Trwa ładowanie...
22-07-2010 13:18

Czasy wódki się kończą?

Coraz częściej na sklepowych półkach z alkoholami mocniejszymi niż piwo znajdziemy nasze rodzime wino, a polskie miody pitne są znane na całym świecie i wygrywają konkursy. Z kolei nalewki i wódki smakowe stanowią coraz cenniejszy prezent dla naszych znajomych z zagranicy.

Czasy wódki się kończą?Źródło: archiwum, fot: archiwum
d32wkc2
d32wkc2

Coraz częściej na sklepowych półkach z alkoholami mocniejszymi niż piwo znajdziemy nasze rodzime wino, a polskie miody pitne są znane na całym świecie i wygrywają konkursy. Z kolei nalewki i wódki smakowe stanowią coraz cenniejszy prezent dla naszych znajomych z zagranicy.

Polskie wino - do niedawna jabłkowe i pełne siarki, od pewnego czasu niewiele gorsze niż na Węgrzech, coraz smaczniejsze i coraz bardziej cenione. Śliwowica - jeszcze kilka lat temu pędzona w metalowych kadziach w lesie, teraz produkowana jako ekskluzywny alkohol. Żubrówka i wódka, którą się szczycimy na całym świecie. O czym napisano by dziś tworząc książkę o polskich alkoholach?

Jeszcze kilka lat temu polskie wino było synonimem najgorszej jakości. Same potoczne nazwy taniego wina: bełt czy siara mówiły sporo o jego jakości. Dziś, choć takie wina nadal znajdziemy w każdym prawie sklepie, do głosu dochodzą prawdziwe wina z winogron, produkowane w coraz powszechniejszych profesjonalnych, polskich winnicach.

Zmieniło się to kilka lat temu, gdy w życie weszła ustawa pozwalająca winiarzom na sprzedaż wyprodukowanych przez siebie trunków. Winorośl uprawia się głównie na południu Polski, choć coraz częściej winnice zakładane są np. na Warmii i Mazurach oraz na Pomorzu. - W winnicy ze szlachetnych szczepów winorośli (m.in. rondo, muskat, bianka, jutrzenka) produkujemy wino pod własną marką Herkus Monte - mówi Marta Michaluk z Winnicy Warmińskiej w Skajbotach niedaleko Olsztyna.

Winorośl dorasta na żyznej iłowej glebie, w pradolinie jeziora Bogdańskiego, gdzie panuje specyficzny mikroklimat. Warunki te stwarzają niepowtarzalny smak i aromat wina. Winnicę, jak i piwniczkę z winami można zwiedzać. Wina z Warmii jeszcze w sklepach nie kupimy. Jednak wino z czterech polskich winic: Winnica Jaworek, Winnica Zbrodzice, Winnica Maria Anna i Winnica Płochockich już wprowadzono do obrotu.

d32wkc2

Polscy winiarze nie mają jednak łatwego życia. Przepisy komplikują ich życie, akcyza i podatki są tak wysokie, że musi minąć jeszcze sporo czasu, żeby opłacało się wino w Polsce produkować. Na razie rację bytu mają przede wszystkim małe, domowe winiarnie, umiejscowione przy pensjonatach i gospodarstwach agroturystycznych.

Polska nie jest jeszcze znana z wina. Gdyby spytać kogoś na świecie, z jakim napojem kojarzy mu się Polska - na sto procent odpowiedziałby, że z wódką. I to niestety chodzi o polski, stereotypowy sposób picia... Polska wódka jednak od wielu lat zachwyca koneserów dobrych alkoholi.

Najbardziej popularna wódka to...

Najbardziej popularna wódka to "Wyborowa", o czym mało kto wie, wielokrotnie nagradzana była na największych konkursach na świecie. Ta wódka obecna na 78 rynkach świata, eksportowana jest nieprzerwanie od czasów PRL-u. Przez ponad 40 lat "Wyborowa" zdobyła 29 medali na różnych wystawach.

W Chinach ta wódka jest drugą pod względem sprzedaży po "Absolucie"! Teraz dołącza do "Wyborowej" "Luksusowa", która bije rekordy popularności w Stanach Zjednoczonych i, dzięki polskim imigrantom, w Wielkiej Brytanii. Polskę bez wódki ciężko sobie wyobrazić. Ale wódki smakowe to nasza specjalność.

d32wkc2

Żubrówka (uzyskiwana przez moczenie specjalnego, rosnącego tylko we wschodniej części Polski gatunku trawy w mocnej wódce) to nasz eksportowy produkt numer jeden. Wprawdzie żubrówkę produkuje się również na Białorusi, to jednak polska jej odmiana jest absolutnym numerem jeden na świecie. Jarzębiak to numer dwa. Są tacy, którzy za lekko cierpki smak tej wódki daliby się pokroić. Wiśniówka z kolei bije rekordy popularności w Wielkiej Brytanii.

Mówiąc o polskich, tradycyjnych alkoholach nie sposób zapomnieć o miodzie pitnym. To nasz, oryginalny wytwór, robiony przez Słowian (i tylko przez nich) już od ponad 1000 lat! Od dwóch lat polskie miody pitne są nawet zastrzeżone przez Komisję Europejską i żadne tego typu alkohole w Europie nie mogą nosić nazwy "miód pitny".

A "maliniaki", "wiśniaki", "dębniaki", czyli miody sycone, zlewane do kadzi wykonanych ze świeżo wyciętych z dębu klepek, które nadawały miodom specyficzny zapach i smak, "lipce" (miody pitne przyrządzane z miodu lipowego) zaczynają powoli, ale skutecznie podbijać świat. Zanim więc sięgniemy po egzotyczny koktail z whisky, ginu czy szampana, warto zastanowić się, czy nie skosztować miodu lub "szarlotki" z żubrówki z sokiem jabłkowym.

ad

fot. Jupiterimages

d32wkc2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d32wkc2
Więcej tematów