy kilku motyli nocnych (czyli pospolitych ciem) należą do szczególnie ważnych źródeł białka, tłuszczu, witamin i składników mineralnych. W Kongo zbiera się i zjada ogromne ilości takich larw. W południowej Afryce natomiast larwy są nawet konserwowane w puszkach. Na przykład gąsienice motyli Imbrasia ertli w okresie linienia schodzą z drzew. Wtedy są zbierane, pieczone, gotowane i zjadane.
Dla około 85 procent ludności afrykańskiej gąsienice są głównym pokarmem. Zbierane są w lasach, więc nie zawierają pestycydów czy innych środków ochrony roślin. 100 gramów gąsienic jest w stanie pokryć sporą cześć dziennego zapotrzebowania organizmu na wiele składników pokarmowych. Nie dorównują im w tym względzie nawet ryby i mięso. Zbieranie owadów jest też korzyścią dla tubylców. Na mniejszą skalę owady wysyłane są na sprzedaż za granicę. Część jadalnych owadów to szkodniki, np.: gąsienice niszczą liście drzew. Ich zbiór i spożywanie jest więc poniekąd naturalną ochroną dla roślin.
Większość zjadanych przez ludzi pluskwiaków żyje w środowisku wodnym. Z jaj kilku gatunków pluskwiaków wodnych robi się na przykład ahuahutle, czyli "meksykański kawior". Jeden z gatunków azjatyckich, Lethocerus indicus jest sprowadzany z Tajlandii do sklepów z żywnością azjatycką na całym świecie. Jedzony jest po ugotowaniu na parze, a także ucierany na pastę z dodatkiem chilli.
Larwy pewnych gatunków - występujących w Stanach Zjednoczonych - cykad, siedzą ukryte pod ziemią nawet kilkanaście lat. Po tym okresie masowo wychodzą na powierzchnię i przepoczwarzają się w owady dorosłe. Występują wtedy w ogromnej liczebności i są zbierane do spożycia. Można je smażyć lub dodawać do sałatek. Podobno są pyszne.
Termity najczęściej jedzone są w Afryce. Należą do owadów żyjących w koloniach podzielonych na „kasty". Co jakiś czas, dorosłe owady zbierają się w ogromne roje, łączą się w pary w locie i tworzą nową kolonię. Termity przyciąga światło i w ten właśnie sposób są wyłapywane. Usuwa się skrzydła, a reszte wrzuca na ruszt. Królową uważa się za wyjątkowy przysmak i zwykle jest zarezerwowana dla dzieci.
Polecamy również:
Jadalne są również larwy i poczwarki pszczół i os. Dorosłe formy tych owadów nie smakują dobrze, choć zdarzają się wyjątki. Konserwowane w puszkach całe osy ze skrzydłami są dostępne w Japonii, a ryż ugotowany z osami był ulubionym daniem cesarza Hirohito. W niektórych kulturach zbiera się nawet całe gniazda pszczół, nie tylko po to, by odzyskać miód, ale i bardzo smaczne i pożywne larwy.
W niektórych częściach Południowej Ameryki zamiast prażonej kukurydzy, sprzedawane są pieczone odwłoki mrówek grzybiarek. W Meksyku, niektóre rodzaje mrówczych poczwarek, nazywane escamoles, znajdują się w menu najlepszych restauracji. Przygotowuje się z nich dania smażone na maśle z cebulą, czosnkiem i wszechobecnym w krajach tropikalnych - chili.
Chrząszcze różnych gatunków spożywane są we wszystkich stadiach rozwojowych. Zjadane są zarówno larwy, poczwarki, jak i dorosłe owady. W czasach głodu na wschodzie Europy zjadano na przykład chrzabąszcze majowe, które jeszcze do niedawna co jakiś czas pojawiały się masowo. Dorosłych chrząszczy nie zjada się w całości - najpierw usuwa się części chitynowe, twarde - odnóża, pancerzyki, głowę. Reszta jest smakowita.
Z kolei larwy wielu gatunków chrząszczy są wyśmienite nawet na surowo. Wiele południowoamerykańskich i afrykańskich plemion wie, pod korą jakich drzew szukać najsmaczniejszych larw. Smażone pędraki są także jedną z najbardziej znanych potraw australijskich Aborygenów.
I na koniec najsmaczniejsze - koniki polne i szarańcza. W krajach azjatyckich to codzienna przekąska. Na ulicy spotkać można co rusz kogoś, kto obgryza konika polnego z patyczka, na który owad jest nabity. Popularnymi metodami przyrządzania tych owadów jest pieczenie i podsmażanie. Kandyzowane koniki polne, nazywane inago (Oxya japonica), należą do popularnych w Japonii przekąsek koktajlowych. Może najwyższa pora, by te specjały trafiły także na nasze stoły?
Agata Dutkowska
flickr.com/avlxyz/cc/at/sa