Jak jeść miód, żeby nie stracić jego cennych właściwości
Opinia o leczniczych właściwościach trochę miodowi… zaszkodziła, bo wielu Polaków sięga po niego tylko w przypadku problemów ze zdrowiem, choć powinien stanowić ważny składnik naszej codziennej diety. Należy jednak przestrzegać zasad spożywania miodu.
Walory odżywcze naturalnego produktu wytwarzanego przez pszczoły z nektaru kwiatowego lub spadzi (wydzielina pewnych gatunków owadów) odkryli już nasi przodkowie z epoki kamienia łupanego, blisko 10 tysięcy lat temu. Miodem zajadali się także starożytni Grecy i Rzymianie. Jego ogromna popularność skończyła się w połowie XVIII wieku, wraz z upowszechnieniem cukru, łatwiej dostępnego, a przede wszystkim tańszego.
Do dziś to właśnie po rafinowany cukier sięgamy znacznie częściej, choć mód stanowi jego idealny zamiennik. Jest łatwiej przyswajalny (organizm wchłania go w kwadrans, zaś na taką samą ilość cukru potrzebuje dwóch godzin) i nie ulega fermentacji w przewodzie pokarmowym. Charakteryzuje się mniejszą kalorycznością, w dodatku miodu – ze względu na słodkość – używamy znacznie mniej. Jakby tego było mało, dostarcza mnóstwo wartościowych substancji, czego nie można powiedzieć o sacharozie.
Dobry na wszystko?
Długo można wyliczać prozdrowotne walory miodu. Jego właściwości zależą od tego, skąd pszczoły czerpały nektar. Miód wielokwiatowy sprawdza się w leczeniu grypy, przeziębień i problemów z drogami oddechowymi. Bardzo słodki miód rzepakowy jest skutecznym remedium na choroby układu krążenia, obniża ciśnienie krwi i wyrównuje niedobory potasu w organizmie.
Wyróżniający się słodko-ostrym, trochę piekącym smakiem miód gryczany warto spożywać przy problemach z pamięcią i koncentracją, zaś spadziowy działa przeciwzapalnie i wykrztuśnie, wspomaga też system odpornościowy. Silnym naturalnym antybiotykiem jest miód lipowy. "Kiedy grypa cię znów zmorze, miód lipowy ci pomoże" – brzmi stare ludowe porzekadło.
Miód akacjowy doceni każdy łasych, bo charakteryzuje się słodkim i łagodnym smakiem. W dodatku pomaga uporać się z kaszlem, działa uspakajająco oraz ułatwia zasypianie. Miód wrzosowy, coraz trudniej dostępny ze względu na znikające z polskiego krajobrazu wrzosowiska, zalecany jest przy chorobach dróg moczowych, zapaleniu jelit oraz biegunkach.
Jaki miód wybrać?
Wszystko zależy od upodobań smakowych i oczekiwanych efektów leczniczych. Przede wszystkim należy kupować produkty pochodzące ze sprawdzonych źródeł, najlepiej od lokalnych pszczelarzy. Tańsze miody oferowane w supermarketach stanowią zwykle mieszankę różnych miodów importowanych o obniżonej jakości, na którą wpływa zarówno przedłużająca trwałość obróbka termiczna, jak i sztuczne dokarmianie pszczół, np. syropem glukozowo-fruktozowym.
Jednak nawet pełnowartościowy miód nabyty od zaprzyjaźnionego pszczelarza nie odda pełni swoich walorów prozdrowotnych, jeśli będziemy go spożywać niezgodnie z zasadami, np. dodając do gorącego mleka czy herbaty.
Pamiętajmy, że podgrzanie go do temperatury wyższej niż 45-50 stopni niszczy i dezaktywuje wiele cennych związków, chociażby witaminę C, choć należy też zaznaczyć, że sporo składników miodu zachowuje stabilność, co sprawia, że i tak jest znacznie zdrowszym słodzikiem niż cukier.
Jeśli jednak chcemy w pełni wykorzystać atuty pszczelego produktu, rozpuszczajmy go w ciepłych, a nie gorących napojach. Warto też przygotować dobroczynny eliksir ziołowo-miodowy. Napar z łyżki ziół (np. rumianku lub kwiatów lipy) i szklanki wrzącej wody należy przestudzić i przecedzić, a następnie dodać do niego 1-2 łyżki miodu.
Nie bójmy się krystalizacji
Miód można dodawać do jogurtu naturalnego czy śniadaniowego musli. Świetnie smakuje na świeżym pieczywie. Na pewno poprawi też smak rozmaitych wypieków, choć także w tym wypadku obróbka termiczna pozbawi go wielu cennych właściwości. Najlepsze efekty lecznicze uzyskuje się po spożyciu miodu w postaci roztworu wodnego (łyżka na szklankę letniej wody), przygotowanego 10-12 godzin przed wypiciem.
Niektórzy obawiają się, że na walory miodu negatywnie wpływa jego krystalizacja. Nic podobnego. To zjawisko całkowicie naturalne, wynikające z dużej zawartości cukrów prostych, zwłaszcza glukozy. Miód skrystalizowany można doprowadzić z powrotem do postaci płynnej poprzez wstawienie słoika do letniej wody (jej temperatura nie może przekroczyć 40 st.).
Na rynku dostępne są miody kremowane, które zachowują konsystencję ułatwiającą np. rozsmarowywanie na pieczywie. Technika ich wytwarzania nie powoduje utraty właściwości. Wpływa na nie natomiast przechowywanie produktu. Słoik z miodem powinien stać w miejscu ciemnym, suchym i chłodnym (optymalna temperatura to około 15 st.).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl