Rybionka i sofor
Przed wiekami zupami rybnymi zajadali się reprezentanci wszystkich klas społecznych. Z zachowanych przekazów wiemy, że Jan III Sobieski był wielkim miłośnikiem bulionu z karpia, natomiast Stanisław August Poniatowski gustował w rosole z węgorza i lina. Pożywne zupy rybne gościły również na chłopskich stołach, szczególnie w regionach bogatych w rzeki i jeziora, a także położonych niedaleko Bałtyku. W kuchni kaszubsko-pomorskiej wciąż popularna jest polewka z ryb, zwana też "rybionką", która trafiła nawet na listę produktów tradycyjnych tworzoną przez ministerstwo rolnictwa. Do jej przyrządzenia świetnie nadają się małe płotki, okonki i karski, choć może być też ugotowana tylko z jednego gatunku ryb. Oczyszcza się je i wrzuca do wody przyprawionej solą, zielem angielskim, liściem laurowym oraz octem. Pod koniec zupę zagęszcza się mąką, żółtkiem i kwaśną śmietaną. Na Kurpiach, gdzie od wieków ryby stanowiły podstawowy surowiec do przygotowywania posiłków, tradycyjna polewka nosi nazwę sofor. Do wywaru warzywnego dodaje się różne gatunki ryb słodkowodnych, gotuje, a później przecedza i zabiela mlekiem. Sofor jest podawany z zacierkami lub ziemniakami, gotowanymi w zupie albo podawanymi osobno.