Od szwajcarskiego fondue do hitu na kanapki. Jak powstaje śmietankowy serek topiony
Dziś są w każdym sklepie spożywczym, kuszą kremową konsystencją i wariantami smakowymi. Sery topione powstały ponad 100 lat temu, początkowo przez przypadek i kulinarną oszczędność. Szwajcarscy serowarzy szukali bowiem pomysłu na wykorzystanie skrawków sera. Gorące, kremowe fondue to jedynie początek historii kremowych serków do smarowania pieczywa i zagęszczania zup. Zajrzyjmy do fabryki tych produktów.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Szwajcarskie fondue kontra francuski cancoillotte
Fondue to danie alpejskie, a nazwa pochodzi z języka francuskiego od czasownika "fondre", czyli topić. Klasyczne fondue to dwa rodzaje sera topione w specjalnym kociołku (caquelon), doprawione winem, czosnkiem i ziołami. Nie zapominajmy, że w Szwajcarii produkowanych jest ponad 400 rodzajów serów, a wśród nich najpopularniejsze gatunki to emmentaler, sbrinz, gruyere, tilsiter i appenzeller, więc możliwości jest naprawdę sporo. Topiony ser był początkowo pomysłem na smaczne wykorzystanie skrawków produktów i nie marnowanie sporych ilości sera. A podany z pieczywem, najlepiej świeżym i domowym, smakował po prostu bajecznie. Innym kremowym daniem, które przypomina konsystencją dzisiejsze serki topione jest cancoillotte. Specjał z regionu Franche-Comté produkowany jest z mleka pozostałego po produkcji masła, dodatku samego masła, słonej wody, białego wina i ziół. Zamiłowanie do kremowych, serowych konsystencji zaowocowało pojawieniem się sera topionego w 1908 roku, a w 1911 ruszyła pierwsza produkcja na skalę masową.
Kremowy serek współcześnie
Idealna, kremowa konsystencja i wyrazisty serowy smak - te cechy bez dwóch zdań wyróżniają dobrej jakości serki topione. Bo to, na co musimy zwracać uwagę wybierajć ten produkt, to przede wszystkim skład. Na pierwszym miejscu na liście składników powinien znaleźć się ser - najlepiej cheddar, bo on zapewni pożądany smak i zapach.
Zobacz wideo: w fabryce serków topionych
Ser łączy się z masłem w specjalnej topiałce, a wszystko zgodnie z określonymi recepturami. Tam w temperaturze około dziewięćdziesięciu stopni Celsjusza ulega procesowi topienia. Proces ten wspomagają także sole emulgujące, substancje niezbędne do uzyskania wymaganej konsystencji i połączenia składników. Gorąca serowa masa transportowana jest do stacji zasilającej, która przesyła ją dalej. W przypadku serów topionych Hochland w krążkach, podajniki tłoczą odmierzoną ilość masy do trójkątnych foremek, wyłożonych folią aluminiową, zwaną kokilą. Następnie, maszyna pakująca nakleja na każdy trójkącik etykietę. Trójkąciki układane są po osiem sztuk w kształt krążka i trafiają do okrągłego pudełka. Każde pudełko oklejane jest zabezpieczającą banderolą. Następnie drukuje się na spodzie opakowania datę trwałości i numer linii produkcyjnej. Dzięki temu, w każdej chwili można dokonać identyfikacji wstecznej, czyli sprawdzić, z której partii pochodzi dany krążek i jakich składników użyto do jego produkcji. Krążki trafiają do ogromnej lodówki, w której przez około 55 minut ser poddawany jest procesowi stopniowego schładzania.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.