Korzyści ze spożycia małych ilości alkoholu wątpliwe
Picie niewielkich ilości alkoholu może mieć znacznie mniej korzystny wpływ na zdrowie niż wskazują dotychczasowe analizy naukowe - oceniają autorzy pracy na łamach pisma "British Medical Journal". Tym samym podważono jeden z najpopularniejszych argumentów wielbicieli trunków, że kieliszek lub lampeczka to samo zdrowie.
Naukowcy zaznaczają, że w badaniach dotyczących tego problemu często popełniane są bowiem błędy metodologiczne.
Nadużywanie alkoholu zalicza się do 10 najważniejszych przyczyn zgonów ludzi. W dotychczasowych badaniach powiązano je z ponad 200 różnymi ostrymi i przewlekłymi schorzeniami. Spowodowane tym koszty wyliczono w samej tylko Anglii na 55 mld funtów szterlingów rocznie. Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że co roku 3 mln zgonów ma związek ze spożywaniem nadmiernych ilości alkoholu.
Analizy licznych badań na temat zależności między spożyciem alkoholu a śmiertelnością z różnych przyczyn wskazują, że osoby pijące alkohol w niewielkich ilościach są mniej zagrożone chorobami układu krążenia i przedwczesnym zgonem, niż osoby niepijące wcale. Wykazała to m.in. praca opublikowana na łamach pisma "Archives of Internal Medicine" w 2006 r., będąca wynikiem analizy 34 badań.
Teoria ta wzbudza kontrowersje wśród naukowców, a niektórzy argumentują, że korzystne działanie umiarkowanych ilości alkoholu, wykazane w tych pracach, może być wynikiem błędu wynikającego z metodologii. Na przykład w wielu badaniach do grupy obecnie niepijących zaliczane są osoby, które piły w przeszłości nawet duże ilości alkoholu i obecnie są w okresie abstynencji. Tymczasem często mają one gorszy stan zdrowia, bardziej nasiloną depresję i wyższe ryzyko zgonu niż ludzie nigdy niepijący. Faktycznie, gdy z analiz wykluczano osoby pijące w przeszłości, korzyści z picia małych ilości alkoholu były mniej widoczne. Ponadto, autorzy niektórych prac mogą nie uwzględniać w pełni innych czynników mających wpływ na zdrowie.
W najnowszym badaniu zespół naukowców z Wielkiej Brytanii (University College w Londynie oraz University of Southampton) i Australii (University of Sydney) analizował związek między spożyciem alkoholu a śmiertelnością w różnych grupach wiekowych. W tym celu badacze wykorzystali dane zebrane w wieloletnim studium pt. Health Survey for England w latach 1998-2002 wśród ponad 18 tys. osób oraz w latach 1999-2008 wśród ponad 34 tys. osób.
Uczestników badania pytano, czy pili alkohol w ciągu ostatniego roku, ile wypili go w ostatnim tygodniu i jaka była największa dobowa dawka alkoholu spożyta w ciągu ostatniego tygodnia. W analizie uwzględniono szereg czynników, które mają udokumentowany wpływ na zdrowie i ryzyko przedwczesnego zgonu, jak wykształcenie, status ekonomiczny, stan cywilny, elementy stylu życia, w tym palenie papierosów.
Okazało się, że w porównaniu z osobami nigdy niepijącymi korzyści z picia małych ilości alkoholu mogą odnosić panowie w wieku 50-64 lata pijący średnio 15-20 jednostek alkoholu tygodniowo oraz kobiety w wieku 65 lat i starsze, które wypijają najwyżej 10 jednostek na tydzień (standardowa jednostka alkoholu to 10 gramów czystego alkoholu, co odpowiada np. 200 ml piwa 5-procentowego, 100 ml wina 10-procentowego lub 25 ml 40 proc. wódki). W przypadku mężczyzn spadek ryzyka zgonu był jednak minimalny.
W innych grupach wiekowych nie stwierdzono żadnego ochronnego działania alkoholu, bądź było ono niewielkie - niezależnie od spożywanych ilości.
Zdaniem autorów pracy sugeruje ona, że wykazywane we wcześniejszych badaniach korzyści zdrowotne z picia małych ilości alkoholu mogą być efektem nieodpowiedniego doboru grupy kontrolnej (tj. włączenia do grupy osób niepijących tych, którzy pili w przeszłości i przestali) oraz nieuwzględnienia wszystkich czynników mogących mieć wpływ na stan zdrowia i ryzyko zgonu (np. w badaniach włączonych do analizy z 2006 r. pod uwagę brano przeważnie tylko wiek badanych osób).
Jak napisał w komentarzu odredakcyjnym prof. Mike Daube z Curtin University w Australii, najnowsza analiza dostarcza kolejnych dowodów na to, iż spożywanie alkoholu raczej nie przynosi żadnych korzyści zdrowotnych. Specjalista ocenia, że nowe wyniki lub deklaracje na ten temat powinny być traktowane "z dużą ostrożnością", a pracownicy służby zdrowia nie powinni zachęcać do picia alkoholu w celach zdrowotnych, nawet w niewielkich ilościach.
(PAP)/jjj/ krf/mp/WP Kuchnia