"Jestem wszystkożerny"
Do tej pory na odrobinę kulinarnego szaleństwa nasz zawodnik mógł sobie pozwolić tylko na święta i po zakończeniu sezonu. Na tą dyspensę czekał z utęsknieniem co roku, by zjeść swoją ulubioną potrawę, czyli kaczkę w jabłkach z czerwoną kapustą. Albo słodycze, do których ma słabość, chociaż odkąd stosuje dietę 1500 kcal., nie ciągnie już go tak bardzo do cukru. Sam przyznaje, że jest "wszystkożerny", nie zjadłby tylko ekstremalnie dziwnych rzeczy.
Polecamy również:
Wisła w czerwcu pożegna Małysza Wisła w czerwcu pożegna Małysza