Munster – tajemnice aromatycznego sera
Jest uznany za jeden pięciu najbardziej śmierdzących serów świata, a jego aromat porównuje się do długo używanych skarpetek. Jednocześnie munster uchodzi za wyjątkowo smaczny i delikatny specjał. Jak pogodzić te sprzeczności?
Historia słynnego sera rozpoczęła się prawdopodobnie w Wogezach, czyli górach położonych we wschodniej Francji, gdzie już we wczesnym średniowieczu wypasano stada krów. Gdy we wrześniu pasterze schodzili do dolin, musieli płacić daninę za użytkowanie łąk ich właścicielom, którymi często były katolickie klasztory.
Zobowiązania spłacali zazwyczaj produktami mlecznymi, najczęściej serami, które dotarły w ten sposób do benedyktyńskiego opactwa położonego nad rzeką Fecht w Alzacji. Tutejsi mnisi rozwinęli i do perfekcji opanowali produkcję pewnego gatunku sera, na cześć pobliskiego miasta nazwanego munster (choć według innych teorii nazwa pochodzi od słowa monasterium, oznaczającego kompleks budynków skupionych przy katedrze).
Z czasem sława specjału dotarła też do sąsiedniej Lotaryngii, gdzie z jego produkcji zasłynęli zakonnicy z klasztoru w Gérardmer (w lokalnym dialekcie miejscowość znana jest jako Géromé). Do dziś najbardziej znane i cenione są właśnie te dwa rodzaje sera: munster d’alsace (wytwarzany w Alzacji) oraz munster géromé (z Lotaryngii).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Banalny przepis na pyszne zapiekanki w bułkach
Produkt słynie z charakterystycznej, pomarańczowo-czerwonej skórki, miękkiego miąższu o konsystencji roztapiającej się czekolady, o delikatnym, lekko pikantnym smaku oraz bardzo intensywnego aromatu, który wiele osób zniechęca do skosztowania wyrobu. Zdaniem koneserów warto jednak przełamać opór, ponieważ munster, po pierwszym szoku dla nosa, potrafi zachwycić walorami kulinarnymi.
Ser wyróżnia też dość krótki okres dojrzewania – w wilgotnych piwnicach spędza zwykle nie dłużej niż trzy miesiące, a w tym okresie jego skórka jest systematycznie nacierana solanką, dzięki czemu nabiera koloru, zaś produkt aromatu. Później trafia do sprzedaży, znajdziemy go również w polskich sklepach.
Munster – wartości odżywcze
Munster, jak wszystkie dojrzewające sery podpuszczkowe, wyróżnia się sporymi wartościami odżywczymi. Dostarcza solidnej dawki białek o bardzo korzystnej dla naszego organizmu kombinacji aminokwasów, chociażby tyrozyny, wpływającej na poprawę samopoczucia i pomocnej w leczeniu depresji.
Francuski ser stanowi bogate źródło wapnia, który nie tylko zapewnia zdrowe kości i zęby, ale również pomaga utrzymać właściwą krzepliwość krwi i sprawne mięśnie, a także łagodzi stres. Dzięki zawartym w przysmaku kazeinie i witaminie D, ten cenny makroelement staje się lepiej przyswajalny.
W munsterze znajdziemy też dużo fosforu, niezbędnego dla prawidłowego rozwoju kości i zębów, a także zmniejszającego ryzyko kamicy nerkowej. Specjał dostarcza również sporo chromu, cynku i selenu oraz witamin z grupy B, zwłaszcza B2 i B12, odgrywających ważną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego i odpornościowego, a także dbających o wzrok czy produkcję czerwonych krwinek.
Współczesne badania naukowe wykazały, że sery dojrzewające mogą być dobrym źródłem probiotycznych szczepów bakterii mlekowych, mających zdolność łagodzenia stanów zapalnych oraz wzmacniania systemu immunologicznego.
Munster – jak go jeść?
Oryginalny ser z Alzacji lub Lotaryngii powinien posiadać odpowiednie certyfikaty, zwłaszcza francuski AOC i europejski PDO, przyznawane produktom najwyższej jakości o nazwie nawiązującej do miejsca, w którym są od początku do końca wytwarzane, i których wszystkie składniki pochodzą z danego regionu.
Jak jeść munster? Można go rozsmarować na bagietce czy bułce (nie wąchając zbyt intensywnie), choć Francuzi częściej spożywają przysmak z… ziemniakami, gotowanymi lub pieczonymi, często doprawiając koprem oraz kminkiem.
Delikatny i kremowy munster świetnie nadaje się do przygotowania zapiekanek, sufletów czy wytrawnych naleśników. Będzie pysznym dodatkiem do tarty, np. ze szpinakiem, cebulą i boczkiem. Można też obtoczyć go w jajku i bułce tartej i usmażyć na patelni lub dodać do… jajecznicy.