Pyszne sposoby na zły humor
Jesienno-zimowa depresja może dopaść każdego. Mamy jednak na nią sposób - jedzenie! Zobaczcie, jakie produkty mogą skutecznie poprawić nam nastrój.
Wiele osób zakłada, że zmiany nastroju są normalne; przychodzą i odchodzą, jak pory roku. Tymczasem specjaliści ostrzegają, by nie lekceważyć depresji. Nieleczona może doprowadzić do cukrzycy, a nawet spowodować atak serca czy wylew.
Rozpoznaj i walcz
Typowymi objawami depresji są: przygnębienie, niepokój, zmniejszenie apetytu, zaburzenia snu, spowolnienie ruchowe i ciągłe zmęczenie. W przypadku stwierdzenia tego schorzenia lekarze wypisują więc specyfiki, których nie brakuje na aptecznych półkach. Jednak czy naprawdę warto łykać leki?
Już nasze prababcie wiedziały, że istnieją naturalne antydepresanty. Jednym z nich jest dziurawiec pospolity. Roślina ta zawiera m.in. hypercynę, pseudohypercynę, hyperforynę. Przy łagodnej fazie depresji mają one naprawdę zbawienne działanie, bo w niemal magiczny sposób przyczyniają się do poprawy naszego nastroju. Nic zatem dziwnego, że dzięki właściwościom dziurawca mówi się o nim „naturalny Prozac". Najczęściej sprzedawany jest pod postacią tabletek lub kapsułek. Jego przyjmowanie może mieć jednak łagodne efekty uboczne w postaci bólów brzucha, wzdęć, zaparć i mdłości.
No dobrze, ale to ciągle lek. Naturalny, ale jednak... A podobno na poprawę naszego nastroju wpływa też jedzenie.
To Cię pocieszy!
Poniżej znajdziesz listę najpopularniejszych i, co najważniejsze, w 100 procentach naturalnych antydepresantów. Kupisz je bez recepty! W każdym sklepie spożywczym!
Banany - zawierają dużo białka, jodu, magnezu, potasu oraz witamin C i PP. Wpływają na stopień naszej pobudliwości oraz lepszy sen. Poza tym białko banana wspomaga powstawanie serotoniny, czyli hormonu szczęścia.
Brukselka i kapusta - dostarczają sporej dawki witaminy C. To właśnie na jej niedobory cierpimy w trudnych sytuacjach. Najlepiej gotować ich zbyt długo, za to można doprawić ulubionymi ziołami. Idealnie sprawdzi się też olej sojowy, lniany lub rzepakowy.
Buraki - mają dużo manganu i witamin z grupy B. Dobrze wpływają na pracę mózgu, a więc po ich zjedzeniu łatwiej się skoncentrować. Podobne działanie mają m.in. cebula, groch i orzechy.
Drób i cielęcina - bardzo bogate w białka. To właśnie one zawierają tryptofan, czyli aminokwas niezbędny do produkcji wspomnianej już serotoniny (hormonu szczęścia). Dostarczają także witaminy B6 i B12, które wzmacniają układ nerwowy.
Kakao - to największe źródło magnezu, chroniącego przed stanami lękowymi i rozdrażnieniem. Do tego poprawia koncentrację.
Kasza - zawiera krzem, miedź, fosfor i witaminę B. Poprawia nastrój i wpływa kojąco na układ nerwowy.
Orzechy - zawierają kwas lanolinowy (tzw. zdrowy tłuszcz), selen, magnez, potas i fosfor. Dzięki temu likwidują poranną apatię, wzmacniają układ odpornościowy i koncentrację.
Papryka - zawiera bardzo dużo witaminy C, która uczestniczy w produkcji hormonów zwalczających stres.
Pestki dyni i słonecznika - zawierają m.in. magnez, który redukuje uwalnianie dwóch głównych hormonów stresu, czyli adrenaliny i noradrenaliny. Niestety, mają sporo kalorii.
Ryby - podobno wpływają na wszystko... Faktem jest, że stanowią niewyczerpane źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dzięki temu nie tylko chronią przed depresją, ale wzmacniają układ nerwowy.
Szpinak i brokuły - bogate źródło kwasu foliowego, który zapewnia prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. Zmniejsza też poziom homocysteiny (która w dużym stężeniu powoduje złe samopoczucie).
Ziemniaki - zawierają dużo potasu. W efekcie mogą obniżać ciśnienie i likwidować bóle głowy. Mają działanie uspokajające.
Wystarczy zatem wiedzieć, jak skomponować codzienne menu, aby w naturalny sposób pożegnać się z jesienno-zimowym przygnębieniem.
qk
fot. Jupiterimages