Murill - najzdrowsza pieczarka świata

„Grzyb boga” – tak rdzenni mieszkańcy wyżynnych rejonów Ameryki Południowej nazywają ten niezwykły dar natury, który reszta świata odkryła dopiero w latach 70. XX wieku. Badania naukowe potwierdziły, że pieczarka brazylijska jest nie tylko smaczna, ale dostarcza także bardzo dużo cennych dla zdrowia substancji.

Grzyb, który nosi łacińską nazwę Agaricus blazei Murill, od wieków stanowi ważny punkt w jadłospisie mieszkańców Brazylii czy Peru i – zdaniem naukowców – pozytywnie wpływa na ich zdrowie, m.in. przyczyniając się do mniejszej zachorowalności na nowotwory, cukrzycę czy nadciśnienie.

Nic dziwnego, że po takich odkryciach błyskawicznie zwiększyła się liczba upraw pieczarki brazylijskiej. Dziś jej ogromne plantacje znajdują się nie tylko w Ameryce Południowej, ale także Japonii (grzyb jest tam znany pod nazwą himematsutake), Chinach, Korei Południowej i Stanach Zjednoczonych.

Pod koniec XX wieku pieczarka, zwana często po prostu murill, dotarła również do Europy – uprawia się ją w Danii i Holandii.

Niewykluczone, że do grona tych krajów dołączy niedługo Polska. W otwartym dwa lata temu w Psarach Centrum Grzybów Jadalnych i Leczniczych, placówce wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego, prowadzone są badania związane z adaptacją pieczarki brazylijskiej do naszych warunków.

Czy nowy gatunek będzie w stanie dorównać popularnością tradycyjnej pieczarce? „Grzyby zaczynamy spożywać chętniej i większych ilościach, a wynika to choćby z faktu, że jesteśmy ciekawi nowych smaków i otwarci na nowe propozycje. Jeszcze kilka lat temu w sklepach mogliśmy kupić jedynie pieczarkę białą, a teraz mamy także pieczarkę brunatną, grzyby shitake czy boczniaki” – tłumaczy dr Cecylia Uklańska-Pusz z Katedry Ogrodnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego.

Pieczarka brazylijska jest na razie trudno dostępna w Polsce, szczególnie w postaci świeżej. Łatwiej kupić ją w formie suszonej, która na szczęście nie eliminuje cennych składników grzyba.

Wśród nich najbardziej wartościowe są polisacharydy – murill zawiera ich najwięcej spośród wszystkich grzybów jadalnych. Te cenne związki rewelacyjnie wpływają na system odpornościowy organizmu i wielokrotnie zwiększają aktywność komórek antynowotworowych. Polisacharydy chronią także przed atakami wirusów. Są efektywnym środkiem w walce z chorobami układu krążenia, obniżają poziom cukru i cholesterolu we krwi, poprawiają ciśnienie, regenerują wątrobę (grzyb bywa skutecznym środkiem zapobiegającym marskości czy wirusowemu zapaleniu typu B i C) i śledzionę oraz poprawiają perystaltykę jelit.

Polisacharydy wzmacniają także kondycję fizyczną, są szczególnie ważne w okresie rekonwalescencji po wyjściu choroby czy zakończeniu chemioterapii. Badania przeprowadzone w Korei Południowej wykazały, że spożywanie brazylijskiej pieczarki poprawia ogólny stan zdrowia osób po terapii antynowotworowej.

Pieczarka zawiera również sporo witamin z grupy B, które poprawiają samopoczucie i zwiększają odporność na stres. Jest także bogata w nienasycone kwasy tłuszczowe – substancje odżywcze podnoszące poziom energii, zwiększające odporność i wspomagające działanie systemu immunologicznego, a także obniżające poziom „złego” cholesterolu. W grzybie znajdziemy też sporo wartościowego białka.

Jak już wspomnieliśmy, w Polsce trudno na razie kupić świeżą pieczarkę brazylijską, która jest bardzo smacznym grzybem o lekko migdałowym aromacie. W internecie dostępne są czasami grzybnie przeznaczone do domowej hodowli murilla.

Na szczęście do celów kuchennych możemy wykorzystać także pieczarkę suszoną, która zachowuje smak i wartości odżywcze. Jest wartościowym i smacznym dodatkiem do sałatki czy zupy. Świetnie wzbogaci grzybowe risotto. Komponuje się również z różnymi rodzajami mięs – naszych domowników lub gości na pewno zachwyci pieczona wołowina z suszoną pieczarką brazylijską albo zapiekanka makaronowa z jej udziałem.

Przed dodaniem grzybów do potrawy nie zapomnijmy o ich namoczeniu w wodzie i pozostawieniu aż do spęcznienia, przynajmniej na pół godziny. Pieczarka nie powinna być gotowana dłużej niż 10-15 minut.

Ważne jest także jej prawidłowe przechowywanie. Jak wszystkie suszone grzyby wymaga szczelnego pojemnika, który uniemożliwi dostęp wilgoci, czego konsekwencją bywa zepsucie produktu.

Rafał Natorski/mmch/kuchnia.wp.pl