Michelle Obama daje przykład: nie marnuje jedzenia
Żona prezydenta USA Michelle Obama zebrała słowa uznania i wielkie pochwały od stowarzyszenia włoskich rolników Coldiretti za to, że wychodząc z córkami po kolacji z restauracji w Rzymie poprosiła kelnerów o "doggy bag", czyli zapakowanie resztek jedzenia do torebki.
Żona prezydenta USA Michelle Obama zebrała słowa uznania i wielkie pochwały od stowarzyszenia włoskich rolników Coldiretti za to, że wychodząc z córkami po kolacji z restauracji w Rzymie poprosiła kelnerów o „doggy bag", czyli zapakowanie resztek jedzenia do torebki.
W restauracji „I Maccheroni" koło Panteonu Pierwsza Dama zamówiła trzy rodzaje makaronu - carbonara, amatriciana i bolognese. Resztki postanowiła zabrać ze sobą.
- To bardzo ważny znak w obliczu skandalu z marnowaniem żywności, które w krajach rozwiniętych osiąga pułap 30 procent całego kupowanego jedzenia - ogłosiło włoskie stowarzyszenie.
(PAP)
sw/ ro/
fot. AFP