Witaminowa bomba. Dlaczego warto jeść maliny?

Malina to roślina wieloletnia z rodziny różowatych. W Polsce jest pospolita na całym obszarze. Charakteryzuje się łodygą rosnącą do 2 m wysokości. Pędy maliny są łukowo zwieszone i pokryte kolcami. Owoce maliny są koloru czerwonego, puszysto owłosione. Posiada siatkowate i pomarszczone nasiona. Można wyróżnić wiele odmian maliny.

Malina to owoc bogaty w błonnik, pochodne cyjanidyny, olejek eteryczny, pektyny, cukry, związki śluzowe, lotne związki zapachowe i szereg witamin. Ponadto, zawiera kwasy organiczne: jabłkowy, cytrynowy i salicylowy, a także składniki mineralne takie, jak magnez, wapń i żelazo. Natomiast liście malin bogate są w garbniki, kwasy organiczne, śluzy, żywice i dużą zawartość witaminy C.

Ze względu na sporą ilość witamin owoce maliny mają działanie napotne i wzmacniające organizm.

Z kolei liście maliny przejawiają działanie wzmacniające, moczopędne, żółciopędne, przeciwbakteryjnie, przeciwzapalnie oraz poprawiają przebieg materii.

Dzięki swoim właściwościom maliny polecane są w zwalczaniu gorączki, ponieważ pobudzają czynność gruczołów potowych, a parujący ze skóry pot – obniża temperaturę ciała. W stanach gorączkowych można stosować także napar z suszu owocowego i liści, bądź sok z malin. Między innymi dlatego produkuje się z nich syrop jako środek napotny. Sok z malin jest również dodawany do syropów zalecanych przy grypie i przeziębieniach. Suszone maliny, z kolei, stanowią składnik mieszanek napotnych i przeciwgorączkowych, a liście – moczopędnych i żółciopędnych. Zatem z powodzeniem można wykorzystywać maliny w leczeniu przeziębienia i infekcji wirusowych.

Dzięki zawartym w liściach malin garbnikom nie będą się rozwijały w organizmie bakterie jelitowe, skutecznie zahamują również biegunkę. Kolejnym zbawiennym działaniem malin jest łagodzenie bólów menstruacyjnych, dzięki wywoływaniu niewielkich rozkurczów mięśni gładkich, m. in. macicy. Owoce maliny spożywane regularnie poprawiają pracę jelit i ułatwiają wypróżnianie.

Owoce maliny są smaczne i pachnące. Można je spożywać na surowo, ale także z powodzeniem wykonywać z nich przetwory. Są idealne do soków, konfitur i dżemów. Suche owoce nadadzą smak herbacie. Można udekorować nimi domowe wypieki, np. kruche ciastka z malinami. Będą wyśmienitym składnikiem sosu malinowego np. w roladzie czekoladowej. Można użyć ich jako jednego ze składników sałatki owocowej – istnej bomby witaminowej.

Maliny najlepiej jeść prosto z krzaka. Są wtedy nie tylko najsmaczniejsze, ale również najbardziej wartościowe. Pamiętajmy jednak, by wcześniej sprawdzić, czy w owocach nie ma lokatorów. Jeśli jednak zdecydujemy się na zakup malin na targowisku lub w warzywniaku i nie mamy pewności, skąd pochodzą, powinniśmy przestrzegać zasad higieny.

Maliny wymagają specjalnego traktowania. Woda zdecydowanie im nie służy. Tracą smak, i zapach. Łatwo się gniotą, ponieważ są w środku puste. Dlatego nie należy ich namaczać ani traktować silnym strumieniem wody. Płuczemy je bezpośrednio przed użyciem. Przed myciem przebieramy i oczyszczamy owoce. Usuwamy liście i suche gałązki. Następnie zanurzamy maliny na chwilę w wodzie i wyławiamy delikatnie sitkiem lub łyżką cedzakową na papierowy ręcznik i osuszamy.

Maliny możemy przechować przez 1-2 dni w lodówce. Niemyte owoce przekładamy do płaskiego pojemnika wyłożonego papierowym ręcznikiem. By rozwinęły swój aromat, wyjmujemy je z chłodziarki na ok. 30 minut przed podaniem. Maliny można też mrozić. Suche owoce układamy na tacy i wkładamy do zamrażalnika. Potem przekładamy je do pudełka. Swoje wartości zachowają nawet przez 12 miesięcy.