Tłusty czwartek - przepis na faworki
W tłusty czwartek Polacy oprócz pączkami masowo zajadają się faworkami. Te jedyne w swoim rodzaju ciastka to niezwykle smakowity przysmak, dość łatwy do przygotowania w domowym zaciszu. Chcesz wiedzieć, jak zrobić tradycyjny karnawałowy chrust? Oto sprawdzony tradycyjny przepis, dzięki któremu bez problemu usmażysz jedyny w swoim rodzaju ostatkowy przysmak!
Mało kto wyobraża sobie tłusty czwartek bez pączków i faworków. Te drugie przygotowywane są zazwyczaj przez nasze mamy oraz babcie i stanowią prawdziwą ozdobę stołów podczas ostatnich dni karnawału. Największym atutem faworków jest oczywiście ich niesamowity smak. Jak przygotować samodzielnie ten słodki przysmak? Oto sprawdzony przepis na tradycyjne faworki!
Przepis na faworki
Do przygotowania tradycyjnych faworków (nazywanych także chrustem) potrzebne będą następujące składniki:
• około 2 szklanki mąki,
• 3-4 żółtka jaj,
• 3-4 łyżki gęstej, kwaśnej śmietany,
• szczypta soli,
• szczypta cukru,
• łyżka soku z cytryny/spirytusu/octu,
• cukier puder do posypania.
Aby przygotować ciasto na faworki należy najpierw wymieszać ze sobą wszystkie składniki sypkie (oprócz cukru pudru, którego używa się na samym końcu). Do tak sporządzonej mieszanki dodajemy żółtka jaj, spirytus i śmietankę, po czym wszystko łączymy ze sobą i ubijamy na jednolitą masę. Wyrabiać ciasto przez kilka-kilkanaście minut i rozwałkować je na blacie posypanym mąką. Gdy ciasto zostanie rozwałkowane, należy pokroić je na paski o szerokości około 3-4 cm, a następnie podzielić je na podłużne romby. Pośrodku każdego uciętego kawałka robimy niewielkie nacięcie, za pomocą którego przewlekamy jeden koniec ciastka na drugą stroną. Tak uformowaną „wstążeczkę” wrzucamy do rozgrzanego w garnku oleju i smażymy, aż faworki zaczną się rumienić. Usmażony chrust dajemy na papierowy ręcznik, tak by odsączyć go z tłuszczu, a następnie dajemy na talerz i posypujemy cukrem pudrem.
Skąd wzięły się faworki?
Faworki nazywane także chrustem to tradycyjne karnawałowe danie kuchni polskiej, niemieckiej oraz litewskiej. Według niektórych źródeł, ciastka te powstały… przez przypadek! Młody cukiernik przez swoją nieuwagę wrzucił do rozgrzanego oleju pasek ciasta na pączki, który ostatecznie okazał się całkiem smaczną przekąską. Ciekawa jest także sama nazwa tego deseru. Swojsko brzmiący „chrust” wziął się prawdopodobnie od skojarzenia z suchymi gałęziami, natomiast „faworki” pochodzą od francuskiego „faveur” , co oznacza „wstążkę” lub „tasiemkę”. Kolebką spożywanych w tłusty czwartek ciastek nie jest jednak Francja. Według wielu badaczy faworki pochodzą z Niemiec. Są również hipotezy, mówiące o tym, że faworki zawdzięczają swoją nazwę „faworytowi”, a dokładniej rzecz ujmując – „faworytce” w rozumieniu „kobiety pożądanej”. Ten trop w poszukiwaniu genezy nazwy dania prowadzi do dawnego zwyczaju rodem ze Śląska - w przeszłości niezamężne kobiety przyrządzały faworki na coś, co dziś nazwalibyśmy konkursem talentów. Pani,
która usmażyła najlepsze ciastka, była uznawana za dobrą gospodynię domową i świetną kandydatkę na żonę. Inna teoria nazwy „faworki” mówi o tym, że ciastka te nazwano tak od słynnej poznańskiej cukierni Fawor, serwującej przed wieloma laty najlepszy chrust w okolicy.
Tłusty czwartek – róża karnawałowa
W tłusty czwartek obok pączków i faworków można także zajadać się deserem o intrygującej nazwie – róża karnawałowa. Przygotowanie takiego ciastka, w porównaniu do zwykłych faworków, wymaga jednak nieco więcej wprawy oraz cukierniczych umiejętności. Jak zrobić zatem słodkie róże karnawałowe? Z tego samego ciasta, które posłużyło nam do wykonania chrustu, wycinamy trzy krążki – największy, średni i najmniejszy, po czym układamy je w malutką piramidkę. Każdy krążek należy również kilkakrotnie naciąć od brzegu nie docinając go jednak do samego końca. Kolejne warstwy ciastka ścisnąć mocno ze sobą, tak by nie rozleciały się w trakcie smażenia. Róże wrzucać na rozgrzany tłuszcz do garnka, najmniejszym krążkiem do dołu i smażyć do uzyskania złotego koloru. Po wyciągnięciu z garnka ułożyć na papierowych ręcznikach, a następnie przełożyć na talerz, posypać cukrem pudrem, a do środka dodać wybraną marmoladę.
W. Chentkiewicz