Kiedy należy pić?
Zazwyczaj do posiłków coś pijemy. Do obiadu - sok lub kompot, do deseru - kawę, a fast foody pochłaniamy z colą. Coraz częściej pojawiają się jednak opinie o szkodliwości takich nawyków. Czy to rzeczywiście prawda?
Przed, w trakcie czy po posiłku?
Na pytanie, kiedy należy pić, dietetyczka odpowiada: zawsze wtedy, gdy tylko poczujemy pragnienie. – Organizm sam wysyła nam sygnały, kiedy potrzebuje większej dawki wody potrzebnej m.in. do rozrzedzenia płynów ustrojowych – twierdzi specjalistka z warszawskiego Centrum Naturhouse.
Ważna jest jednak zasada łączenia napojów z posiłkami. Pamiętajmy, że gdy napijemy się przed posiłkiem – jak tłumaczy Magdalena Ochnio – częściowo wypełnimy żołądek, a w efekcie z pewnością zjemy tylko tyle, ile w rzeczywistości będziemy potrzebowali. Uczeni z Politechniki i Uniwersytetu Stanowego Wirginii dowiedli, że picie wody przed jedzeniem może pomóc zrzucić zbędne kilogramy. Zdaniem naukowców wypijając po dwie szklanki wody dziennie przed każdym z trzech posiłków, można dodatkowo zgubić aż 2,3 kg.
Najważniejsze, aby nie pić w trakcie posiłku. – W ten sposób rozrzedzamy soki i enzymy trawienne, co może przyczynić się do dłuższego trawienia i zalegania treści pokarmowej oraz prowadzić do powstawania wzdęć, gazów czy zaparć – mówi Magdalena Ochnio. Pić należy po jedzeniu, najlepiej minimum po 30 minutach od zakończenia posiłku – taka taktyka u wielu osób zapobiega zaparciom.
Co oprócz wody?
Oczywiście również to, co pijemy, ma znaczenie. Na rynku dostępnych jest wiele rodzajów wód butelkowych - od mineralnych po smakowe. I tak woda mineralna zawiera składniki mineralne w większej ilości niż wskazuje norma, dlatego je powinniśmy wybierać. Woda źródlana z kolei zawiera śladową ilość minerałów, więc nie przynosi wielu korzyści, a niektórzy wręcz twierdzą, że może szkodzić. Wody smakowe prócz „pustych” kalorii również nie zawierają wielu składników odżywczych. – Niektórzy producenci zamiast cukru używają substancji słodzących, co poniekąd ogranicza liczbę kalorii, ale i w takim przypadku lepiej wybierać wodę mineralną, oczywiście dobraną do potrzeb organizmu – przekonuje Magdalena Ochnio.
Co jednak powinniśmy zrobić, jeśli nie lubimy smaku samej wody? Specjalistka twierdzi, że częściowo można ją zastąpić herbatami ziołowymi (takimi jak mięta, koperek, rumianek, pokrzywa), herbatami owocowymi lub herbatą zieloną, czerwoną bądź białą. – Herbaty ziołowe najlepsze będą po posiłku, zwłaszcza ciężkostrawnym, ponieważ ułatwią procesy trawienne – mówi dietetyczka.
Soki owocowe są dozwolone pod warunkiem, że będą świeżo wyciśnięte. Możemy też sięgać po tzw. soki jednodniowe (w sklepach znajdziemy je w lodówkach). Zastępują one porcję owoców w ciągu dnia. Dietetyczka podkreśla jednak, że soków owocowych nie można pić bezkarnie, podobnie jak jeść owoców, ponieważ – mimo że są zdrowe – zawierają dużą ilość cukrów. Magdalena Ochnio dodaje, że również soki warzywne można pić między głównymi posiłkami, czyli śniadaniem, obiadem i kolacją dla utrzymania stałego poziomu glukozy we krwi oraz dla sporej dawki witamin. Natomiast mleko albo kakao będą dobre jako część posiłku na śniadanie lub kolację.
Pamiętajmy, że mocna czarna herbata, kawa czy alkohol nie są płynami, które wspomagają pracę organizmu. Wręcz przeciwnie – nie tylko wypłukują cenne składniki mineralne, ale dodatkowo odwadniają organizm.
Ewa Podsiadły-Natorska