Nie popełnia błędów ten, kto nie... gotuje
Bez względu na to jak często gotujesz, czy jesteś dostatecznie doświadczony w kuchennym rzemiośle czy dopiero zaczynasz swoją kulinarną przygodę, to na pewno zdarza ci się popełniać błędy. To zupełnie normalne.
Bez względu na to jak często gotujesz, czy jesteś dostatecznie doświadczony w kuchennym rzemiośle czy dopiero zaczynasz swoją kulinarną przygodę, to na pewno zdarza ci się popełniać błędy. To zupełnie normalne.
Czasem są one wynikiem rutynowego podejścia lub wręcz odwrotnie - braku wprawy. Innym razem możesz nawet nie zdawać sobie sprawy z tego, ze coś jest nie tak, bo nie wszystkie pomyłki są całkiem oczywiste. Mimo to, że geneza bywa różna, można stworzyć pewne uogólnione zestawienie najczęstszych błędów kuchennych. Oto on:
*Za dużo/za mało soli. *Przesolić lub nie dosolić potrawę zdarza się każdemu. W przypadku tej drugiej opcji łatwo błąd naprawić, gorzej jest z pierwszą wersją, choć i tu można jeszcze co nieco zdziałać. Po pierwsze można dolać gorącej wody (np. zupa)
lub ogólnie zwiększyć ilość składników (np. sałatki)
. Można też dodać kawałek surowego ziemniaka do potraw gotowanych, bo warzywo to w naturalny sposób absorbuje sól.
Zbyt długo gotowane. *Szczególnie tyczy się to warzyw, choć i innych produktów, takich jak makaron czy ryż. Nie warto ich zbyt długo gotować, bo tracą swoje wartości odżywcze, a do tego robią się zbyt miękkie i niesmaczne. *Jeśli chodzi o warzywa można zastosować się do zasady, że te jarzyny, które rosną na powierzchni wkładamy do wrzątku, a te które rosną pod ziemią wrzucamy do zimnej wody.
Ubijanie białek. Zdarza się dość często, że mimo naszych wysiłków, nie możemy ubić białek na pianę. Trzeba tu uwzględnić kilka kwestii. Oddzielając białko od żółtek, musimy to robić bardzo ostrożnie, bo jeśli wraz z białkami do miski przedostanie się trochę żółtka, to nasze praca pójdzie na marne. Naczynie w którym ubijamy pianę musi być suche i czyste. Białka powinny mieć temperaturę pokojową, a nie być wyjęte prosto z lodówki. Ponadto, nie można ich zbyt długo ubijać, bo jeśli przesadzimy, to piana zamieni się na powrót w płyn.
*Dajemy „na oko". *Często też bywa tak, że przepis wprawdzie przeczytamy, ale mamy opory przed właściwym odmierzeniem proporcji. Odważenie 130 gramów cukru lub odlanie 3/5 litra mleka, to zbyt skomplikowane czynności, więc owszem postępujemy zgodnie z recepturą, ale tak „na oko".
Kiepskie produkty. *Zwykle tanie produkty (choć na pewno nie wszystkie) są gorszej jakości. *Jeśli chcemy, by nasze potrawy były smaczne i doskonale przyrządzone powinniśmy stosować się do zasady, że tylko z dobrego przyrządzisz lepsze. Nie upieczesz wspaniałego ciasta z kiepskiej mąki, nie zrobisz świetnego spaghetti z marnego makaronu i wyrobu seropodobnego. Dlatego, jeśli możesz sobie na to pozwolić, postaw na jakość i wrzucaj do koszyka tylko sprawdzone produkty.
Polecamy również:
*Nie czytamy do końca przepisów. *Podobnie jak pytań na egzaminie, w efekcie czego popełniamy banalne błędy. Może dlatego, że wydają się oczywiste i łatwe, a może dlatego, że szkoda nam czasu. W każdym razie zwykle wtedy, okazuje się, że albo jakiegoś składnika nie mamy w domu, albo zwyczajnie nie dodamy go do potrawy. Warto zatem poświęcić chwilkę na dokładne przeanalizowanie receptury.
*Za duży/ za mały ogień. *To pospolity błąd, wynikający najczęściej z braku czasu. Kładziemy do smażenia mięso lub np. placki, gdy jeszcze odpowiednio nie nagrzała się ani patelnia, ani tłuszcz. Efekt tego jest taki, że mięso zrobi się suche, bo nie zamkną się w nim pory, a placki wchłoną zbyt dużo tłuszczu lub zaczną przywierać. Ponadto nie zawsze duży ogień jest dobrym rozwiązaniem, bo chcemy coś szybko przyrządzić. Niektóre potrawy po prostu wymagają trochę cierpliwości i powolnego smażenia na niewielkim ogniu, by świetnie smakowały.
*Za dużo na patelni. *Przyczyna tego błędu jest podobna, jak w poprzednim przypadku. Chcemy zaoszczędzić na czasie i w związku z tym, kładziemy zbyt dużo np. kotletów na patelnię. Niestety istnieje ryzyko, że nie usmażą się one jak należy. Lepiej w tej sytuacji np. użyć jednocześnie dwóch patelni.
*Mycie. *Zdarza się, że odpuszczamy sobie tę czynność. Przecież marchewkę wrzucamy do wrzątku, a pomarańczę obieramy ze skórki. Mimo to, zawsze powinniśmy dokładnie myć wszystko to, co będziemy jeść. Na skórce cytrusa są nie tylko bakterie, ale różne substancje chemiczne, które ze skórki trafią wprost na nasze dłonie i mogą wywołać reakcję alergiczną.
*Obieranie. *Nie każdy lubi tę czynność. Nie każdy potrafi cieniutko obrać np. ziemniaki. Mimo to warto zwrócić na to uwagę, bo zwykle w skórce i tuż pod nią znajdują się najcenniejsze składniki warzyw i owoców. Poza tym można zaopatrzyć się w obieraczkę, która znacznie ułatwi pracę w kuchni.
*Zakupy na zapas. *W dzisiejszych czasach normą jest robienie większych zakupów raz na tydzień lub dwa. To pozwala oszczędzić cenny czas, pieniądze i jest bardzo wygodne. Dobrze przecież mieć pełne szafki i lodówkę. Tylko, czy przypadkiem przy tej okazji nie kupujemy rzeczy zbędnych lub takich, które mają krótki okres przydatności do spożycia i zwyczajnie popsują się nim zdążymy je zjeść?
ad
fot. iStockphoto/Thinkstock