Kawa po irlandzku
Podobno na pomysł tego napoju wpadł w latach 50. XX wieku szef irlandzkiego lotniska Foynes (dziś nosi nazwę Shannon), który szukał sposobu na rozgrzanie podróżnych oczekujących na lot do Stanów Zjednoczonych. Kawa po irlandzku szybko zyskała popularność na całym świecie. Najlepiej smakuje w wysokiej szklance z uchem, wcześniej wyparzonej we wrzątku. Na dno wlewamy miarkę whisky (możemy ją zastąpić innym trunkiem, np. koniakiem, sherry czy rumem) i dodajemy łyżeczkę cukru trzcinowego, a następnie zalewamy zaparzoną gorącą kawą. Na wierzch nakładamy delikatnie bitą śmietanę.