Piwo najlepsze na kryzys
Największym powodzeniem wśród Polaków, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, cieszy się piwo. W czerwcu ruszyła kampania promocyjna piwa Warki i na tym nie kończy się kuszenie bąbelkami i pianką. Niemal wszyscy producenci piwa szykują zmiany. Grupa Żywiec wprowadziła piwo w 1,5 litrowej butelce. Czy to ukłon w stronę piwoszy, którym standardowe 0,5 litra nie wystarcza, czy kryzysowe manewry?
Największym powodzeniem wśród Polaków, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, cieszy się piwo. W czerwcu ruszyła kampania promocyjna piwa Warka i na tym nie kończy się kuszenie bąbelkami i pianką. Niemal wszyscy producenci piwa szykują zmiany. Grupa Żywiec wprowadziła piwo w 1,5 litrowej butelce. Czy to ukłon w stronę piwoszy, którym standardowe 0,5 litra nie wystarcza, czy kryzysowe manewry?
Na oficjalnej stronie Warki czytamy, że Megabutelka jest: „idealna na wszystkie letnie okazje. Na lato 3 Warki z jednej." Jesteśmy zachęcani możliwością podzielenia się piwem z przyjaciółmi. Reklamują świetną etykietę ochronną piwa, która posiada najwyższą jakość piwa. Jeżeli będziemy mieli ochotę na skosztowanie piwa w późniejszym czasie, istnieje możliwość zamknięcia piwa i schowania go do lodówki. Podobno najlepiej sprawdza się w plenerze, na grillu czy na pikniku. Kolejną zaletą ma być lekka i nietłukąca się butelka. Skupiają się przede wszystkim na wygodzie dla konsumenta.
Za, a może przeciw
Ale gdzie tego rodzaju piwo ma szansę się sprawdzić? Na pikniku? Na imprezie? W domu?
Warka chce zmienić wizerunek „taniego piwa w plastikowej butelce". Ma być piwem nie tylko na ciężkie czasy, ale także piwem do zabrania w plener, zdecydowanie wygodniejsze w spożyciu, dorównujące smakiem pozostałym.
Pojawiło się wiele komentarzy wokół tej kampanii, w której piwosze zajmują bardzo skrajne stanowiska.
Konsumenci doceniają zalety piwa w butelkach PET (czyli plastikowych), ze względu na ich wytrzymałość, odporność na tłuczenie oraz lekkość. Dla browarów jest to bardziej ekonomiczny sposób na zwabienie klientów. Jednak czy jest to trafny chwyt - okaże się z czasem.
Piwo plastikowe kontra pozostałe
Żywiec najwyraźniej spodziewał się tak głośnego odzewu i jest przygotowany na każdy zarzut.
„Plastik jest lekki, praktyczny w przewożeniu, nie tłucze się jak szkło, nowe butelki zamiast kapsla mają zakrętkę. Stworzyliśmy najwygodniejsze opakowanie na rynku. W sam raz dla aktywnych, dynamicznych ludzi." - opowiada Sebastian Tołwiński z Grupy Żywiec.
Plastikowe piwo, ma podobnie jak niedawno wprowadzone piwo puszkowe, zdominować smak konsumentów. Niechętnie przyjęte przez tradycyjne społeczeństwo Polaków, piwo puszkowe jest jak do tej pory, najchętniej kupowanym piwem.
Taniej, ale czy na pewno
Piwo w 1,5 litrowej butelce będzie wypróbowane przez większość smakoszy, chociażby z czystej ciekawości. Z pewnością za trunek w szklanej butelce zapłacimy więcej, dlatego też za plastikowe piwo będziemy chwytali, jeżeli będziemy chcieli zaoszczędzić. Jednak, czy rzeczywiście? Sugerowana cena detaliczna Megabutelaki to 8,19 zł i w założeniu jest ona tańsza niż 3 puszki. Jednak sklepy wprowadzają własną politykę cenową, niekoniecznie spełniającą założenie promocyjne. Ponadto, ktoś, kto może i chce kupić mniej, kupi więcej, niż planował, bo ‘to się kalkuluje".
Jak informuje zespół Marketingu Warki warstwa ochronna Megabuteki gwarantuje najwyższą jakość piwa przez 3 miesiące. Nie ma dowodu na to, że smak piwa zmienia się wraz z opakowaniem. Wizualnie oczywiście jest różnica, ale piwo w butelce plastikowej czy szklanej, jest nadal takie samo.
Jednak wpływ tutaj ma na pewno rodzaj odporności na czynniki zewnętrzne. Plastikowe opakowanie będzie prędzej się nagrzewało. Podobnie piwo puszkowe będzie szybciej traciło gaz, chociaż by dlatego, że nie będzie można go w żaden sposób zamknąć. Nawet piwo w butelce można zabezpieczyć czasowo kapslem.
Na dodatek piwo o większej objętości szybciej traci gaz, przez co po prostu na koniec traci swój smak i nie będzie smakowało jak powinno. Wielu specjalistów od marketingu jest zdania, że nowa propozycja piwa nie przekona do siebie jego odbiorców.
Jednak marketingowy z Żywca się bronią, że jeżeli komuś nie odpowiada picie z plastikowej butelki, bo szybko się nagrzewa, szybko traci smak czy po prostu „zajeżdża taniością" to wystarczy pojedyncze piwo rozlać dla trzech osób do szklanek i po sprawie.
Kampania wakacyjna a co dalej?
Warka stoi przed nie lada wyzwaniem, ponieważ dla niektórych jest już piwem z dolnej półki. Teraz jak wkracza na rynek z nowym, tańszym produktem, może zainteresuje ciekawskich na początku. Jednak jak nasze ulubione piwa również spróbują swoje produkty rozpowszechnić w tańszym opakowaniu, to jest szansa, że skuszą się na swoje preferowane dotychczas marki.
Oczywiście prawdą jest to, że w innych kraj piwo w plastikowym opakowaniu świetnie się sprzedaje. W Czechach, na Słowacji cieszy się ogromnym powodzeniem. Podobno akcja sprzedażowa Warki jest również na tyle poważna, że Żywiec chce wprowadzić kolejny swój produkt, Tatrę, również w plastikowym opakowaniu.
Kampania Warki trwać będzie do końca lipca, czyli w okresie najdogodniejszym dla zimnego trunku. Jest to doskonały okres na wprowadzenie produktu, tylko pytanie brzmi, jak jego losy potoczą się po okresie wakacyjnym.
K. Korzeniowska
Fot. Jupiterimages