Pierwsze smażenie
Obgotowane frytki obowiązkowo musimy dobrze osuszyć. Najlepiej za pomocą papierowego ręcznika. Wchłonie on nadmiar wody, który w zetknięciu z tłuszczem tuż po procesie smażenia sprawia, że ziemniaki wchłaniają więcej oleju, niż byśmy sobie życzyli. Do smażenia niezbędny będzie olej o wysokiej temperaturze dymienia. Na rozgrzany tłuszcz nakładamy przygotowane frytki, a te pokryją się widoczną skorupką. Jasny kolor będzie dla nas wyznacznikiem, ale możemy skorzystać też ze specjalnego termometru kuchennego (wartość prawidłowa to 130-170 stopni). Zimne frytki obniżą nieco temperaturę oleju, więc warto lekko podkręcić ogień. Po kilku chwilach wyciągamy, dobrze potrząsając koszyczkiem do smażenia albo delikatnie na cedzakowej łyżce.