Grzybowe niebezpieczeństwo
Sezon grzybowy w pełni a wraz z nim ryzyko zatrucia się
- Objawy zatruć grzybami są charakterystyczne - mówi Janusz Klaman z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. - Najpierw występują nudności, intensywne bóle głowy, podwyższona temperatura, wymioty, może się pojawić biegunka - wyjaśnia.
- W zależności od tego, ile toksyn jest w danym grzybie, mogą pojawić się również objawy toksyczne. W przypadku grzybów to czysta, żywa toksyna - trucizna i nie pomoże nam żaden z dostępnych na rynku antybiotyków. Wszystkie toksyny momentalnie rozkładają wątrobę, a to prowadzi do uszkodzenia nerek i potrzebna jest szybka hospitalizacja, żeby je usunąć.
Jak ważna jest szybka reakcja?
Często pacjenci trafiają na oddział intensywnej terapii. Najlepiej od razu dzwonić po karetkę pogotowia pod numer 999, ponieważ każda minuta zwlekania prowadzi do zgonu. Reakcje kliniczne przebiegają bardzo szybko, jednak szybkość ich wystąpienia może być różna. To zależy od tego, kto spożył grzyby: dziecko, dorosły czy osoba starsza oraz kto ile grzyba zjadł.
Jakich grzybów unikać?
Kiedy wybieramy się do lasu, przede wszystkim trzeba zbierać te grzyby, które znamy - zwraca uwagę Barbara Kamińska grzyboznawca z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Olsztynie - należy unikać grzybów blaszkowych, a przy zbieraniu wykręcać je ze ściółki i dobrze oglądać trzon, żeby sprawdzić czy mają przyrośnięty pierścień. Grzyby jadalne nie mają przyrośniętego pierścienia i bulwy. Nie wolno ścinać samych kapeluszy, ponieważ łatwo wtedy pomylić np. gąskę z zielonym muchomorem.
Jeżeli kupujemy grzyby, to najlepiej to robić na targowiskach, gdzie sprzedawcy mają odpowiednie orzeczenia oraz w sklepach. Nie powinno się kupować grzybów przy drogach. Nawet przy założeniu, że są jadalne, mogą być zanieczyszczone przez spaliny.
- Ludzie handlujący grzybami powinni przedstawić grzyby do oceny grzyboznawcy w powiatowej stacji epidemiologicznej. Kupujący mają prawo wymagać od sprzedającego pokazania orzeczenia z sanepidu - mówi Marian Piaskowski, rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdyni.
W tym roku w województwie pomorskim nie było jeszcze żadnego zatrucia grzybami jak donosi Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdańsku. Co nie zmienia faktu, że należy zwracać uwagę na to, co się je.
Zabacz też: