Trwa ładowanie...
23-09-2013 14:35

Polacy kochają pizzę

O tym, jak przetrwać na konkurencyjnym rynku pizzerii radzi Małgorzata Sroka - odpowiedzialna za rozwój sieci Fabryka Pizzy.

Polacy kochają pizzęŹródło: 123RF, fot: 123RF
d2ukpnk
d2ukpnk

Pizza jest jednym z najczęstszych wyborów Polaków. Z czego to wynika?

Pizza jest prosta, tania, smaczna i każdy może ją skomponować według własnego gustu i smaku.

Jak wygląda sytuacja koniunkturalna w branży gastronomicznej w sektorze casual, w którym się państwo plasują?

Obecnie nie obserwujemy drastycznych spadków, jak jeszcze rok temu. Można powiedzieć, że sytuacja jest stabilna. Na rynku gastronomicznym utrzymują się marki dbające o wizerunek, czyli traktujące klienta priorytetowo. Obserwujemy zmianę mentalności i dojrzałość konsumpcyjną Polaków. Coraz częściej wychodzimy do restauracji, jesteśmy bardziej wymagający, nasze wybory są coraz bardziej świadome. Ten trend na pewno będzie się utrzymywał, a w dłuższej perspektywie także nasilał.

d2ukpnk

Powszechne wśród sieci pizzerii staje się odchodzenie od sprzedaży wyłącznie pizzy. Czy taka strategia dotyczy Fabryki Pizzy?

Nie jesteśmy typową pizzerią, a restauracją włoską. W naszej ofercie jest oczywiście pizza, ale poza nią mamy duży wybór makaronów, gnocchi, rissotto, sałatek, przystawek oraz deserów. Nasza karta zmienia się raz w roku, wprowadzamy nowe produkty. Oprócz tego, co dwa miesiące zmieniamy menu sezonowe, które składa się zazwyczaj z trzech, czterech dań. W chwili obecnej (połowa sierpnia – przyp. red.) tematem przewodnim sezonowej tablicy jest bób, w ofercie jest m.in. sałata z bobem, szynką parmeńską, pomidorem i świeżą miętą.

Trzeba przyznać, że segment pizzerii na rynku gastronomicznym jest bardzo rozbudowany. Czym Fabryka Pizzy wyróżnia się na tle innych sieci pizzerii?

Nie idziemy na kompromis jeżeli chodzi o jakość. Nie podajemy pizzy na grubym cieście, nie ma u nas pizzy w rozmiarze 50 cm, nasze makarony i ryż są al dente, sami robimy sos do pizzy, ser na pizzy to mozzarella i od dawana nie ma u nas ketchupu.

Jak przyciągają Państwo potencjalnych franczyzobiorców?

Często są to klienci naszych restauracji, czasami osoby poszukujące konkretnego pomysłu na własny biznes franczyzowy. Podczas wstępnych rozmów nie koloryzujemy faktów: nie mówimy, że jest to praca nieobciążona stresem, a inwestycja jaką trzeba ponieść nieduża. Wykładamy przysłowiową kawę na ławę. Oczywiście są i dobre strony tego biznesu, ale naszą zasadą jest, że najpierw przedstawiamy te, które sprawiają najwięcej trudności. Myślę, że wygrywamy szczerością.

Jakie są warunki przystąpienia do współpracy franczyzowej? Jaki trzeba posiadać kapitał, żeby zacząć współpracę?

Należy dysponować kwotą około 350 tysięcy złotych (netto). Inwestycja może być zasilana kredytem lub leasingiem. Umowę podpisujemy na minimum 5 lat. Ważne jest, czy obie strony są zgodne co do założeń podstawowych: zaczynając od rodzaju produktu, a kończąc na stroju kelnerki. Zdarzyło nam się po takich rozmowach przerwać negocjacje i na wstępnym etapie je zakończyć. Jeśli my i nasz franczyzobiorca jesteśmy zgodni co do podstawowych założeń współpracy, ostatnim warunkiem jest posiadanie lokalu spełniającego nasze wymogi. Jeżeli jest taka potrzeba pomagamy w poszukiwaniu odpowiedniej lokalizacji.

d2ukpnk

Jakie jest zainteresowanie ze strony potencjalnych franczyzobiorców?

W ciągu miesiąca otrzymujemy kilka zapytań o współpracę. Nie ukrywamy, że inwestycja jest duża i wymaga sporego zaangażowania, dlatego wstępne rozmowy trwają dość długo. Obecnie mamy 9 funkcjonujących restauracji i 3 w trakcie realizacji.

Jakiego rodzaju pomoc w ramach współpracy franczyzowej zapewniają Państwo swojemu partnerowi?

W ramach wstępnej opłaty franczyzowej wykonujemy projekty technologiczne, wytyczne branżowe, wizualizację sali, wskazujemy wyposażenie jakie należy kupić, przekazujemy przygotowaną bazę magazynowo-sprzedażową (w oparciu o system IzzyRrest, do którego stosowania zobowiązane są wszystkie restauracje). Jesteśmy do dyspozycji podczas prowadzenia remontu. Przed otwarciem lokalu szkolimy cały personel, uczestniczymy w otwarciu lokalu i jesteśmy obecni podczas pierwszych dni funkcjonowania. W pierwszym okresie działalności jesteśmy w stałym kontakcie z Partnerem, czyli 7 dni w tygodniu w godzinach funkcjonowania lokalu. W późniejszym etapie współpracy tak intensywna pomoc i kontakt nie są już konieczne. Podczas trwania umowy opracowujemy karty menu (która zmienia się raz w roku), przygotowujemy menu sezonowe (raz na 2 miesiące), w razie potrzeby doszkalamy personel, prowadzimy wspólne akcje marketingowe itp.

Po jakim czasie można się spodziewać zwrotu inwestycji?

W zależności od wielkości nakładów, co związane jest ze stanem i wielkością lokalu od 2 - 3 lat.

d2ukpnk

*Kim jest dla Państwa idealny Franczyzobiorca? *
Mogłabym wymieniać nazwiska. Nasi partnerzy to ludzie zakochani w kuchni włoskiej, kiedyś laicy gastronomiczni dzisiaj doświadczeni restauratorzy, którzy znają branżę. Znajdzie się wśród nich m.in. nauczycielka, były manager restauracji, bankowiec czy urzędnik państwowy. Wszyscy kiedyś wybrali "Fabrykę Pizzy", gdyż sami byli jej klientami. Teraz ich lokale przyciągają ludzi dobrym jedzeniem, atmosferą, profesjonalną obsługą. Mamy nadzieję, że nasi przyszli partnerzy będą równie zaangażowani.

Jak scharakteryzowalibyście Państwo target Fabryki Pizzy?

Jest bardzo szeroki - z racji przystępnych cen i naszej oferty naszymi klientami są zarówno dzieci jak i ich dziadkowie. Przychodzą do nas całe rodziny, ale również dwudziestolatkowie na randki, czy biznesmeni na szybki lunch. Każdy kto lubi prostą i smaczną kuchnię włoską znajdzie u nas coś dla siebie.

Fabryka Pizzy istnieje od 13 lat. Jakie mechanizmy udało się wypracować, że udaje się Państwu przetrwać na rynku już tak długo?

Nie należy oszczędzać na kliencie (zmniejszać porcji, oszczędzać na produkcie) - jakość można tylko podnosić. Ważna jest ciągła kontrola tego co dzieje się w restauracji. Regularne negocjacje z dostawcami, wybieranie odpowiednich surowców, kontrolowanie gospodarki magazynowej, receptur, kosztów a nade wszystko ciągła kontrola personelu zarówno na sali jak i w kuchni.

*Jakie są plany rozwoju firmy? *
Chcielibyśmy utrzymać to tempo rozwoju jakie mamy w tej chwili. Nasz cel to 50-60 restauracji w Polsce, wszystkie prowadzone na równie dobrym poziomie jak te obecne.

Autor: Patrycja Siwiec/magazyn Food Service

d2ukpnk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ukpnk
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj