Jak łączyć potrawy z piwem
Piwo to nie tylko trunek towarzyszący kiełbasce z grilla czy chipsom. Chmielowy napój znakomicie komponuje się także z innymi, znacznie bardziej wyszukanymi daniami. Łączenie tego alkoholu z potrawami powinno odbywać się według zasad obowiązujących dla wina ? kontrastu albo dopełnienia.
W polskiej kuchni piwo traktowane jest trochę po macoszemu. Chętnie pijemy je podczas imprez plenerowych lub oglądania meczów w telewizji, ale wtedy trunek towarzyszy zwykle mało wyszukanym potrawom. Gdy na stole pojawiają się bardziej „ambitne” dania, uznajemy, że lepiej pasuje do nich wino.
Czy tak jest rzeczywiście? Niekoniecznie. Piwo zawiera bowiem m.in. alfa-kwasy pobudzające wydzielanie soków żołądkowych. Humulina i lupulina przyspieszają perystaltykę jelit. Witamin z grupy B, które ułatwiają procesy trawienne i regulują przemianę materii, w piwie znajdziemy znacznie więcej niż w winie.
Kontrast czy dopełnienie?
Piwo możemy podawać z różnymi potrawami. Zasady doboru tego trunku do dań są znacznie mniej „sztywne” niż w przypadku wina, więc możemy pozwolić sobie na eksperymenty. Jednak dwie reguły warto zapamiętać.
Stosując pierwszą, czyli „dopełnienie”, szukamy podobnych cech potrawy i dobranego do niej piwa, dążąc do osiągnięcia harmonii smaków i aromatów. Do lekkiego dania dobierzemy lekki trunek (typu pilzner lub lager, czyli najpopularniejsze w polskich sklepach), a do potraw o silnym smaku, mocno doprawionych, słonych, tłustych czy pikantnych – wyraziste piwa o mocnej goryczce (porter, koźlak). Niektórzy biorą pod uwagę bardziej szczegółowe aspekty, np.: zawartość alkoholu, intensywność goryczki, obecność nut owocowych czy słodyczy.
Dla wielbicieli niebanalnych połączeń kulinarnych sprawdzi się zasada kontrastu. Pozwala ona na łączenie smaków – wydawałby się – sprzecznych. Według niej delikatnie przyprawione potrawy powinno łączyć się z piwem o mocno goryczkowym, intensywnym charakterze. Natomiast słodkie desery idealnie współgrać będą z nutami palonymi, stonowanymi, kojarzącymi się z słodyczą miodu i karmelu. Wyrazisty smak potrawy może również zostać złamany silnym nagazowaniem piwa.
* Serowa uczta *
Nie bez znaczenia jest także moment podania trunku. Do przystawek zalecane są piwa lżejsze, silnie nagazowane i orzeźwiające. Napoje o głębokim, bogatym smaku sprawdzą się z deserami, a szczególnie z czekoladą, której gorzki smak idealnie współgra z chmielowymi nutami.
Niektórym może wydać się to dziwne, ale piwo doskonale łączy się z serami. Warunkiem udanego „mariażu” jest zestawienie intensywności i smaku obu produktów. Słone sery wymagają gorzkich piw, aromatyczne i mdłe – trunków owocowych i kwaśnych. Wędzone przysmaki (bundz, oscypek, gołka) możemy popijać piwem pszenicznym.
Gdy na stole pojawiają się potrawy z ryb, powinno znaleźć się tam również piwo ciemne. Sprawdzi się również piwo pszeniczne, które nada daniom lekkiej i rześkiej kwasowości. Małże komponują się z natomiast pilznerem, a krewetki lubią towarzystwo koźlaka.
*Co do mięsa? *
Piwo jest również świetnym towarzyszem mięsa. Krwiste i niezbyt doprawione steki dobrze smakują z jasnym trunkiem. I więcej przypraw, dymu wędzarniczego oraz obróbki termicznej, tym ciemniejszego piwa będziemy potrzebować. Porter lub koźlak pasuje do grillowanego mięsa czy kaczki z jabłkami. Smak drobiu podkreśla również piwo pszeniczne.
Do silnie przyprawionych dań orientalnych doskonale nadają się orzeźwiające, dobrze chmielone pilznery. Jednak pamiętajmy, że taki napój jeszcze bardziej uwydatni pikantny charakter potrawy. Jeśli chcemy zgasić ogień w ustach, lepiej zdecydować się na bardziej słodowe piwo.
Z warzywami świetnie łączy się piwo pszeniczne.
Piwo na deser
Ulubiona część posiłku każdego łasucha, czyli deser teoretycznie nie współgra z piwem. Nic bardziej mylnego! Ciemny trunek typu porter świetnie komponuje się z ciastami i kremami czekoladowymi. Nie brakuje smakoszy, którzy lubią takie piwo wzbogacone… gałką lodów.
Wyjątkowo udanym zestawieniem deserowym jest również ciemny, chmielowy napój podawany z gorzką czekoladą. Obydwa produkty mają wspólne cechy: goryczkę (w przypadku piwa pochodzącą z chmielu, zaś w czekoladzie z ziaren kakaowca) i słodycz (w czekoladzie z cukru, zaś w piwie z niesfermentowanych cukrów wymytych ze słodu).
Generalnie do deserów sprawdzają się piwa o bogatym, pełnym smaku i zawartości alkoholu powyżej 6 proc.
Rafał Natorski/mmch/kuchnia.wp.pl