Zabójczo ostre papryczki
Amatorzy ostrych przypraw mają dziś spory wybór dań, którymi mogą nacieszyć swe zmysły. Oczywiście prym wiodą potrawy zawierające najostrzejszą z przypraw - chili.
Amatorzy ostrych przypraw mają dziś spory wybór dań, którymi mogą nacieszyć swe zmysły. Oczywiście prym wiodą potrawy zawierające najostrzejszą z przypraw - chili. O tym, że jedna papryczka drugiej nierówna, mogą przekonać się ci, którzy w poszukiwaniu ostrych wrażeń nie wahają się sięgać po dania, które mogą być ostatnimi w ich życiu. Jakie są najostrzejsze przyprawy na świecie?
Za ostrość papryczek chili odpowiedzialna jest kapsaicyna. Początkowo nie potrafiono określić dokładnej zawartości kapsaicyny w papryczkach - niezbyt dokładne przyrządy pomiarowe dawały nieprecyzyjne i sprzeczne wyniki. Metodę mierzenia ostrości potraw wynalazł w 1912 roku amerykański chemik, Wilbur Scoville. Podczas „testu organoleptycznego Scoville'a" 5 testerów próbuje smak ekstraktu z wybranej papryczki, rozpuszczonej w różnej ilości alkoholu z wodą i cukrem. Dziś sięga się po bardziej zaawansowaną technikę badania - wysokosprawną chromatografię cieczową (HPLC).
Podpisz zgodę na posiłek
Najostrzejszą naturalnie występującą rośliną okazała się wschodnioindyjska papryczka Naga-Bih Jolokia, osiągająca w testach nawet 1.000.000 SHU. A jednak nawet ona znalazła zastosowanie kulinarne: Vivek Singh, główny kucharz londyńskiego The Cinnamon Club, serwuje ją w ramach „najostrzego curry na świecie" - Bollywood Burner.
Przed spożyciem potrawy ryzykanci muszą podpisać specjalny dokument, w którym przejmują całkowitą odpowiedzialność za wszelkie skutki wywołane zjedzeniem Burnera. Ryzyko jest realne - już 3,5g czystej kapsaicyny (16.000.000 SHU) wystarczy do uśmiercenia dorosłego średniej wagi. Toteż Bollywood Burner są w stanie skończyć tylko nieliczni zapaleńcy, a sam Vivek Singh rozważa zdjęcie dania z menu i serwowania go tylko na specjalne zamówienie.
Dla tych, których ostre curry nie przeraża, firmy farmaceutyczne przygotowały przyprawy ekstremalne: „Mad Dog 44 Magnum Pepper Extract" osiąga 4.000.000 SHU, a „The Source" 7.100.000 SHU. Prawdziwą perłę na rynek wypuścił ekspert od ekstraktów kapsaicyny, firma Gardner Resources. Ich produkt, „Blair's 16 Million Reserve", to czysta kapsaicyna. Jeśli już ktoś planuje otworzyć szczelną ampułkę „przyprawy", zalecany jest szczelny kombinezon ochronny z maską przeciwgazową.
Polecamy również:
Piekące szczęście
Skoro jedzenie ostrych potraw wiąże się z tak dużym ryzykiem, dlaczego cieszą się one niesłabnącą popularnością? Lubiący ostre potrawy to nie szaleńcy: papryczki pomagają organizmowi na wiele różnych sposobów.
Rozgrzewają go, poprawiając krążenie i zmniejszając ryzyko zawału serca czy udaru mózgu, i jednocześnie oczyszczają nos i zatoki. Poprawiają też trawienie i przemianę materii, a witamina C wzmacnia odporność organizmu. Wreszcie substancja P pobudza organizm do produkcji poprawiających nastrój endorfin.
Na szczęście kapsaicyna dostępna jest też w znacznie mniejszym stężeniu: o ile papryczki piri-piri (stosowane w medycynie Indian amazońskich) zawierają do 175.000 SHU, to już chiltepin nie przekracza 100.000 SHU, a meksykańska papryczka jalapeño zawiera „zaledwie" 2.500-5.000 SHU. Podobną ostrością cechuje się też najpopularniejsza przyprawa chili: sos tabasco.
I przede wszystkim te ostatnie - o stosunkowo małym stężeniu kapsaicyny, a przez to bezpieczniejsze dla organizmu, choć wciąż ekscytująco ostre - wypada polecić każdemu, kto chce smacznie i zdrowo urozmaicić swoją kuchnię.
mb
fot. Goodshot/Thinkstock