Co kryje się w kiełkach?
Wiosną, spragnieni świeżych warzyw i owoców chętnie sięgamy po nowalijki. Lepiej jednak wybrać kiełki, które są prawdziwą bombą witaminową. Stanowią jeden z najbardziej wartościowych elementów diety. Dostarczają aminokwasów, witamin, składników mineralnych, błonnika i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Przydadzą się też w czasie odchudzania.
Wysoka zawartość niezbędnych składników odżywczych i regulujących sprawia, że słusznie nazywa się je często pokarmem życia. Porcja skiełkowanych nasion może okazać się niezastąpiona w urozmaiceniu i wzbogaceniu codziennego menu. Co ciekawe kiełki mają niższą wartość kaloryczną niż nasiona, mogą zatem stanowić również element diety odchudzającej!
Co się dzieje w trakcie kiełkowania?
Ziarna są magazynem złożonych związków takich jak: białka, tłuszcze i węglowodany. W trakcie kiełkowania tworzone są enzymy, które rozkładają te złożone związki. Zwiększa się wówczas zawartość aminokwasów (podstawowych cząsteczek budujących białka)
oraz cukrów prostych (glukozy i fruktozy). Tłuszcze ulegają z kolei rozpadowi do postaci wolnych kwasów tłuszczowych. W takiej postaci składniki odżywcze stają znacznie łatwiejsze do przyswojenia. Enzymy zawarte w kiełkach zwiększają również dostępność składników mineralnych. Ponadto w kiełkującym ziarnie dochodzi do syntezy części witamin, ich ilość może wzrosnąć nawet kilkukrotnie!
Źródło młodości
Kiełki są źródłem wielu cennych składników, w tym również tych, pozwalających dłużej zachować młody wygląd. W ich składzie znajduje się:
Witamina C – jest niezbędna do syntezy kolagenu, białka tkanki łącznej nadającego skórze elastyczność. Zawartość witaminy C może wzrosnąć podczas kiełkowania nawet kilkadziesiąt razy w stosunku do jej ilości w nasionach. Kiełki rzodkiewki dostarczają ok. 23 – 38 mg/100g wit. C, nieco mniej mają jej kiełki słonecznika i lucerny ok. 10 mg/100g. Sporo znajduje się również w kiełkach roślin strączkowych.
Witamina A – korzystnie wpływa na stan skóry zwiększając jej sprężystość i odporność na uszkodzenia. Poprawia również kondycję włosów. W większej ilości można znaleźć ją w kiełkach fasoli mung.
Witamina E - hamuje procesy miażdżycowe, rozwój chorób nowotworowych oraz procesy starzenia organizmu. Jej bogatym źródłem są kiełki rzodkwi, rzodkiewki, rzepaku i soi.
Przeciwutleniacze – kiełki zawierają związki fenolowe chroniące organizm przed niekorzystnym działaniem wolnych rodników, czyli atomów lub grup atomów, które mogą uszkadzać DNA.
Błonnik pokarmowy – wychwytuje część toksycznych związków i zapobiega ich wchłanianiu przez jelito, dzięki temu działa odtruwająco na organizm.
Domowa hodowla kiełków
Kiełki można kupić w większości hipermarketów i wielu mniejszych sklepach. Dobrym pomysłem jest również przygotowanie domowej hodowli.
Pierwszy krok do założenia takiego miniaturowego ogródka to zakup nasion np. lucerny, rzodkiewki, gorczycy, rzeżuchy, pszenicy, żyta, fasoli mung, soi lub ciecierzycy. Należy jednak pamiętać, że nasiona większości roślin nie nadają się do produkcji kiełków. Przykładowo kiełki papryki i pomidora zawierają trujące związki. Najlepiej zatem wybrać się do sklepu ze zdrową żywnością i kupić te przeznaczone specjalnie do kiełkowania w warunkach domowych.
Garść ziaren należy wrzucić do dużego szklanego słoja i zalać wodą. Czas moczenia wynosi - w zależności od rodzaju i wielkości nasion - od 6 do 12 godzin.
Namoczone nasiona umieszcza się następnie w specjalnej kiełkownicy, słoiku z gazą, na sitku lub w woreczku. Najważniejsze jest codzienne przepłukiwanie kiełkujących nasion wodą. Najlepiej wykonywać je dwa razy dziennie, w przypadku niektórych roślin (np. soi) wymagane jest częstsze przepłukiwanie. Skiełkowane nasiona muszą być po kilu dniach dokładnie osuszone i przeznaczone do bezpośredniej konsumpcji lub przechowywane w warunkach chłodniczych.
Karolina Malecka, specjalista ds. żywienia człowieka