Fleksitarianizm – elastyczna dieta dla zdrowia. Na czym polega?

Nie da się ukryć, że panuje dobry czas dla diet roślinnych. Coraz więcej Polaków nie tylko rezygnuje ze spożycia mięsa (wegetarianizm)
, ale z produktów zwierzęcych w ogóle (weganizm). Serwis internetowy Happy Cow w rankingu 10 najbardziej prowegańskich miast świata umieścił Warszawę na trzecim miejscu. Wyprzedziły ją tylko Berlin (pierwsze miejsce) i Los Angeles.

– Diety roślinne przeżywają odrodzenie – przyznaje Klaudia Wiśniewska, ekspert akcji "interAKTYWNIE po zdrowie". Na dowód tego przywołuje opublikowany na początku tego roku raport prestiżowego czasopisma medycznego "The Lancet" oraz Fundacji EAT. Tematem publikacji była dieta przyszłości. Eksperci stwierdzili, że powinna ona obfitować w produkty roślinne, przy niewielkim spożyciu mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego. Zwrócono uwagę, że jest to korzystne również pod względem ekonomicznym i ekologicznym.

– Coraz więcej badań wskazuje, że osoby ograniczające mięso na korzyść produktów roślinnych, pod warunkiem, że ich dieta jest dobrze zbilansowana, są w mniejszym stopniu narażone na niektóre choroby cywilizacyjne – tłumaczy Klaudia Wiśniewska i wymienia: otyłość, cukrzycę typu 2, choroby układu krążenia oraz niektóre typy nowotworów.

W te założenia doskonale wpisuje się zyskujący na popularności fleksitarianizm. Głównym założeniem diety jest ograniczenie spożycia posiłków mięsnych. Dotyczy to również osób, które mięso spożywają okazjonalnie, poza domem. Gdy gotują dla siebie, nie wybierają mięsa. Na posiłki mięsne decydują się tylko wtedy, gdy są na przyjęciu czy w restauracji. Nazwa „dieta fleksitariańska” to połączenie angielskich słów: "flexible" (elastyczny) oraz "vegetarian". – Można zatem wywnioskować, że fleksitarianizm to elastyczny wegetarianizm – zauważa ekspert akcji "interAKTYWNIE po zdrowie".

Klaudia Wiśniewska tłumaczy, że fleksitarianie dostarczają sobie głównie białka roślinnego. Jego źródła w diecie bezmięsnej to przede wszystkim nasiona roślin strączkowych takie jak soczewica, ciecierzyca, soja, groch, bób. Do tego dochodzą produkty ze strączków – tofu, tempeh. Zamiast mleka krowiego pije się napoje roślinne (migdałowe, kokosowe, owsiane, sojowe, ryżowe itp.). We fleksitarianizmie można jeść ryby, jajka oraz nabiał.

Diety fleksitariańskiej nie należy mylić z semiwegetarianizmem, który wyklucza spożycie wołowiny oraz wieprzowiny, czyli mięsa czerwonego, pozwala natomiast spożywać mięso białe pod postacią drobiu oraz ryb. W semiwegetarianizmie można jeść jajka, miód, mleko i nabiał.

– Odpowiednio zbilansowana dieta fleksitariańska powinna pokrywać zapotrzebowanie na wszystkie składniki odżywcze niezbędne w naszej diecie – podkreśla Klaudia Wiśniewska, dodając, że w przypadku fleksitarianizmu nie jest to trudne, bo jadłospis ten opiera się na zasadach zdrowego żywienia, z naciskiem na unikanie mięsa i jego produktów.

Jest to zgodne z najnowszą piramidą żywienia opracowaną przez Instytut Żywności i Żywienia, w której mięso znajduje się niemal na samym szczycie, co oznacza, że powinno być spożywane okazjonalnie, w niewielkich ilościach. Eksperci IŻŻ rekomendują ograniczenie spożycie mięsa – zwłaszcza czerwonego oraz przetworów produktów mięsnych – do 0,5 kg na tydzień. "Jedz ryby, nasiona roślin strączkowych i jaja" – radzą.

Podstawę współczesnej piramidy żywienia stanowi… aktywność fizyczna, natomiast pod względem jadłospisu powinno się spożywać przede wszystkim warzywa i owoce (w proporcji 3/4:1/4), następnie produkty zbożowe (pełnoziarniste), nabiał, dopiero potem jajka, mięso i ryby oraz oleje roślinne. Twórcy piramidy zwracają uwagę na istotną rolę snu i nawodnienia. Zalecają ponadto, aby unikać słodyczy (zastąp je owocami oraz orzechami) i soli (warto ją zastąpić ziołami). Nie należy spożywać alkoholu.

A co o fleksitarianizmie mówią badania? Choć pojęcie pojawiło się pierwszy raz w 1992 roku, badań na temat tego jadłospisu nie ma zbyt wiele. Na podstawie tych, które przeprowadzono do tej pory, można jednak wywnioskować, że dieta fleksitariańska jest dla nas korzystna. – Ograniczenie spożycia mięsa może skutkować zmniejszeniem ryzyka cukrzycy typu 2, chorób układu krążenia, niektórych nowotworów. Pomaga również utrzymać właściwą masę ciała. Korzyści zdrowotne wynikają także ze zwiększenia spożycia składników, które na organizm działają prozdrowotnie. Chodzi o białko roślinne, błonnik pokarmowy, a także o produkty bogate w witaminy, składniki mineralne oraz substancje o działaniu przeciwutleniającym – sumuje Klaudia Wiśniewska.

Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl