5 wspaniałych warzyw, które powracają na polskie stoły
Polacy pragną nowych smaków. Widać to nie tylko po powstających jak grzyby po deszczu nowych knajpach z kuchnią etniczną, lecz w tak prozaicznych miejscach, jak stoiska z warzywami, z asortymentem znacznie bardziej różnorodnym niż jeszcze pięć lat temu. Co ciekawe, wiele warzyw trudno nazwać nowymi. Lepszym określeniem byłoby "powracające", gdyż od dawna stanowią one element polskiej kuchni - tylko zapomniany. Oto garść porad co zrobić, aby jak najłatwiej przywrócić je na naszym kuchennym stole.
Jarmuż - z wyglądu bardzo podobny do sałaty rzymskiej, faktycznie jest odmianą kapusty. Bogaty w wapń i przeciwutleniacze. Podobnie jak szpinak zawiera szczawiany, dlatego raczej nie jest wskazany dla bardzo małych dzieci. Ostatnio bardzo popularny (można go bez problemu dostać w praktycznie każdym supermarkecie, stoisku warzywnym czy Biedronce)
. Najlepiej smakuje na ciepło - w postaci czipsów lub na zimno w zielonych, warzywnych smoothies. Kulinarnie myślmy o nim jak o szpinaku: tak jak on, wspaniale sprawdzi się posiekany jako dodatek makaronów czy sałatek, z sosem balsamicznym, a także jako składnik gulaszów.
Brukiew - jest bardziej znana jako roślina pastewna, podobna trochę w smaku do kalarepy (może trochę słodsza). Składa się głównie z wody, a jest przy tym sycąca, dlatego będzie stanowić doskonały składnik surówek dla osób na diecie odchudzającej. Najlepiej kupić młodą brukiew i utrzeć razem z marchewką, jabłkami.
Skorzonera - znana też pod mniej apetyczną nazwą wężymordu, w smaku podobna do szparagów, jednak mniej włóknista. Jak ją przyrządzić? Podobnie jak szparagi, czyli na parze lub np. pokrojoną w kostkę w zupie. Trzeba je przygotować od razu po obraniu, gdyż odsłonięty miąższ szybko ciemnieje.
Pasternak - z wyglądu bardzo podobny do pietruszki, może być nawet trudny do odróżnienia. Najlepiej go upiec (tradycyjnie stanowił zastępstwo ziemniaków). Smak ma bardziej zbliżony do marchewki, nada się doskonale do polskiej sałatki warzywnej, ale też na grill czy do piekarnika.
Rzepa - w polskich sklepach można dostać dwie odmiany, czarną i białą. Czarna rzepa ma zdecydowanie ostry smak i zapach. Ma dużo właściwości prozdrowotnych, często jest składnikiem leków na wzmocnienie włosów. Ze względu na działanie bakteriobójcze, domowym sposobem - dodając cukier - można z niej zrobić syrop na ból gardła. Osoby, które nie lubią ostrości najlepiej zrobią dodając ją do zupy czy gulaszu. Wielbiciele ostrych smaków i wiercenia w nosie mogą ją jeść na surowo np. z jogurtem - podobnie jak rzodkiewki. Biała rzepa jest na tyle delikatna, że łatwiej ją jeść utartą na surowo.
Mamy nadzieję, że te wskazówki ośmielą więcej osób i zachęcą do sięgania odważniej po nowe składniki podczas zakupów.