Tej kuchni słońce nie lubi. Sprawdzamy, czego unikać
Choć zaczyna się wrzesień, pogoda w Polsce wciąż jest iście wakacyjna. Jeśli wierzyć synoptykom, słoneczną aurą, a nawet upałami, będziemy cieszyć się jeszcze kilka tygodni. Róbmy to jednak z głową.
O ile podczas urlopu, pamiętamy o stosowaniu kremów z filtrem i stosowaniu kapeluszy czy okularów ochronnych, gdy wakacje się kończą zapominamy o środkach ostrożności. Tymczasem słońce może być równie niebezpieczne także we wrześniu. Zwłaszcza jeśli zapomnimy, że promienie słoneczne wchodzą w interakcję z niektórymi lekami, a także substancjami zawartymi w żywności. Takie połączenie może mieć naprawdę przykre konsekwencje. Warto więc dowiedzieć się, czego słońce nie lubi i jak korzystać z pięknych dni z głową.
Słoneczna dieta to przede wszystkim warzywa i owoce. Zawarte w nich substancje powodują, że opalamy się bezpieczniej, a nasza opalenizna jest ładniejsza. Świeże produkty roślinne, ryby, oleje roślinne i ziarna dostarczają nam witaminy B, A, C i PP – niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszej skóry. Czego jednak nie powinniśmy jeść i nie pić jeśli planujemy opalanie?
Na pierwszym miejscu jest alkohol. Powoduje on rozszerzanie się naczyń krwionośnych, które i tak są już szersze dzięki promieniom słonecznym. Efektem spożywania alkoholu na słońcu jest więc mocne zaczerwienienie skóry. Można również o wiele łatwiej nabawić się udaru słonecznego lub poparzeń. Podczas opalania alkoholu w ogóle nie powinny spożywać osoby mające problemy z sercem lub chore na cukrzycę. Może to bowiem doprowadzić nawet do utraty przytomności i niespodziewanej wizyty w szpitalu.
Podczas upalnych dni nie jest również wskazane mięso. Wakacyjna kiełbaska z grilla czy pieczona karkówka latem są dużo trudniejsze do strawienia. Tłuszcz zwierzęcy powoduje, że nasz organizm bardziej się rozgrzewa, a układ pokarmowy pracuje na pełnych obrotach jednak bez większych efektów. Unikajmy więc potraw zawierających mięso, a jeśli już je jemy, wspomóżmy trawienie dużą ilością świeżych warzyw, w postaci surówek.
Zdecydowanie unikajmy również fast foodów. Hamburgery, hot dogi, smażone w głębokim tłuszczu skrzydełka z kurczaka czy frytki to mieszanina cukrów prostych i bardzo niezdrowych tłuszczów, które obciążają nasz organizm i rozleniwiają. Fast foody nigdy nie są zdrowe, ale latem, przy wysokich temperaturach powinniśmy zdecydowanie z nich zrezygnować.
Również inne produkty podwyższające temperaturę ciała nie są wskazane podczas opalania. Do takich można zaliczyć nawet te, uważane za zdrowe i bardzo dietetyczne. Pieczywo pełnoziarniste czy orzechy np. włoskie lub laskowe musimy podczas upałów ograniczyć. Dostarczają one nam wiele cennych składników, ale jednocześnie mnóstwo energii. Podczas trawienia nasz organizm się ociepla, co w połączeniu z wysoką temperaturą promieni słonecznych może dać zgubne efekty i doprowadzić do przegrzania organizmu, a w konsekwencji wystąpienia groźnych chorób..
Słodycze również przy opalaniu są niewskazane. Podwyższony poziom cukru latem potęguje dodatkowo rozdrażnienie, senność i utratę koncentracji. Może się więc zdarzyć, że nie zauważymy momentu, w którym powinniśmy zdecydowanie zakończyć naszą słoneczną kąpiel, narażając się na bardzo bolesne i zdecydowanie niezbyt miłe oparzenia słoneczne.
Powinniśmy również unikać produktów podwyższających ciśnienie krwi. Dlatego też musimy ograniczyć spożycie np. kawy. Wyższe ciśnienie to ryzyko oparzeń. Skóra staje się przekrwiona, delikatniejsza i słabsza, więc ostre promienie słońca działają na nią zdecydowanie mocniej. Unikajmy również mocnej herbaty czy napojów gazowanych. One także mogą stać się przyczyną kłopotów.
Produkty zwiększające potliwość również są w gorące dni niewskazane. Z potem wydalamy nie tylko mnóstwo potrzebnych nam mikroelementów, ale przede wszystkim wodę. Jeśli nie uzupełniamy jej braku, skóra staje się sucha i bardzo wrażliwa, co na pewno skończy się poparzeniem. Jeśli więc chcemy się ładnie opalić, zapomnijmy o ostrych daniach z papryczką chili lub innymi ostrymi przyprawami w składzie.
Słone przekąski w małych ilościach są latem nawet wskazane, bo sól zatrzymuje wodę w organizmie. Jeśli jednak przesadzimy z ilością chipsów, paluszków czy precelków, możemy tego żałować. Zbyt duża ilość soli w organizmie może zdecydowanie nam zaszkodzić podczas opalania. Nie bez powodu nie pijemy przecież morskiej wody. Zbyt dużą ilość soli powoduje bowiem odwodnienie, które opalaniu nie sprzyja.
Na koniec, grupa produktów, których w słoneczne dni szczególnie powinniśmy unikać - artykuły spożywcze, głównie zioła, o właściwościach fotouczulających i fototoksycznych. Zawarte w tych roślinach składniki, pod wpływem promieni mogą wywołać silne i bardzo nieprzyjemne reakcje skórne - pęcherze, rumień a nawet opuchliznę. Czego więc unikać w upalne dni? Przede wszystkim dziurawca, ruty, rumianku, nagietka, cykorii i skrzypu polnego. Także zielona sałata może spowodować przykre reakcje więc lepiej nie jeść jej przed opalaniem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl