Owoce z grilla
Sezon na grilla już się rozpoczął, a wraz z nim powrócił temat niezdrowej diety, z jaką grill się kojarzy. Karkówki, kiełbaski i inne mięsa stają się nieodłącznym elementem weekendowych spotkań w gronie rodziny czy przyjaciół. Tłuszcz kapie na rozżarzone węgle, mięso smacznie się przypieka, powstają aromaty, którym trudno się oprzeć. Jednak przypalony tłuszcz to zabójca naszego zdrowia i figury. Szczególnie jeśli grillowanie to nasze hobby i w sezonie letnim urządzamy barbecue bardzo często. Nie znaczy to jednak, że z grilla musimy zrezygnować. Wystarczy tylko urozmaicić menu.
Po warzywa na grilla sięgamy coraz częściej, nadal jednak rzadko pamiętamy o owocach. A szkoda, bo z rusztu smakują wspaniale. Owocowy grill to świetna alternatywa dla osób dbających o linię, wegetarian i dzieci, które z pewnością chętnie sięgną po gorącego banana czy ananasa.
Do pieczenia nadają się niemal wszystkie owoce, nawet te drobne, jak jagody, borówki czy truskawki. Żeby nie spadały, grillujemy je zawinięte w folię, kładąc na boku rusztu na około 20 - 25 minut. Wspaniale smakują jako dodatek zarówno do serów czy mięs, jak i deserów. Można podać je z dodatkiem miodu lub podpiekać np. z goździkami, wtedy będą miały bardziej korzenny aromat. Warto też wcześniej je zamarynować np. w czerwonym winie albo soku z cytryny z dodatkiem miodu.
Owocem, który najczęściej ląduje na ruszcie jest banan. Sposobów na jego przyrządzenie jest mnóstwo. Jednak ogólna zasada postępowania jest zawsze taka sama. Owocu nie obieramy ze skórki, przecinamy ją jednak na całej długości i delikatnie odsuwamy od banana. Owoc jest już właściwie gotowy. Wystarczy położyć go na ruszcie na 2 - 3 minuty. Możemy jednak poeksperymentować i wzbogacić smak potrawy. W tym celu wystarczy przygotować karmel - można też do niego dodać np. wiórki ananasa - i wlać go przez szczelinę w skórce przed grillowaniem. Zamiast karmelu można też wrzucić wiórki czekolady. Gorący banan jest doskonały sam w sobie, jednak najlepiej smakuje z gałką zimnych lodów - np. waniliowych.
Innym owocem, który doskonale nadaje się na ruszt jest ananas. Owoc należy obrać, pokroić na plastry i wyciąć twardy środek. Następnie moczymy plastry w marynacie. Jakiej? To już zależy od naszej inwencji. Może to być np. mleczko kokosowe albo miód z dodatkiem soku z cytryny i listkami mięty. W wersji z mleczkiem kokosowym przed grillowaniem można plastry delikatnie obsypać brązowym cukrem i cynamonem. Następnie kładziemy ananasa na ruszcie i grillujemy kilka minut. Poznamy, że owoc jest już gotowy, gdy na plastrach pojawią się ciemne pręgi, pozostawione przez kratkę na której leży.
Doskonale smakują też grillowane jabłka lub gruszki. Owoce można pokroić w cząstki, skropić sokiem cytrynowym i posypać z brązowym cukrem. Kawałki owoców kładziemy na ruszt i czekamy kilka minut, aż pojawią się na nich wyraźne ciemne pręgi. Owoce te można jednak grillować inaczej. Wówczas należy z nich wydrążyć gniazdo nasienne, a do środka wlać syrop klonowy, karmel lub miód z dodatkiem soku z cytryny. Wówczas kładziemy je z boku rusztu i pozwalamy im przez około pół godziny spokojnie się piec. Jeśli gruszka nie jest bardzo twarda, grillujemy ją kilka minut krócej niż jabłko.
Nie musimy ograniczać się tylko do jednego owocu. Najprostszym sposobem by cieszyć się wieloma smakami jednocześnie, jest przygotowanie owocowych szaszłyków. Na drewniane patyczki wymoczone w zimnej wodzie (by się nie paliły), nadziewamy podobnej wielkości kawałki różnych owoców - mogą być jabłka, gruszki, ananas, brzoskwinia, kiwi, truskawki i na co jeszcze mamy ochotę. Szaszłyki grillujemy po około 3 minuty z każdej strony. W trakcie opiekania warto smarować je marynatą z miodu i soku z cytryny. Taki owocowy szaszłyk to prawdziwy raj dla podniebienia.
AD/mmch/kuchnia.wp.pl