Nie jedz jajek takimi sztućcami pod żadnym pozorem. Są dwa ważne powody
Święta Wielkanocne upływają zdecydowanie pod znakiem jajek. Ekspertka do savoir-vivre'u zwraca jednak uwagę na odpowiednie sztućce. Okazuje się, że ma ku temu dobry powód.
Na wielkanocnym stole ważne są nie tylko potrawy, ale również odpowiednia oprawa. Z szaf wyciągane są najlepsze zastawy i najpiękniej zdobione sztućce. Okazuje się jednak, że błąd popełnić można nie tylko poprzez pomylenie miejsce położenia widelca i noża. Do jedzenia jajek należy wybrać odpowiednią łyżkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie kurczak i nie wieprzowina. Te tacosy skrywają coś jeszcze lepszego
Najgorsze łyżki do jajek
Irena Kamińska-Radomska, specjalistka od etykiety, pod lupę wzięła łyżki, po jakie sięgamy w czasie jedzenia jajek. Wśród tych zakazanych wskazała m.in. te wykonane ze srebra. Chociaż mogą kojarzyć się z elegancką, to w tym przypadku wcale nie chodzi o sam styl. Powód jest prozaiczny — jajko nie będzie nam smakowało.
- W żadnym wypadku srebrną, ponieważ, po pierwsze łyżeczka się robi czarna, a po drugie mamy metaliczny smak, zamiast tego pysznego żółteczka - mówi ekspertka na swoim instagramowym profilu.
Kontakt srebra z jajkiem powoduje reakcję chemiczną. W wyniku tej reakcji powstaje związek chemiczny zwany siarczkiem srebra. To sprawia, że sztućce, zarówno te z czystego srebra, jak i te tylko posrebrzane, ciemnieją, a smak jajka staje się metaliczny i nieprzyjemny. Lepiej sięgnąć po zwykłą, metalową łyżeczkę lub postawić na odrobinę luksusu i wybrać tę perłową. Nie bez powodu na łyżeczce perłowej podaje się kawior — perła jest materiałem neutralnym, który nie reaguje z kawiorem, dzięki czemu pozwala w pełni docenić jego naturalny smak. Zadziała to również w przypadku jajka na miękko.
Jak jeść jajka?
Irena Kamińska-Radomska podpowiedziała, jak w takim razie zabrać się za jedzenie jajek, aby nie zepsuć smaku i trzymać się etykiety. Jajko na twardo można zjeść przy pomocy noża i widelca, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by sięgnąć po sam widelec. W przypadku jajecznicy nie ma co się w ogóle porywać na nóż, w końcu nie ma tutaj nic do krojenia.
"Kiedy jemy jajka na twardo na przemian z wędliną, która jest na talerzu, możemy posłużyć się nożem i widelcem" - pisze eksperka.
Podobnie będzie z jajecznicą z plastrami bekonu na gorąco albo z jajkami sadzonymi na bekonie. Bez noża prawdopodobnie się nie obejdzie.
A co z jajkami na miękko? Wystarczy odciąć nożem końcówkę lub robić łyżeczką i oskubać z łupinki. Później już tylko łyżeczka (oczywiście nie ta srebrna) i można zajadać.
-