Kuchnia na promocji, czyli zakupy według gazetek reklamowych

Kuszą sloganami, kolorowymi zdjęciami i wizją zaoszczędzenia kilku lub kilkunastu złotych na zakupach spożywczych. Dla sporej części polskiego społeczeństwa, która z rozwagą planuje domowy budżet, to wręcz lektura obowiązkowa. I właściwie trudno się dziwić, że tysiące Polaków planuje tygodniowe zakupy według gazetek reklamowych. Skoro w poniedziałek 2-litrowa butla oleju kosztuje 3 złote taniej, to po co przepłacać we wtorek? Podobnie jest z sześcioma kartonami mleka w cenie pięciu po promocji w czwartek czy opakowaniem schabu, który w sobotę "rzucili" za 7,99 zł.

Kuchnia na promocji, czyli zakupy według gazetek reklamowych
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Magdalena Pomorska

Oferta znajdzie człowieka
Trudno ich nie zauważyć. Są na stojakach tuż przy wejściu do większości sieci handlowych w Polsce i zachęcają do zabrania na spacer po sklepie. Wyróżnić można dwa rodzaje takiej formy reklamowej - te z cienkiego papieru, pstrokato zapełnione informacjami, to zazwyczaj wskazówki dla osób, którym zależy na maksymalnym obniżeniu ostatecznej kwoty na paragonie. Znajdziemy w nich tańsze pieczywo, które właśnie pojawiło się jako nowy produkt, kilogram sera Gouda w obniżonej cenie w ramach rodzinny zakupów, paczkowaną polędwicę sopocką w tańszym dwupaku czy zgrzewkę jogurtów z opakowaniem gratis z cyklu "kupuj więcej, płać mniej". Tego typu propozycje mają stałe miejsce w ofercie.

Szczególnym zainteresowaniem cieszą się tematyczne tygodnie. Oryginalne mleczko kokosowe za 3,49 zł (przecenione z 5,99 zł) z tygodnia azjatyckiego czy trawa cytrynowa za 2,99 zł (w popularnym sklepie internetowym dostępna za 11,99 zł) to jedne z ostatnich przykładów promocyjnych akcji, które kuszą klientów. A zapowiadane były oczywiście w gazetkach reklamowych. Jeśli nigdy nie mieliśmy okazji spróbować orientalnych specjałów, a teraz kosztują mniej, to dlaczego by nie kupić?

Wiele osób z niecierpliwością czeka na "tydzień bez glutenu", "7 dni w stylu fit" czy "specjały ze spiżarni włoskiej mammy". To okazje, aby na zapas, a w dodatku w korzystnej cenie, kupić kolejno: jedzenie, które nie uczula, żywność o obniżonej kaloryczności czy makarony, które są niezbędne do sosów bolognese czy carbonarra. Największy wybór produktów jest oczywiście na start akcji, dlatego wcześniej - z pomocą sklepowej gazetki - można przygotować plan działania. Sprawdzić gramaturę, dostępne smaki i przede wszystkim cenę.

Z kolei gazetki w formie, nazwijmy je - magazynowej, to oferta skierowana do klienta bardziej wymagającego, którego nie skusi byle promocja w stylu "kup trzy opakowania parówek, a kolejne weź gratis". Znajdziemy w nich linie ekskluzywne, wyselekcjonowane i dostosowane do oczekiwań najbardziej wymagających. Sposób prezentacji obrazuje rodzaj luksusu, który właściwie dostępny jest dla każdego, bo nadal te rzeczy nie kosztują przesadnie dużo. A czekoladowe wafelki w ozdobnym burgundowym pudełku z brzegami w kolorze złotym, jak wiadomo prezentują się dostojniej niż w błękitnej folijce. Odkąd w dyskontach spożywczych oprócz masła i bułki tartej kupić można książkę kucharską bijącą rekordy popularności czy designerskie foremki do ciast i ciasteczek, odtąd sklepy te stały się mekką osób, które za małe pieniądze chcą wzbogacić się o pożądane artykuły. O rzeczy, które do niedawna widzieli w dwukrotnie lub wyższej cenie. Dostępność konkretnego tytułu od danego dnia miesiąca czy zestawu do pieczenia, nierzadko sprowadza do sklepu tłumy zainteresowanych. Już na drugi dzień często nie ma czego szukać lub do wyboru zostały ostatnie sztuki.

Gazetkowy maniak
Można powiedzieć, że ludzie dzielą się na tych, którzy wyrzucają kolorowe gazetki ze skrzynek, narzekając na śmieci, na tych, którzy z nudów przekartkują kilka kartek i na prawdziwych maniaków tak skonstruowanych ofert.

Przykładów nie muszę szukać daleko. Sąsiadka zza ściany, 64-letnia Krystyna jest energiczną i pogodną emerytką. Niestety po opłaceniu rachunków, zrealizowaniu recept, odlicza niewielką kwotę na zakupy spożywcze. Mówiąc obrazowo nie dla niej parmezan z ekskluzywnych delikatesów na warszawskim Wilanowie czy wołowina wagyu z nowo otwartej Hali Koszyki. Czas wolny poświęca wertowaniu gazetek promocyjnych ulubionej sieci sklepów, aby zaplanować, którego dnia wybierze się do dyskontu spożywczego po pomidory, a kiedy uzupełni zapas ryżu, kasz i makaronu. Zaznacza interesujące ją artykułu długopisem, co ciekawsze i do rozważenia podkreśla mazakiem, a te naprawdę istotne czasami wycina. Któż wie, czy w konkretnym sklepie będzie akurat to opakowanie, na którym tak bardzo jej zależy?

Nasz wspólny sąsiad Stanisław, lat 74, idzie o krok dalej i porównuje ceny konkretnych produktów z różnych punktów. Nie musi oszczędzać, bo z wojskową emeryturą całkiem nieźle sobie radzi, ale wrodzone zamiłowanie do liczenia każdego grosza wpisało się w szał na promocje z gazetek. Mężczyzna doskonale orientuje się, że w trzecim tygodniu stycznia masło to cenowy hit w sklepie za rogiem, a tydzień później w markecie dwie ulice dalej będzie promocja -25 proc. na konserwy i mrożonki. Jest chodzącym kompendium wiedzy o promocjach i specjalnych ofertach dla całej klatki w bloku.

Do gazetek zagląda regularnie również Basia z pierwszego piętra. Samotnie wychowuje 4-letnią Zosię, która uwielbia kolorowe kucyki i wszystko co z nimi związane. Młodej mamie trudno więc odmówić dziecku kartoniku soczku z ulubionym bohaterem czy opakowania serka z kolorowymi drażetkami, który również opatrzone jest logiem jedynej słusznej bajki. Na szczęścia na te produkty także można znaleźć w gazetkach promocyjnych zapowiedzi obniżek.

Oszczędzanie po polsku
Póki co nadal daleko nam do Stanów Zjednoczonych, gdzie gazetki z ofertami są uzupełniane o kupony promocyjne, dające możliwość uzyskania naprawdę sporych rabatów. Bohaterowie popularnego show telewizyjnego w każdym odcinku udowadniają, że pieczołowite wyszukiwanie i segregowanie wycinków gazet to sposób na duże oszczędności. Ale i jeszcze większe zapasy w garażu, piwnicy czy specjalnie przystosowanym pomieszczeniu z dodatkową chłodziarką lub lodówką. Polacy oszczędzają, bo często po prostu muszą. Gazetki w ich przypadku to możliwość zaplanowania wydatków. Mają dzięki temu świadomość, że nie przepłacili za potrzebne, ale nie najtańsze produkty. Też mają ochotę wypić lepszą kawę czy położyć na kanapki wędlinę z etykietą bez ciągu konserwantów i wzmacniaczy smaku.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Wspiera jelita, chroni nerki. Wiele osób mija obojętnie w sklepie, bo nie wie, jak przyrządzić
Wspiera jelita, chroni nerki. Wiele osób mija obojętnie w sklepie, bo nie wie, jak przyrządzić
Najlepszy chleb z dyskontu. Dietetyk wskazał konkretny produkt
Najlepszy chleb z dyskontu. Dietetyk wskazał konkretny produkt
Dodaje energii lepiej niż mała czarna i topi tłuszcz na brzuchu. Pij codziennie rano
Dodaje energii lepiej niż mała czarna i topi tłuszcz na brzuchu. Pij codziennie rano
Te napoje najlepiej nawodnią organizm w czasie upału. Woda nie załapała się do pierwszej trójki
Te napoje najlepiej nawodnią organizm w czasie upału. Woda nie załapała się do pierwszej trójki
Nie możesz się doczekać swoich pomidorów na kanapce? Tak przyspieszysz ich dojrzewanie
Nie możesz się doczekać swoich pomidorów na kanapce? Tak przyspieszysz ich dojrzewanie
Pij ten naturalny eliksir codziennie. Będziesz mieć wyborny nastrój i promienną skórę
Pij ten naturalny eliksir codziennie. Będziesz mieć wyborny nastrój i promienną skórę
Wiele osób ignoruje ten sygnał. Ekspertka wyjaśnia, co oznacza senność po jedzeniu
Wiele osób ignoruje ten sygnał. Ekspertka wyjaśnia, co oznacza senność po jedzeniu
Szukaj na straganach. Są tanie i wymiatają złogi z jelit jak szczotka
Szukaj na straganach. Są tanie i wymiatają złogi z jelit jak szczotka
Czy warto jeść kurki? Słowa dietetyków dają do myślenia
Czy warto jeść kurki? Słowa dietetyków dają do myślenia
Jesz odgrzewany makaron? Naukowcy sprawdzili, jak wpływa na organizm
Jesz odgrzewany makaron? Naukowcy sprawdzili, jak wpływa na organizm
Tylko w tych godzinach podlewam ogórki. Dzięki temu nie pali ich słońce ani nie rozwija się zaraza
Tylko w tych godzinach podlewam ogórki. Dzięki temu nie pali ich słońce ani nie rozwija się zaraza
Wsyp 1 łyżeczkę do kawy i pij każdego ranka. Stawy nie będą strzelać, a na jelita zadziała jak balsam
Wsyp 1 łyżeczkę do kawy i pij każdego ranka. Stawy nie będą strzelać, a na jelita zadziała jak balsam