Tłusty czwartek. Jak smażyć pączki w domu?
Pączki, których Polacy zjadą na tłusty czwartek w ogromnych ilościach, najczęściej kupujemy, bo ich przygotowanie wymaga trochę wysiłku. Przede wszystkim potrzebujemy mnóstwa składników, ale nawet, gdy mamy je wszystkie i są one dobrej jakości, pączki mogą nam wyjść gumowate, albo twarde jak kamień. Jak więc smażyć pączki, by się udały? Oto nasze rady.
Ciasto na pączki - jak zrobić?
Przede wszystkim wszystko powinniśmy robić bardzo dokładnie i skrupulatnie. Trzymajmy się ściśle proporcji, nie dodawajmy pod żadnym pozorem zbyt dużo mąki! Podstawowy przepis na pączkowe ciasto składa się z: 500 gramów mąki pszennej, 50 gramów drożdży, 100 gramów masła, 100 gramów cukru, czterech żółtek, szklanki mleka, pięciu żółtek i łyżki spirytusu.
Mleko lekko podgrzewamy, dodajemy cukier i drożdże. Gdy zaczną one "pracować", dodajemy mąkę, żółtka i spirytus. Ciasto mieszamy, pozostawiamy do wyrośnięcia. Powinno być luźniejsze niż zwykłe drożdżowe. Musi bardzo dobrze wyrosnąć, najlepiej dwa razy, czyli po pierwszym wyrośnięciu lekko je wyrabiamy na blacie delikatnie podsypanym mąką i pozostawiamy do kolejnego wyrośnięcia.
Pączków nie formujemy ręką. Wycinamy le z lekko rozwałkowanego ciasta w formie krążków i w takiej formie możemy je nadziewać. No właśnie: nadziewać pączki przed smażeniem, czy po? Można i tak, i tak. Wszystko zależy od naszych umiejętności. Przed smażeniem robimy to w sposób następujący: ciasto rozwałkowujemy dwa razy cieniej niż w przepisie (czyli na około centymetr), nakładamy dżem i przykrywamy drugim krążkiem. Oba mocno zlepiamy na brzegach. Taki sposób niesie jednak ryzyko, że dżem wypłynie i się przypali. Dlatego dla mniej wprawnych lepszą propozycją jest nadziewanie po smażeniu, po prostu nabijanie gotowych ciastek nadzieniem przy pomocy wyposażonego w metalową końcówkę rękawa cukierniczego.
Jak smażyć pączki?
I przechodzimy do najważniejszego etapu, czyli smażenia. Możemy postawić na klasykę, czyli sięgnąć po smalec, albo użyć frytury, a nawet zwykłego oleju rzepakowego. Ważne, by tłuszczu było dużo. Optymalną temperaturą smażenia jest 175 stopni C. Za niska temperatura spowoduje, nasiąkanie pączka tłuszczem, przez co będzie on niesmaczny, a z kolei zbyt wysoka sprawi, że z wierzchu pączek się spali, a w środku będzie surowy. Dlatego warto używać termometru i cały czas kontrolować temperaturą.
Pączki powinny być lekkie, delikatnie unosić się na powierzchni tłuszczu. Obracamy je podczas smażenia, wtedy osiągniemy efekt jasnej obrączki wokół pączka. Ciastka smażymy, aż staną się lekko rumiane. Wyjmujemy i odsączamy na ręczniku kuchennym.
Pączki możemy posypać cukrem pudrem lub polukrować. I tu znów dwie proste zasady: cukrem posypujemy zimne pączki, lukrem smarujemy gorące. Jeśli tak wszystko zrobimy, będziemy cieszyć się z własnych, smacznych pączków.