Wygląda niepozornie, a smakuje jak krówka. Mało kto zna ten owoc
Niepozorna z wyglądu, a smakuje jak krówka. Sapodilla to egzotyczny owoc, który potrafi zaskoczyć od pierwszego kęsa. Co skrywa w swoim słodkim wnętrzu?
Sapodilla to owoc, który na pierwszy rzut oka nie robi wrażenia. Ma szorstką, ziemistą skórkę i wygląda raczej niezbyt zachęcająco. Wystarczy jednak jeden kęs, by zrozumieć, skąd porównania do krówki, toffi czy karmelowego deseru. Ten egzotyczny przysmak zaskakuje nie tylko smakiem, ale i właściwościami. Choć wciąż jest mało znany w Polsce, coraz częściej pojawia się w sklepach z żywnością orientalną i zdobywa uznanie wśród miłośników naturalnych słodkości. Co kryje się w jego wnętrzu i dlaczego warto go spróbować?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Weź skyr i kawałki rabarbaru. Słodkie śniadanie zniknie z talerzy ekspresowo
Egzotyka, która smakuje jak karmelowy deser
Sapodilla to owoc pochodzący z Ameryki Środkowej i Południowej, który zyskuje popularność dzięki swojemu wyjątkowemu smakowi. W krajach takich jak Meksyk, Indie czy Filipiny znany jest od wieków, ale w Europie wciąż pozostaje ciekawostką.
Z zewnątrz wygląda niepozornie, ponieważ przypomina ziemniak o chropowatej, matowej skórce. Jednak w środku kryje się miękki, kremowy miąższ o karmelowym kolorze i wyjątkowo słodkim, deserowym smaku.
Dojrzała sapodilla smakuje jak połączenie krówki, miodu i suszonych fig. To właśnie ten nietypowy smak powoduje, że wiele osób zakochuje się w niej od pierwszego spróbowania.
Słodki miąższ jak toffi i aksamitna konsystencja
Dojrzała sapodilla zaskakuje intensywną słodyczą i miękką, niemal kremową strukturą. Jej miąższ przypomina krówkę, ponieważ jest gładki, rozpływa się w ustach i ma przyjemny, karmelowy posmak. Niektórzy porównują go także do miodu, daktyli albo pieczonej gruszki.
Wewnątrz znajdują się ciemne, twarde pestki, które łatwo oddzielić. Owoc najlepiej jeść łyżeczką, wydrążając miąższ ze skóry, podobnie jak w przypadku kiwi czy marakui. Ważne, by był dojrzały, ponieważ niedojrzała sapodilla ma cierpki, nieprzyjemny smak i delikatnie ściągające działanie. To właśnie konsystencja i naturalna słodycz powoduje, że sapodilla kojarzy się z pysznym deserem.
Wartości odżywcze ukryte w słodkim wnętrzu
Choć sapodilla smakuje jak deser, kryje w sobie sporo cennych składników. To naturalne źródło błonnika, który wspiera trawienie i daje uczucie sytości. Owoc zawiera też witaminę C, która chroni komórki przed stresem oksydacyjnym oraz wspiera odporność.
W miąższu znajdują się także witaminy z grupy B, a także niewielkie ilości żelaza, wapnia i potasu.
To przykład owocu, który nie tylko zaspokaja ochotę na coś słodkiego, ale też dostarcza organizmowi realne korzyści, szczególnie gdy stanowi część zróżnicowanej diety.
Jak jeść sapodillę i na co zwracać uwagę
Najważniejsze to poczekać, aż owoc dobrze dojrzeje. Dojrzała sapodilla jest miękka w dotyku, lekko sprężysta i ma ciemniejszą, matową skórkę. Niedojrzała jest twarda, cierpka i ma nieprzyjemny, ściągający smak, dlatego lepiej jej nie jeść na surowo przed pełną dojrzałością.
Owoc najlepiej przekroić na pół i jeść łyżeczką, wydrążając miąższ prosto ze skórki. W środku znajdują się gładkie, czarne i twarde pestki z ostrą końcówką, które są niejadalne, więc trzeba je usunąć przed jedzeniem.
Adobe Stock Sapodillę można jeść samą, ale świetnie sprawdza się też w deserach, musach, koktajlach czy na ciepło, na przykład zapieczona z cynamonem. Wystarczy jednak niewielka porcja, bo jej naturalna słodycz naprawdę potrafi zaskoczyć.
Inne zastosowanie sapodilli w kuchni
Sapodilla świetnie smakuje na surowo, ale z powodzeniem można wykorzystać ją także w różnych przepisach. Jej naturalna słodycz i kremowa konsystencja powoduje, że doskonale nadaje się do deserów. Można dodać ją do koktajli, smoothie bowl, lodów czy budyniów, a także połączyć z jogurtem naturalnym lub owsianką.
Dobrze komponuje się z cynamonem, kardamonem i wanilią, więc można wykorzystać ją również w pieczonych deserach albo jako słodki farsz do naleśników. Świetnie smakuje też w formie musu albo jako dodatek do tostów i ciast bez cukru.
Ze względu na intensywny smak wystarczy jej niewiele, by nadać daniu karmelowy posmak. Sapodilla może być ciekawą alternatywą dla daktyli, bananów czy fig, zwłaszcza wtedy, gdy ma się ochotę na coś innego niż zwykle.
Owoc, który zaskakuje bardziej niż mango czy marakuja
Choć egzotycznych owoców na rynku nie brakuje, sapodilla wyróżnia się czymś więcej niż tylko smakiem. To jedno z tych odkryć, które zostaje w pamięci i to nie przez efektowny wygląd, ale przez autentyczną przyjemność jedzenia. Jej smak jest znajomy, a jednak inny. Kojarzy się z dzieciństwem, z krówką, z czymś domowym i słodkim, mimo że pochodzi z drugiego końca świata. Jeśli szukasz owocu, który naprawdę potrafi zaskoczyć, to sapodilla może być tym, czego nie znasz, ale jak już poznasz, to z pewnością nie zapomnisz.
