Trwa ładowanie...

Postne Święta już znamy. A jak smakują te wegańskie?

Wigilijna wieczerza to propozycje postne bez mięsa. W dobie diety wegańskiej warto przyjrzeć się dwunastu tradycyjnym potrawom i sprawdzić, czy można przygotować je równie smacznie, ale bez produktów odzwierzęcych. Zobaczmy, jak można "zweganizować" typowe polskie potrawy świąteczne i wigilijne tak, by nie odstawać od innych przy wspólnym stole. Na szczęście święta to też wspaniała okazja, aby przygotować coś niezwykłego, a przy tym roślinnego i podzielić się tym z innymi. Sama kolacja wigilijna jest tradycyjnie w dużym stopniu wegańska. Wymaga tylko kilku drobnych zmian.

Postne Święta już znamy. A jak smakują te wegańskie?Źródło: AdobeStock
d2bl032
d2bl032

Do uszek lub pierogów można zrobić ciasto bez żółtka z jajka. Nadziewane mogą być grzybami, kaszą gryczaną, lub soczewicą. W ruskich pierogach ser często zastępowany jest tofu. Bigos wigilijny jest bez mięsa, pamiętajmy tylko by nie używać masła to wszelkich dodawanych zasmażek. Tradycyjny kompot z suszonych owoców to wegańska klasyka. Jeśli chodzi o ryby, to weganie zastępują je selerem i nori, z których powstaje tak zwana seleryba. Proponują różne rodzaje pasztetów roślinnych i przepyszne desery. Jest ich tak wiele do wyboru, że nawet nie będę wam czegoś konkretnego sugerować, wybierzcie sobie według upodobania i zabłyśnijcie kreatywnością w same święta. Podam Wam natomiast przepis na dosyć prosty deser świąteczny, wypróbowany na dzieciach i dorosłych. Pamiętajmy także o tym, że większość przystawek jest typowo wegańska: grzyby marynowane, ogórki kiszone czy konserwowe, gruszki w occie, papryka marynowana.

Zobacz wideo: Tymi produktami zastąpisz jajka w kuchni

Co najważniejsze, święta to przecież nie tylko jedzenie, choć w wielu rodzinach wokół tego się głównie kręcą. Zastanówmy się, co jest dla nas najistotniejsze w te szczególne dni, co chcemy zapamiętać na przyszłe lata. Ja uczę się od moich dzieci i na święta patrzę ich oczami. Cieszę się tym, że możemy razem spędzić czas, że cieszy ich ubieranie choinki, strojenie domu, no i oczywiście prezenty od Mikołaja. Choć szczerze mówiąc, to zauważyłam, że bardziej cieszy ich samo oczekiwanie na prezenty niż już potem nimi zabawa. Tak jakby chcieli sprawdzić, czy rzeczywiście dostaną to, o co prosili w napisanym własnoręcznie liście. Jedno czym moje dzieci nie przejmują się zupełnie podczas świąt, jest jedzenie. Jest im dokładnie wszystko jedno, czy dostaną na obiad kluski z sosem przygotowane w piętnaście minut, czy godzinami klejone uszka z barszczem czerwonym. Nie wspominając już o innych typowych daniach świątecznych, które wymagają czasu i uwagi.
W tamtym roku urzekła mnie wiara mojego sześciolatka w Mikołaja. Na same święta wyjechaliśmy na wakacje, więc pisząc list do świętego, zaznaczyliśmy, że nie będzie nas tego dnia w domu. Na wakacjach chłopcy zastanawiali się, czy rzeczywiście prezenty będą na nich czekać, czy nie. Po powrocie do domu pobiegli pod choinkę i z radością wykrzyknęli, że dostali to, co chcieli. Ale dopiero kilka minut później, po wizycie w ubikacji, mój najstarszy syn prawdziwie uwierzył, że Mikołaj rzeczywiście był u nas w domu. Wybiegł z przejęciem i wykrzyczał na cały głos: "Mamo, Mikołaj u nas robił siku! I zapomniał spuścić wodę! Zobacz!" Przy takim dowodzie nie miałam już wątpliwości, że nasz dom jest wyjątkowy, skoro sam Święty Mikołaj wybrał sobie akurat naszą toaletę (a miał ich przecież tak wiele na osiedlu). Tak więc i wam życzę dziecięcej wiary w dobro, w niesienie radości i w waszą wyjątkowość.

Kuleczki migdałowo-morelowe w czekoladzie

Aby smak tych kuleczek był nieziemski, postarajmy się znaleźć jak najlepsze składniki, najlepiej ekologiczne (bo to naprawdę ma lepszy smak i mniej dodatków chemicznych). Dzięki przyprawom zmysł węchu nadaje temu deserowi niesamowity aromat.

Składniki:

  • 90 g migdałów
  • 100 g daktyli
  • 100 g suszonych moreli
  • 30 g rodzynek
  • 1 łyżeczka mielonego cynamonu
  • ½ łyżeczki mielonego kardamonu
  • ½ łyżeczki mielonych goździków
  • starta skórka z jednej pomarańczy
  • sok z jednej cytryny
  • wybrana gorzka czekolada W robocie kuchennym z nożem w kształcie litery S mielimy migdały na drobniutkie kawałki. Dodajemy pozostałe składniki, oprócz czekolady, I mielimy aż powstanie jednolita masa. Rękami formujemy kuleczki. Roztapiamy czekoladę w misce nad wodą gotująca się powoli w garnku. W ten sposób czekolada nie podgrzeje się zbyt mocno i nie zmieni smaku. Obtaczamy kuleczki w czekoladzie i wkładamy do lodówki, aby czekolada zastygła. Smacznego.

d2bl032
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2bl032
Więcej tematów