Polskie zamienniki drogich zagranicznych super foods
Nie przepłacaj za drogą "super żywność", która propagują gwiazdy fitness. W Polskiej kuchni też mamy produkty o wyjątkowych właściwościach prozdrowotnych. Są tańsze, łatwiej dostępne, a w dodatku dają szerokie pole do kulinarnych popisów.
Pietruszka i brokuły zamiast spiruliny
Moda na "superżywność" trwa od kilku sezonów. Okazuje się jednak, że nie zawsze warto przepłacać za drogie "superjedzenie", które polecają gwiazdy fitness. W polskiej kuchni też mamy produkty o wyjątkowych właściwościach prozdrowotnych. Są tańsze, łatwiej dostępne, a w dodatku dają szerokie pole do kulinarnych popisów.
Spirulina, czyli zielony proszek pełen białka i potasu, obniża poziom cukru i złego cholesterolu. Wzmacnia organizm, działa antywirusowo i antynowotworowo. Podobne działanie wykazują nasza polska natka pietruszki oraz różyczki brokułów wraz liśćmi. Te zielone warzywa są źródłem obniżającego ciśnienie potasu oraz sulforafanu, który przyjmowany regularnie także zmniejsza ryzyko zachorowania na raka. Pietruszkę można dodać do sałatek i kanapek, a także zup. Można zrobić z niej także pesto. Z kolei brokuły (wraz z liśćmi) najlepiej gotować na parze i podawać z innymi sezonowymi warzywami, skropione oliwą z oliwek.
Siemię lniane zamiast nasion chia
Nasiona chia podawane w formie puddingu, podbiły serca ludzi na całym świecie i uważane są za dietetyczny i smaczny deser. To doskonałe źródło błonnika i kwasów omega-3. Zatrzymuje jednak wodę w organizmie. Z kolei siemię, polski odpowiednik super food, ma mnóstwo kwasów omega-3 i proporcjonalną ilość kwasów omega-6. W dodatku w polskich ziarenkach znajdziemy sporo witaminy E, cynku i silnych przeciwutleniaczy, które walczą z wolnymi rodnikami i spowalniają tym samym proces starzenia się komórek. Siemię spełni się jako chrupiący dodatek do sałatek czy zup kremów. Można przygotować z niego napój odchudzający, analogiczny do "chia fresca". Zalane wodą nasiona należy odstawić do napęcznienia.
Ocet jabłkowy zamiast imbiru
Imbir, a dokładnie jego korzeń, polecany jest jako środek rozgrzewający i wzmacniający układ odpornościowy. W dodatku reguluje trawienie, pobudza metabolizm. Poleca się go na złagodzenie nudności i do wyregulowania poziomu cukru we krwi. Podobne właściwości ma ocet jabłkowy, który również wzmocni nasz organizm przed wirusami, pomaga przeciwdziałać zaburzeniom poziomu cukru i jest skutecznym środkiem w walce z nadprogramowymi kilogramami. W dodatku jest znacznie tańszy i można przygotować go własnoręcznie. Przepis znajdziecie TUTAJ.
Miód spadziowy zamiast miodu manuka
Miód manuka to ostatni fenomen wśród wyrobów pszczelarskich. Skutecznie zwalcza bakterie, dzięki czemu polecany jest jako alternatywa dla niektórych kuracji antybiotykowych. Ponadto działa przeciwgrzybiczo i przeciwzapalnie. Nie należy jednak do najtańszych produktów, dlatego warto zastąpić go miodem spadziowym. Ten polski, niedoceniany czasem produkt, pomoże w walce z przeziębieniem i dolegliwościami górnych dróg oddechowych. Działa wykrztuśnie i jest skutecznym probiotykiem. Zawiera sporo flawonoidów, które chronią serce i zmniejszają ryzyko miażdżycy. Warto pamiętać, że miodu nie należy zagotowywać i nie dodawać do wrzątku, gdyż traci wtedy swoje właściwości.
Żurawina zamiast jagód goji
Suszone jagody goji chętnie dodajemy do smoothie czy owsianki. Zawierają sporo przeciwutleniaczy, a także witaminy C i z grupy B. Najzdrowsze są jednak świeże owoce, które trudniej kupić w polskich sklepach. Lepszym rozwiązaniem będzie zastąpienie tego super food polską żurawiną. Ma działanie przeciwbakteryjne, chroni wątrobę i wzmacnia serce. Pomaga w walce z infekcjami dróg moczowych. W dodatku zarówno świeża, jak i mrożona jest równie wartościowa. Można przygotować z niej np. domowy kisiel lub dodać do sałatek.
Soczewica zamiast quinoa
Quinoa, czyli komosa ryżowa, zawiera sporo białka, tłuszczów nienasyconych, błonnika i witamin z grupy B. Obniża m.in. poziom glukozy i normuje cholesterol. Równie zdrowa i smaczna jest polska soczewica. Także dostarcza mnóstwo witamin (wit. B, B1, B2, B6). Obniża poziom cukru we krwi, a zawarty w niej błonnik zapewnia uczucie sytości.
Aronia zamiast amly
Alma, czyli agrest indyjski, cieszy się sporą popularnością w medycynie ajuwerdyjskiej. Ma działanie przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne. Produkt ten możemy śmiało zastąpić aronią. Ma sporo witaminy A, C i E. Zapobiega powstawaniu i rozwojowi miażdżycy, wspiera odporność. Obniża ciśnienie krwi i chroni wzrok.
Orzechy włoskie zamiast orzechów pekan
Orzechy pekan, popularne w Stanach Zjednoczonych, coraz częściej pojawiają się w polskich sklepach. To doskonałe źródło przeciwutleniaczy. Obniżają poziom "złego" cholesterolu, chronią serce i układ krwionośny. Orzechy włoskie wyróżnia wyjątkowa zawartość antyoksydantów (mają ich więcej niż orzechy pekan), a tym samym regularnie spożywane chronią przed zachorowaniem na wiele chorób, w tym raka. Dostarczają cennego żelaza, potasu i magnezu, a tym samym wspomagają pracę mózgu.