Trwa ładowanie...
23-11-2012 13:04

Argentyńska wołowina - mięso, którym zajada się cały świat

Doskonały smak zawdzięcza sposobowi hodowli specjalnej rasy krów, które pasą się na łąkach, porośniętych świeżą i nieskażoną chemicznie trawą. Dzięki temu jest uznawana za jeden z najbardziej wartościowych produktów pochodzenia zwierzęcego. W czym jeszcze tkwi tajemnica argentyńskiej wołowiny?

Argentyńska wołowina - mięso, którym zajada się cały światŹródło: Thinkstock, fot: Thinkstock
d4detro
d4detro

Argentyńczycy uwielbiają wołowinę. W wielu tamtejszych domach mięso jest składnikiem potraw podawanych na śniadanie, obiad i kolację. Potwierdzają to statystyki – przeciętny mieszkaniec południowoamerykańskiego kraju zjada … 100 kilogramów wołowiny rocznie! Dodajmy, że przeciętny Polak – tylko 2,5 kg.

Trudno się jednak dziwić, ponieważ krowie mięso pochodzące z Argentyny nieprzypadkowo uważane jest za najlepsze na świecie. – Uznanie zdobyło dzięki cenionym przez konsumentów walorom smakowym i wysokiej wartości odżywczej – tłumaczy Ewa Walus, dietetyk z Centrum Naturhouse w Przemyślu.

Model ekstensywny

Wyjątkowe walory argentyńskiej wołowiny wynikają ze sposobu chowu zwierząt. W Europie czy USA dominuje intensywny system hodowlany, oparty na żywieniu karmami z dodatkiem hormonów. – Uzyskiwane tą metodą mięso charakteryzuje się mniej korzystnym, z punktu zdrowotnego, profilem lipidowym i niższą wartością odżywczą zawartego białka. W Argentynie dominuje natomiast ekstensywny model hodowli, oparty na wolnym wypasie na tamtejszych rozległych i czystych pastwiskach – wyjaśnia Ewa Walus.

Warto pamiętać, że na jakość i smak mięsa wpływa zarówno rodzaj roślin jakimi żywi się zwierzę, jak i warunki pogodowe, możliwość ruchu, poziom stresu, a nawet skład gleby. Pamiętajmy też o tym, że w Polsce większość bydła to rasy mleczne, a nie mięsne. Chociaż dają więcej mleka, ich mięso nie jest tak smaczne. Jest bardziej twarde i włókniste.

d4detro

Dobre kwasy

Wołowina argentyńska odznacza się wyjątkowo korzystnym składem tłuszczu śródmięśniowego w stosunku do mięsa pozyskiwanego od zwierząt hodowanych w innych krajach.

Obecnie coraz częściej mówi się o niekorzystnym wpływie na nasze zdrowie nasyconych kwasów w czerwonym mięsie. Tymczasem wołowina pochodząca z Argentyny odznacza się ich niską zawartością. – Zawiera natomiast dużą jak na mięso wołowe ilość kwasów tłuszczowych z grupy omega-6 i omega-3. Cechą charakterystyczną tego produktu jest również duża zawartość sprzężonego kwasu linolowego – CLA, który przyczynia się do obniżenia poziomu cukru, trójglicerydów i cholesterolu we krwi, a zatem ma działanie przeciwmiażdżycowe – informuje Ewa Walus.
Wołowina argentyńska charakteryzuje się także bogactwem kluczowych dla zdrowia minerałów, takich jak żelazo i cynk. Dla przykładu w 100 gramach mięsa z europejskich hodowli znajdziemy średnio 1,91 mg żelaza i 3,75 mg cynku. Taka sama porcja wołowiny z Argentyny zawiera odpowiednio około 3 mg żelaza i aż 6 mg cynku. Może pochwalić się także dużą zawartością wartościowego białka – około 20 g na 100 g mięsa (te wskaźniki są zbliżone do mięsa pochodzącego z Europy).

Jedzmy, ale z umiarem

Pamiętajmy jednak, że nawet taki rarytas powinien być jedzony rozsądnie. Podobnie jak wołowina z innych regionów świata, argentyński produkt stanowi bowiem źródło związków purynowych, które spożywane w zbyt dużej ilości mogą prowadzić do wzrostu poziomu kwasu moczowego we krwi i związanych z tym schorzeń. – Mięso czerwone o wysokiej wartości biologicznej jest doskonałym źródłem niezbędnych dla zdrowia aminokwasów egzogennych, kluczowych minerałów i witamin, ale musimy trzymać się dziennej normy spożycia, czyli 0,8-1 g mięsa na kilogram masy ciała zdrowego, dorosłego człowieka o średniej aktywności życiowej – wyjaśnia Ewa Walus.

Do amatorów wołowiny argentyńskiej należą szczególnie osoby dążące do szybkiego wzrostu masy mięśniowej, czyli kulturyści i sportowcy. Niestety, zdarza się, że spożywają za dużo tego rodzaju mięsa, co może prowadzić do wspomnianego wzrostu stężenia kwasu moczowego we krwi i związanych z tym bóli stawów, zawrotów głowy, skurczów mięśni.

d4detro

Dobra, ale droga

W dużych, polskich miastach bez trudu kupimy argentyńską wołowinę. Barierą może być cena, sporo wyższa od mięsa z rodzimych hodowli (świeża polędwica kosztuje ok. 200 zł/kg). – Jednak biorąc pod uwagę wysoką wartość odżywczą wołowiny z Argentyny, można powiedzieć, że jest ona warta tych pieniędzy. To doskonały, skondensowany i zdrowy produkt spożywczy – uważa Ewa Walus.

Dietetycy radzą, by podczas zakupów wybierać partie tuszy o mniejszej zawartości tłuszczu, takie jak rostbef, antrykot, polędwica czy ligawa.

Rafał Natorski

d4detro
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4detro
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj