Peruwiańskie kartofle schronią się pod biegunem
Peruwiańscy rolnicy wysyłają 1500 odmian ziemniaka do "Krypty dnia zagłady" na arktyczny archipelagu Svalbard - informuje serwis "BBC News".
Ziemniaki uważane są za najważniejsze - poza zbożami - rośliny uprawne na Ziemi. Jedzono je już 8000 lat temu. Teraz jednak niektóre rodzime gatunki z gór Ameryki Południowej są zagrożone zagładą. W Andach rośnie dziko lub jest uprawianych około 4000 odmian ziemniaka, mających bulwy różnego koloru kształtu i wielkości.
Z całego świata przyjeżdżają do Peru specjaliści, poszukujący odmian o szczególnej odporności, smaku czy właściwościach odżywczych. Obieranie jednej z odmian - "ziemniaka panny młodej"- było dawniej sprawdzianem umiejętności kobiet potrzebnych do prowadzenia domu.
Ziemniaki, pochodzące z Parku Ziemniaka w okolicach Cusco - liczącego 10 000 hektarów, a prowadzonego przez lokalne społeczności - będą przechowywane w krypcie wewnątrz góry, która ma je uchronić przed wszelkimi możliwym zagrożeniami - zarówno naturalnymi, jak i spowodowanymi przez człowieka. W Peru zasobom parku zagraża zmieniający się klimat.
Krypta została otwarta w roku 2008 i ma przechowywać próbki roślin z całego świata. Dzięki wiecznej zmarzlinie pozostanie zimna nawet w razie braku zasilania, co jest gwarancją przetrwania zbiorów.
PAP/pmw/ agt/ ako