Trwa ładowanie...
19-12-2008 12:37

Świąteczny zawrót głowy

Jeśli zostajemy na Boże Narodzenie w domu, nie planujemy żadnego wyjazdu, z pewnością już dziś myślimy z lekkim bólem głowy, o tym co nas czeka. Sprzątanie, gotowanie, stanie w kolejkach to także element Świąt. W zasadzie nie da się tego uniknąć, ale warto pomyśleć też o tym jak wypocząć w Święta.

Świąteczny zawrót głowyŹródło: archiwum, fot: archiwum
dh0y3r6
dh0y3r6

Jeśli zostajemy na Boże Narodzenie w domu, nie planujemy żadnego wyjazdu, z pewnością już dziś myślimy z lekkim bólem głowy, o tym co nas czeka. Sprzątanie, gotowanie, stanie w kolejkach to także element świąt. W zasadzie nie da się tego uniknąć, ale warto pomyśleć też o tym jak wypocząć w święta.
Co roku to samo. Do świąt pozostaje jeszcze kawał czasu, ale przygotowania do nich ruszają pełną parą i trwają aż do samej Wigilii. Praktycznie w każdym domu wszystkie czynności są podporządkowane zbliżającym się świętom – generalne porządki typu trzepanie dywanów, pastowanie podłóg, mycie okien, zakupy prezentowo-zaopatrzeniowe, no i oczywiście gotowanie. Nie wypada nawet się temu nurtowi nie poddać, skoro wszyscy wokół tak robią. Nie każdy jednak potrafi sobie dobrze z tym wszystkim poradzić, nie każdy bowiem jest gospodynią doskonałą i strategiem w jednym. Świetnie takową sytuację opisuje Iwona Menzel w swoim opowiadaniu pt. Pralinki pani Hoppe, oto fragment:

- Jak to pani o wszystkim na czas pomyśli, droga pani Hoppe – westchnęła z zazdrością pani Martin. Dla niej samej Boże Narodzenie nadchodziło co roku zupełnie niespodziewanie i dowiadywała się o tym zupełnie przypadkiem: na przykład kiedy jej mąż nagle oświadczał przy śniadaniu:- Za tydzień Wigilia, Gabrysiu. Jak sądzisz, będziemy mieli na święta śnieg? – Na co pani Martin, która nawet codzienne domowe obowiązki pokonywała z trudem, popadała w kompletną panikę. Święta za pasem! A prezenty? Zakupy? Choinka? Wypieki? Gęś, pasztety, dekoracje? Na to wszystko pani Martin była kompletnie nieprzygotowana. Z góry wiedziała, że nie wyrobi się na czas i nie pozostanie jej nic innego, jak osunąć się w wigilijny wieczór na dywan w symulowanym ataku serca[…].

Niekoniecznie jednak trzeba sięgać po tak drastyczne środki .Jeśli już daliśmy się zaprząc do przedświątecznego kieratu, a ostatnie dni przed Wigilią spędzamy głównie w kuchni, lepiej zawczasu pomyśleć i obiecać sobie, że w święta będziemy naprawdę odpoczywać. Tylko jak?

Metoda na Święta

Po pierwsze pozwólmy sobie pomóc, tzn. nie bądźmy niezastąpieni i wymagajmy od domowników zaangażowania. Ktoś może nakryć stół, ktoś inny z niego sprzątnąć. Wspólne posiłki mają być przyjemnością dla wszystkich, szczególnie, że w dni powszednie nie zawsze jest na nie czas. No i cieszmy się smakiem świątecznych potraw, wielu z nich spróbujemy ponownie dopiero za rok.

dh0y3r6

Po drugie, nie ograniczajmy się jedynie do biesiadowania i oglądania telewizji. Taki maraton może naprawdę zmęczyć. Lepiej wybrać się na spacer, nawet jeśli domownicy odmówią, bo pogoda za oknem nie będzie dość zachęcająca, to sami zdecydujmy się na szybki marsz lub chociaż półgodzinny spacer. Duch świąt na pewno nam się bardziej udzieli, jak lekko zziębnięci wrócimy do pachnącego choinką domu.

Po trzecie, jeśli poczujemy się senni i zmęczeni nie ratujmy się używkami typu kawa czy herbata. Przecież Święta są po to by odpocząć. Warto wtedy znaleźć cichy kąt, owinąć się ciepłym kocem i zregenerować siły krótką drzemką.

Po czwarte, święta są po to by zwolnić i przemyśleć pewne sprawy. Cieszmy się przebywaniem w rodzinnym gronie, wszystkim co mamy i do tej pory osiągneliśmy, ale siedząc z kubkiem gorącej herbaty w ręku pomyślmy także o tym, co jeszcze możemy zrobić dla siebie i innych. Może warto podjąć jakieś decyzje, może warto zastanowić się nad czymś, co zawsze odkładamy na dalszy plan z powodu braku czasu? Wtedy z pewnością Święta nabiorą nowego sensu.

Po piąte, znajdźmy czas na robienie tego co lubimy, najlepiej wspólnie z rodziną. Zamiast oglądać telewizję, może lepiej razem pośpiewać kolędy lub poczytać wspólnie „Opowieść Wigilijną” Dickensa? Jeśli domownicy nie zechcą się zaangażować, to sami zróbmy coś na co zwykle braknie nam czasu, np. siądźmy do lektury książki, która od pół roku zalega na półce albo napiszmy listy do przyjaciół, których zaniedbaliśmy. Zawsze się coś znajdzie.

Święta często kojarzą się z ciężką pracą przed ich nadejściem, prezentami, jedzeniem, wspólnym biesiadowaniem w ich trakcie, a po ich upływie zazwyczaj ze zmęczeniem i przejedzeniem. Może w tym roku będzie inaczej? Może uda się sprawić, by pozostały w naszej pamięci jako te wyjątkowe?

dh0y3r6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dh0y3r6
Więcej tematów