Nie tylko od święta
Współcześni Polacy zupę rybną jedzą zazwyczaj tylko w Wigilię. Niewątpliwie jednak potrawa zasługuje na znacznie większe zainteresowanie, ponieważ jest smaczna, pożywna, a także zdrowa, ponieważ ryby uchodzą za jeden z najzdrowszych produktów naturalnych. Zdaniem wielbicieli, najsmaczniejsza zupa powstaje z kilku gatunków ryb: okonia, sandacza, szczupaka, lina, karpia czy węgorza. Do jej przygotowania nadają się nawet resztki, które pozostały po filetowaniu: głowy, kręgosłupy czy płetwy. Jednak wcześniej należy pamiętać o usunięciu oczu i skrzeli, mogących nadać potrawie gorzkiego posmaku. Ryby gotujemy w wodzie z dodatkiem warzyw (cebuli, marchewki, pora, korzenia pietruszki, selera, ewentualnie pasternaku) i przypraw (pieprzu, ziela angielskiego, liścia laurowego). Należy pamiętać, by nie było jej za dużo, dzięki temu smak zupy stanie się bardziej intensywny. Unikajmy też długiego gotowania potrawy, by mięso całkowicie się nie rozpadło. Większe kawałki ryb można usmażyć oddzielnie i dodać je do potrawy przed podaniem. Zupę rybną warto serwować z własnoręcznie przygotowanym makaronem, ziemniakami lub grzankami. Ciekawym pomysłem jest podanie przysmaku z pulpecikami ze zmielonego mięsa ryby (najlepiej karpia), połączonego z bułką tartą i posiekanym koperkiem.