Pasta alla siracusana – pomysł na szybki obiad
Propozycja dla miłośników makaronu i wyrazistych smaków, których w tej potrawie dostarczają m.in. fileciki anchois oraz kapary. Pasta alla siracusana ma korzenie w czasach starożytnych, ale świetnie sprawdzi się również na stole współczesnej polskiej rodziny.
Syrakuzy to włoskie miasto położone we wschodniej Sycylii, jednak jego historia związana jest przede wszystkim z Grecją. Powstało bowiem w VIII wieku przed naszą erą jako antyczna kolonia Dorów z Koryntu i szybko stało się szeroko promieniującym centrum kultury greckiej, która wpływała również na miejscową kuchnię.
Jednym z ulubionych dań mieszkańców starożytnych Syrakuz był bardzo cienki, długi makaron, zwany anielskimi włosami, smażony w łoju (zazwyczaj owczym) z dodatkiem… miodu. Gdy w IX wieku sycylijski port został zdobyty przez Arabów, najeźdźcy upowszechnili makaron wytwarzany z semoliny otrzymywanej w wyniku zmielenia twardej pszenicy durum.
W kolejnych wiekach mieszkańcy Syrakuz coraz chętniej sięgali po długi makaron spaghetti, zastępując miód innymi dodatkami. Pasta alla siracusana powstała prawdopodobnie na początku XVIII w., jak głosi legenda na dworze Francesco Bonanno, doradcy króla Sycylii Wiktora Amadeusza II. To wtedy zaczęto podawać makaron z dwoma kluczowymi dla tej potrawy składnikami: filecikami anchois oraz podsmażoną bułką tartą.
Zobacz też: Jak zrobić domowy makaron?
Anchois – co warto wiedzieć przed zakupami
Za niepowtarzalny smak pasta alla siracusana odpowiadają zwłaszcza fileciki z sardeli europejskiej, niewielkiej rybki żyjącej w Morzu Śródziemnym i Czarnym oraz Oceanie Atlantyckim. Proces produkcji anchois nie zmienił się od wieków – sardele, po wypatroszeniu i pozbawieniu główek, umieszcza się w beczkach, przekłada warstwami soli oraz zalewa solanką. W takich warunkach przez kilka miesięcy przechodzą procesy fermentacyjne.
Taki sposób przetwarzania rybek powoduje, że uzyskane fileciki stają się bardzo słone i aromatyczne. Anchois raczej rzadko spożywa się bezpośrednio, są natomiast znakomitym dodatkiem do rozmaitych potraw, m.in. pasta alla siracusana.
Przygotowując się do przyrządzenia sycylijskiego specjału warto zwrócić uwagę na jakość kupowanych produktów. W naszym sklepach często znajdziemy bowiem anchois, które wytwarza się nie z sardeli, ale śledzi czy sardynek, co znacząco wpływa na smak filecików.
Ich skład powinien się ograniczać tylko do ryb, tłuszczu roślinnego (zazwyczaj wykorzystuje się oliwę z oliwek lub olej słonecznikowy) oraz soli. Unikajmy wyrobów wzbogacanych konserwantami, barwnikami czy zagęszczaczami.
Pasta alla siracusana – jak to zrobić
Sposób przyrządzania pasta alla siracusana jest bardzo prosty. Makaron spaghetti z semoliny gotujemy „al dente” (powinien być jędrny, sprężysty i lekko twardy). W tym samym czasie podsmażmy na oliwie i maśle pokrojoną w drobną kostkę szalotkę, a gdy się zeszkli dodajemy fileciki anchois (można je trochę pokroić), pokrojone w cieniutkie plasterki ząbki czosnku oraz posiekane kapary. Dolewamy trochę wody i zostawiamy na małym ogniu przez kilka minut.
Na drugiej patelni, na rozgrzanym oleju zrumieniamy kilka łyżek bułki tartej, aż stanie się złota i chrupiąca. Należy jednak uważać, by jej nie przypalić, ponieważ zniweczy to efekt końcowy.
Ugotowane spaghetti dodajemy na patelnię z cebulą, czosnkiem, anchois i kaparami, posypujemy bułką tartą, mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem, po czym całość przez chwilę podsmażamy. W niektórych przepisach makaron posypuje się bułką dopiero po przełożeniu na talerze.
Pasta alla siracusana ma wiele innych wariantów. Na etapie smażenia do anchois i kaparów często dodaje się również pokrojone pomidory (np. koktajlowe), czarne oliwki, zieloną paprykę albo pokrojonego w kostkę bakłażana, którego wcześniej należy podsmażyć osobno.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl