Olej palmowy - źródło tłuszczów nasyconych
Znajdziemy go w ciastkach, batonach, margarynach czy chipsach. Nazwa „olej palmowy” brzmi apetycznie i egzotycznie, ale kryje się za nią niezbyt wartościowy produkt, którego głównym grzechem jest bardzo wysoka zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych, sprzyjających otyłości i wzrostowi poziomu złego cholesterolu.
We Francji od roku obowiązuje ustawa, która o 300 proc. zwiększyła podatek na olej palmowy. Ponieważ jest on bardzo istotnym składnikiem popularnego kremu orzechowo-czekoladowego, nad Sekwaną nowe przepisy zyskały miano „poprawki Nutelli”. Jak rząd francuski wyjaśnił swój pomysł? Wysoki podatek ma zmusić producentów żywności do zaprzestania używania oleju palmowego, który jest niekorzystny dla zdrowia konsumentów, a jego produkcja prowadzi do degradacji środowiska naturalnego.
Wyeliminowanie oleju palmowego z naszego życia może być jednak trudne, ponieważ jest to wyrób tani i dobrze znoszący przechowywanie w różnych warunkach. – Nic dziwnego, że przemysł spożywczy wykorzystuje go na potęgę – mówi Żaneta Spóz z Centrum Dietetycznego Naturhouse.
Wydajna palma
Z raportu FAO (Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa) wynika, że do 2020 r. popyt na olej palmowy wzrośnie dwukrotnie, a do 2050 r. – potroi się. Już dzisiaj jest on składnikiem wielu produktów. Jak wykazały badania przeprowadzone przez dziennik „The Independent”, olej znajduje się w 43 ze 100 najlepiej sprzedających się smakołyków w Wielkiej Brytanii.
W polskich sklepach również nie brakuje go w ciastkach, batonach, chipsach, mrożonych frytkach i panierowanych rybach, margarynach, zupach w proszku czy płatkach śniadaniowych. Głównymi producentami oleju palmowego są dwa kraje: Indonezja i Malezja, gdzie od kilkudziesięciu lat karczowane są hektary naturalnych lasów deszczowych, co ma stworzyć miejsca na ogromne przemysłowe plantacje palm, które cechują się fantastyczną wydajnością – z hektara tych roślin można uzyskać dziesięć razy więcej oleju niż np. z soi.
Ach, te tłuszcze
Olej palmowy ma naturalnie pomarańczowoczerwoną barwę, co jest zasługą dużej zawartości beta-karotenu - substancji mającej działanie antyoksydacyjne, a także korzystnie wpływającej na funkcjonowanie wzroku i systemu immunologicznego. Produkt jest także dość bogatym źródłem witaminy E, czyli jednego z najsilniejszych antyutleniaczy neutralizującego wolne rodniki, które mogą uszkadzać tkanki i przyspieszać proces starzenia się organizmu.
– Niestety olej palmowy zawiera też stosunkowo dużo nasyconych kwasów tłuszczowych, które przyczyniają się do podnoszenia poziomu szkodliwego dla zdrowia cholesterolu LDL – wyjaśnia Żaneta Spóz. Nadwyżka tzw. złego cholesterolu odkłada się w komórkach ścian tętniczych, tworząc złogi, zwane blaszkami miażdżycowymi. Doprowadza to do zwężenia tętnic wieńcowych, co z kolei przyczynia się do występowania chorób układu krążenia – udaru mózgu czy zawału serca. Cholesterol LDL przyczynia się również do powstawania otyłości.
W składzie oleju palmowego znajduje się około 50 proc. nasyconych kwasów tłuszczowych (palmitynowego, stearynowego, laurynowego i mirystynowego). – Ich zawartość jest niższa w porównaniu z masłem, ale w oleju słonecznikowym czy rzepakowym wynosi zaledwie 10 procent – tłumaczy dietetyk.
Warto jednak pamiętać, że wszystkie tłuszcze (w tym również nasycone), dostarczają organizmowi skoncentrowanej formy energii. Odgrywają również trudną do przecenienia rolę w transportowaniu rozpuszczalnych w nich witamin: A, D, E i K. Kwas palmitynowy reguluje wydzielanie hormonów, a mirystynowy poprawia odporność.
Czytajmy etykiety
Olej palmowy dzięki swojemu składowi chemicznymi charakteryzuje się dłuższym okresem przechowywania niż inne tłuszcze roślinne. – W temperaturze pokojowej ma półstałą konsystencję. Dobrze sprawdza się w kuchni, ponieważ jest stabilny w wysokiej temperaturze, a potrawom nadaje złoty kolor i charakterystyczny smak – mówi Żaneta Spóz.
Jednak ze względu na wysoką zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych, powinniśmy spożywać olej palmowy w umiarkowanych ilościach. Problem w tym, że znajduje się on w składzie wielu gotowych produktów, a w dodatku na etykiecie często ukrywa się pod ogólnymi określeniami, np. „olej roślinny”, „tłuszcz roślinny” czy „tłuszcz roślinny utwardzany”.
Niekiedy olej palmowy trafia do różnych smakołyków pod postacią dodatków spożywczych, np. emulgatora E471 (stosowanego do produkcji margaryn) czy tłuszczów CBE i CBS (substytuty masła kakaowego występujące w wyrobach czekoladowych).
Olej palmowy chętnie wykorzystują również koncerny kosmetyczne. Jest składnikiem szamponów, mydeł, płynów do kąpieli, kremów i odżywek.
Rafał Natorski/mmch/kuchnia.wp.pl