Trwa ładowanie...
27-07-2012 16:56

Dieta na upalne dni

Odpowiednio skomponowany jadłospis podczas gorących dni jest szczególnie istotny. Musimy wiedzieć, co jeść, aby nie pojawił się głód i abyśmy nie poczuli się ospali. Odstawmy ciężkostrawne, tłuste jedzenie, a postawmy na dary natury, na które czekamy przez cały rok. Co jeszcze jeść i pić w czasie upałów?

Dieta na upalne dniŹródło: Thinkstock, fot: Thinkstock
d2ukpnk
d2ukpnk

Lato sprzyja odchudzaniu. I zdrowiu. „Pojawia się mnóstwo owoców sezonowych: truskawki, jagody, maliny, porzeczki, agrest. Dużo łatwiej urozmaicić śniadania i inne posiłki. Nie jesteśmy już tak osłabieni jak wczesną wiosną, gdy męczą nas skoki temperatury i ciśnienia. W lecie wiele osób zrzuca zimowy tłuszczyk, który nagromadził się z powodu braku ruchu i apetytu na bardziej kaloryczne potrawy” – podkreśla Maja Błaszczyszyn, autorka książki „Dieta życia”.

Mądre zamiany

W czasie męczących upałów to, co jemy ma bardzo duże znaczenie. – Podczas gorących dni zazwyczaj zmniejsza się apetyt. Organizm domaga się wtedy orzeźwiających, lekkich, nieobciążających dań – wyjaśnia Monika Wilczyńska, doradca żywieniowy. Dlatego w czasie upałów zrezygnujmy ze smażonych, tłustych potraw; posiłki powinny być lekkostrawne, przygotowane na bazie warzyw, z dodatkiem chudych mięs i ryb.

Zdaniem Moniki Wilczyńskiej w takie dni sprawdzą się chłodniki, świeże surówki i zupy. Jednak, mimo że żar leje się z nieba, nie wolno zapominać, aby wraz z pożywieniem dostarczyć organizmowi wszystkich niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania składników. – Należy wtedy dokonywać prawidłowych wyborów typu: jeżeli produkty mleczne, to nie śmietana, a jogurt. Nie tłuste rodzaje mięs, a chude, na przykład kurczak czy indyk. Pieczywo ciemne zamiast białego, pszennego – wylicza Monika Wilczyńska. Wybierając tego typu produkty, uczucie pełności i zalegania w żołądku się nie pojawi – a w czasie upałów z pewnością nie jest to miłe doznanie.

Od czego się pocimy?

Ograniczenie niektórych produktów nie oznacza jednak, że powinniśmy z nich całkowicie zrezygnować. I tak np. tłuszcze trzeba jeść, tylko w mniejszych ilościach, ponieważ są konieczne, aby w organizmie mogły zajść ważne dla życia procesy. Poza tym pamiętajmy, że wiele niezbędnych witamin rozpuszcza się właśnie w tłuszczach. Dlatego latem lepiej zjeść coś lekkiego z dodatkiem oliwy z oliwek, niż zaserwować sobie na obiad schabowego w panierce. Ostre przyprawy i gorące, ciężkostrawne jedzenie mogą wzmagać potliwość.

d2ukpnk

Warto wiedzieć również, że wydzielany przez organizm pot zawiera białko, które to z kolei podczas rozkładu przez bakterie powoduje przykry zapach. Dlatego wszelkie zupy na mięsnych wywarach, gęste śmietany, sery pleśniowe czy zawiesiste sosy są niewskazane na gorące dni. Lato to czas warzyw i owoców, więc zajadajmy się nimi śmiało – w sałatkach, koktajlach czy na surowo. Są smaczne, zdrowe, lekkostrawne i sezonowe, więc warto wykorzystać tę porę roku, aby się nimi najeść.

Picie to podstawa

– Podczas upałów szczególnie powinniśmy zadbać o odpowiednie nawodnienie organizmu. W czasie gorących dni co najmniej dwa litry płynów dziennie to podstawa. Oprócz tego należy zwrócić uwagę na wzmożoną utratę składników mineralnych, chociażby z potem. Warto więc oprócz wody pamiętać o uzupełnianiu witamin i składników mineralnych – zaznacza specjalistka. Tym bardziej powinniśmy sięgnąć po naszpikowane witaminami nieprzetworzone warzywa i owoce, ewentualnie zostają suplementy.

Dobrze byłoby całkowicie zrezygnować z kofeiny zawartej w kawie i czarnej herbacie, które powodują przyspieszenie krążenia krwi i wzrost temperatury ciała, co prowadzi do zwiększenia potliwości. Podobnie działa alkohol. – Często zdarza się, że podczas upałów wybieramy piwo, robią tak zwłaszcza mężczyźni. Natomiast kobiety sięgają po wody smakowe. I o ile w przypadku piwa większość z nas zdaje sobie sprawę, jak bardzo jest kaloryczne, o tyle w przypadku mineralnych wód smakowych nie jest to dla każdego oczywiste – zauważa Monika Wilczyńska.

Pamiętajmy zatem, że wody smakowe są zazwyczaj wodami słodzonymi, a co za tym idzie – kalorycznymi. Jeżeli sama woda gazowana czy niegazowana nas nie zachęca, można dodać do niej plasterek cytryny i listek mięty. Również napary z mięty, szałwii czy pokrzywy są dobre na upały (nie powodują potliwości, orzeźwiają).

Ewa Podsiadły-Natorska

d2ukpnk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ukpnk
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj