WAŻNE
TERAZ

Świadkowie mówią, jak dochodziło do pomyłek wyborczych

W PRL-u gospodynie robiły co chwilę. Tych smaków nie da się zapomnieć

W czasach PRL-u gotowało się z tego, co było pod ręką, a mimo to wiele potraw do dziś wywołuje uśmiech i wspomnienia. Blok czekoladowy, chleb z cukrem czy smażone jajochlebki pokazują, że prostota potrafiła smakować wyjątkowo. Poznaj kulinarne cuda tamtych lat, które warto przypomnieć.

W PRL-u gospodynie piekły co chwilęW PRL-u gospodynie piekły co chwilę
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
38

Choć czasy PRL-u kojarzą się głównie z kolejkami i brakami w sklepach, to właśnie wtedy powstały dania, które do dziś budzą nostalgię i... apetyt. Proste, tanie i pomysłowe – zrodzone z potrzeby, a mimo to pełne smaku i domowego ciepła. Smażony chleb, makaron z jajkiem, blok czekoladowy czy klasyczna wuzetka to nie tylko kulinarne wspomnienia, ale i smaki, które wracają w nowoczesnej kuchni. Warto przypomnieć sobie, co wtedy gotowano z niewielu składników, ale z dużym sercem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wiszące udka z kurczaka z pieczonymi warzywami. Mięso wyjdzie soczyste jak nigdy

Kuchnia PRL – co ją wyróżniało?

Kuchnia PRL-u była przede wszystkim kuchnią niedoboru, ale też ogromnej kreatywności. Ograniczony dostęp do wielu produktów powodował, że liczyło się to, co dało się "zdobyć", a najczęściej były to ziemniaki, kasze, mąka, mleko i sezonowe warzywa. Gospodynie domowe musiały radzić sobie z tym, co było dostępne, tworząc proste, tanie, ale zaskakująco smaczne dania.

Gotowało się z resztek, nic się nie marnowało. Dania były kaloryczne i sycące, bo miały nasycić całą rodzinę przy minimalnych kosztach. Smaki PRL-u to kuchnia domowa, pełna improwizacji i ciepła, głównie oparta na wspólnym jedzeniu i tym, co dało się "załatwić", a nie tylko kupić. To właśnie ta prostota i pomysłowość powodują, że do tych smaków chętnie wracamy z sentymentem.

Kultowe przekąski i śniadania

W czasach PRL-u śniadania były szybkie, tanie i sycące, często przygotowywane z tego, co akurat było w domu. Jedną z najbardziej pamiętanych przekąsek był chleb posmarowany masłem lub margaryną, a czasem śmietaną i posypany białym cukrem. Niezwykle prosty, a dla wielu dzieci smak luksusu.

Popularne były też kanapki z konserwą turystyczną, szczególnie na wyjazdach i szkolnych wycieczkach. Była tłusta, mięsna i konkretna, więc syciła na wiele godzin. Często na stołach gościł też twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem, który dodawał świeżość do codziennego menu i idealnie pasował do ciemnego pieczywa.

Szczególne miejsce w śniadaniowej klasyce zajmował też smażony chleb z jajkiem, czyli tzw. "jajochlebki". Maczany w jajku i podsmażany na patelni, podawany z dżemem, cukrem pudrem, a czasem nawet z ketchupem, był szybkim pomysłem na ciepłe, domowe śniadanie z niczego. Prosto, tanio i z pomysłem – tak właśnie smakował poranek w czasach PRL-u.

Obiady z "niczego", które smakują do dziś

W czasach PRL-u obiady często powstawały z prostych, łatwo dostępnych składników i właśnie dzięki temu wiele z nich przetrwało próbę czasu. Przykładem jest makaron z jajkiem i cebulą, który był szybki, sycący i aromatyczny. Podsmażona cebulka, ugotowany makaron i jajka tworzyły danie, które do dziś cieszy się popularnością w wielu domach.

Innym przykładem były kopytka z bułką tartą, czyli proste i treściwe ziemniaczane kluski podsmażane na maśle z rumianą bułką. W domach często serwowano też zupę ogórkową na wodzie z ziemniakami, bez mięsa, ale z intensywnym, kwaśnym smakiem kiszonych ogórków.

Nie można pominąć kotleta mielonego z kaszą i buraczkami, czyli dania obowiązkowego na wielu rodzinnych obiadach.

Skromne składniki, ale maksimum smaku i sytości. Te potrawy, choć powstały w trudnych czasach, do dziś mają w sobie coś, co trudno zastąpić, czyli smak prostoty i domowego ciepła.

Desery z dzieciństwa

Desery z czasów PRL-u nie wymagały wyszukanych składników, ale miały w sobie coś, co trudno podrobić, czyli smak prostoty i radości. Jednym z najbardziej kultowych była galaretka z bitą śmietaną, często podawana w szklanych pucharkach, kolorowa, lekka i zawsze efektowna.

W wielu domach królował też kisiel z sokiem malinowym, czasem gotowany z torebki, a innym razem domowy, lekko kwaskowaty, aromatyczny i podawany na ciepło lub zimno. Nie możemy pominąć również murzynka, czyli czekoladowego ciasta pieczonego niemal na każdą okazję. Był wilgotny, kakaowy i prosty do zrobienia nawet przy ograniczonych zasobach.

Prawdziwą legendą pozostał jednak blok czekoladowy, deser "zastępczy", gdy brakowało prawdziwej czekolady. Robiony z mleka w proszku, kakao, margaryny i herbatników, był gęsty, słodki i rozchwytywany na każdej domowej uroczystości. Wśród klasyków była też wuzetka, ciemne ciasto z bitą śmietaną i polewą, czyli obowiązkowa pozycja w każdej cukierni.

Te desery, choć są proste, to do dziś przywołują wspomnienia dzieciństwa pełnego smaku mimo ograniczeń.

Napitki i domowe klasyki

W czasach PRL-u domowe napoje były codziennością. Prostsze, tańsze i przygotowywane z tego, co było pod ręką. Jednym z najbardziej charakterystycznych smaków tamtych lat była kawa zbożowa z mlekiem, aromatyczna i delikatna, często podawana dzieciom jako "prawdziwa kawa".

Nieodłącznym elementem rodzinnych spotkań było też kakao z proszku, czasem lekko słodzone, czasem podawane na gorąco z grubą pianką z mleka. W wielu domach nie mogło zabraknąć kwasu chlebowego, lekko musującego, kwaskowatego napoju robionego na zakwasie z chleba, idealnego na upały. Do dziś wspomnienia wywołuje także oranżada w butelce z kapslem, której charakterystyczny, słodko-kwaśny smak kojarzył się z odświętnymi chwilami i beztroską.

Swoje stałe miejsce na stołach miały też domowe kompoty gotowane z sezonowych owoców. Kompot z truskawek, rabarbaru, wiśni czy jabłek nie tylko gasił pragnienie, ale był też naturalnym sposobem na wykorzystanie dostępnych produktów bez sztucznych dodatków.

Te proste napitki, choć przygotowywane w trudnych warunkach, niosły ze sobą coś więcej niż tylko gaszenie pragnienia, ponieważ były częścią codziennych rytuałów i rodzinnych wspomnień.

Czy te smaki wracają?

Choć od czasów PRL-u minęło wiele lat, smaki tamtej kuchni wracają w nowoczesnym wydaniu. Moda na comfort food i domowe jedzenie powoduje, że blok czekoladowy, wuzetka czy kisiel znów pojawia się w domach i restauracjach retro. Coraz częściej doceniamy prostotę i autentyczność, które w nowej odsłonie znów stają się częścią codziennego gotowania.

Jak odtworzyć kultowe dania w nowocześniejszej wersji?

Smaki PRL-u można łatwo odtworzyć, sięgając po lepsze składniki i drobne ulepszenia. Warto zamienić margarynę na masło, a do bloku czekoladowego dodać prawdziwe kakao i mniej cukru. Jajochlebki dobrze smakują na pełnoziarnistym pieczywie, a galaretkę można zrobić używając naturalnego soku. Zachowując prostotę i charakter potraw, można cieszyć się ich dawnym smakiem w zdrowszej wersji.

Smaki PRL-u to nie tylko kulinarne wspomnienia, ale też dowód na to, że nawet w trudnych czasach potrafiono tworzyć coś wyjątkowego. Proste składniki, domowe sposoby i odrobina pomysłowości wystarczały, by przygotować dania, które do dziś budzą sentyment. Choć dziś mamy dostęp do wszystkiego, wielu z nas wciąż wraca do tych prostych przepisów, szukając w nich autentyczności, smaku dzieciństwa i wspomnień o codzienności, w której nawet najprostsze jedzenie potrafiło cieszyć.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Na lato robię słowiańską lemoniadę. Poprawia trawienie i walczy ze stresem
Na lato robię słowiańską lemoniadę. Poprawia trawienie i walczy ze stresem
Wielu sportowców pije sok z kiszonych ogórków. Doskonale wiedzą, co robią
Wielu sportowców pije sok z kiszonych ogórków. Doskonale wiedzą, co robią
Znany dietetyk mówi, jak jeść owsiankę. Wiele osób nie ma świadomości, jak to ważne
Znany dietetyk mówi, jak jeść owsiankę. Wiele osób nie ma świadomości, jak to ważne
Dodaję do wody i pryskam ogórki. Nie mam najmniejszych problemów ze szkodnikami i zarazą
Dodaję do wody i pryskam ogórki. Nie mam najmniejszych problemów ze szkodnikami i zarazą
Robię ekologiczny oprysk i używam do ogórków. Wszystkie choroby i szkodniki hamuje już na starcie
Robię ekologiczny oprysk i używam do ogórków. Wszystkie choroby i szkodniki hamuje już na starcie
Mucha usiadła na jedzeniu. Jeść czy wyrzucić? Odpowiedź zaskakuje
Mucha usiadła na jedzeniu. Jeść czy wyrzucić? Odpowiedź zaskakuje
Ten napój świetnie orzeźwia w upalny dzień. Zrobisz go z 2 tanich składników
Ten napój świetnie orzeźwia w upalny dzień. Zrobisz go z 2 tanich składników
Polacy depczą jak zwykły chwast. Jest smaczny i pomaga obniżyć cholesterol
Polacy depczą jak zwykły chwast. Jest smaczny i pomaga obniżyć cholesterol
Była koszmarem dzieciństwa, ale warto się do niej przekonać. Wspomaga trawienie i obniża ciśnienie
Była koszmarem dzieciństwa, ale warto się do niej przekonać. Wspomaga trawienie i obniża ciśnienie
Sezon na jagody mocno się rozkręca. Tymczasem sanepid ostrzega przed groźną chorobą
Sezon na jagody mocno się rozkręca. Tymczasem sanepid ostrzega przed groźną chorobą
Zrób syrop póki trwa sezon. Działa odtruwająco i stabilizuje pracę tarczycy
Zrób syrop póki trwa sezon. Działa odtruwająco i stabilizuje pracę tarczycy
Zjadają toksyny i ochotę na słodycze. Zrób je, a przestaniesz sięgać po batoniki
Zjadają toksyny i ochotę na słodycze. Zrób je, a przestaniesz sięgać po batoniki