Kontrowersyjne dania
W kuchni każdego chyba kraju na świecie znajdziemy potrawy wzbudzające wśród turystów odruch obrzydzenia. Chińskie stuletnie jaja, szkocki haggis, czyli owczy żołądek wypełniony podrobami, czy pieczona świnka morska w Peru to tylko niektóre z nich. Także w tradycyjnej kuchni polskiej, istnieją potrawy, które dla większości turystów są nie do przełknięcia. Oto pięć ekstremalnych polskich dań z punktu widzenia osób spoza naszego kraju.
Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Flaki
Gotowane jelita i żołądki to nie jest typowo polska specjalność, ale flaczki po polsku nie zawierają praktycznie żadnych innych dodatków, poza przyprawami, więc wzbudzają sporo emocji. Tradycyjne ich przygotowanie nie jest łatwe. Potrzebujemy duże płaty żołądka, które musimy kilka razy obgotować, zmieniając wodę. Dzięki temu pozbędziemy się przykrego zapach. Następnie żołądki kroimy na cienkie plasterki i gotujemy w mocnym bulionie wołowym, najlepiej z kawałkami tłustej, przerośniętej wołowiny z kością. Do flaków dodaje się utartą na tarce włoszczyznę, podsmażoną cebulę, czosnek oraz przyprawy: majeranek, sól, pieprz, suszony imbir, paprykę i gałkę muszkatołową. Flaki gotuje się kilka godzin, by były miękkie i aromatyczne.
Cynaderki
Te podroby są bardzo popularne w Polsce. Nasz entuzjazm do nerek doskonale rozumieją Brytyjczycy, jednak przedstawiciele innych nacji, nie do końca się z nim zgadzają. Polskie cynaderki mają zazwyczaj szarą, nieciekawą barwę, ale gdy raz ich ktoś spróbuje, na pewno polubi. Jak je przygotować? Nerki wieprzowe należy przeciąć na pół, usunąć przewody moczowe i namoczyć w mleku na kilka godzin. Następnie odcedza się je i moczy w wodzie kolejne kilka godzin. Dopiero wtedy, gdy stracą ostry zapach, nadają się do użycia. Kroimy je w plasterki, obsmażamy na smalcu, dodajemy cebulę i czosnek i smażymy jeszcze kilka minut. Przekładamy do rondla, zalewamy bulionem, dodajemy liść laurowy, pieprz w ziarnach i ziele angielskie i gotujemy, aż nerki będą miękkie. Sos zagęszczamy mąką i śmietaną. Najlepiej cynaderki smakują z kaszą gryczaną.
Bigos
Wielu obcokrajowców wzdryga się na myśl o spróbowaniu bigosu, szczególnie, gdy słyszą o tym, że gotuje się go kilka dni, a głównym składnikiem jest kiszona (czyli dla wielu – zepsuta) kapusta. Prawdziwy polski bigos rzeczywiście musi w swoim ostatecznym kształcie przypominać breję o brunatnym kolorze, w której z trudem wyczujemy kawałki mięsa, grzyby czy wędlinę. Aby zrobić prawdziwy bigos potrzebujemy kapustę kiszoną, kapustę sodką, pokrojone w dużą kostkę kawałki wędlin, pieczonych mięs i boczku, podsmażone na smalcu mięso, sporo cebuli oraz śliwki suszone, suszone grzyby, czerwone wino, ziele angielskie, jałowiec, liście laurowe i pieprz w ziarnach. Najpierw gotujemy obie kapusty, a następnie dodajemy pozostałe składniki. Dusimy na małym ogniu kilka godzin, mieszając, by bigos się nie przypalił. Wieczorem wyłączamy gaz, przenosimy garnek w chłodne miejsce i od rana powtarzamy gotowanie. Może to trwać nawet kilka dni.
Galaretka z nóżek
Zimne nóżki budzą kontrowersje nawet wśród Polaków, co dopiero powiedzieć o obcokrajowcach. Wystarczy powiedzieć, że składają się one ze świńskich nóżek, na których znajdziemy głównie tłustą skórę i chrząstki. A jeśli chcemy jednak zjeść nóżki własnej roboty potrzebujemy: nogi świńskie, włoszczyznę, trochę żelatyny, liście laurowe, ziele anielskie, sól i pieprz w ziarnach. Oczyszczone nóżki (musimy je opalić na ogniem, by pozbyć się włosków) gotujemy na małym ogniu z włoszczyzną i przyprawami. Gdy mięso będzie bardzo miękkie obieramy go z kości, kroimy na małe kawałki i wkładamy do miseczek. Zimnym wywarem zalewamy trochę żelatyny i tym płynem zalewamy skórki z nóżek. Wstawiamy do lodówki. Po paru godzinach są gotowe.
Czernina
I na koniec chyba najbardziej ekstremalne polskie danie, czyli zupa z krwi. Do zrobienia czerniny najczęściej używa się krwi z kaczki lub gęsi, ale są także odmiany z krwią wieprzową w roli głównej. Bazą czerniny jest dobry rosół, ugotowany z drobiu i włoszczyzny. Gdy jest on już gotowy, dodajemy krew, zaprawioną octem i cukrem. Mieszamy dokładnie i gotujemy na małym ogniu. Kolejnym dodatkiem są suszone i wymoczone w gorącej wodzie owoce: śliwki, jabłka, gruszki czy wiśnie. Dodajemy je do zupy pod koniec gotowania. Czerninę podaje się najczęściej z makaronem. Smacznego!