Domowe szynki i kiełbasy
Jedynymi gotowymi przetworami mięsnymi, które można uznać za mniej szkodliwe, są wędliny gotowane i parzone. - W dobrej jakości gotowanych produktach znajdziemy przede wszystkim znacznie mniej konserwantów. Nie ma w nich też dymu wędzarniczego, czyli dwóch najbardziej szkodliwych czynników - mówi specjalistka ds. żywienia człowieka. - Najlepsze są jednak "wędliny", które zrobimy w domu ze świeżego mięsa. Np. upieczony schab możemy pokroić w plasterki i wykorzystać do kanapek, podobnie pierś z kurczaka - radzi ekspertka. Jeśli jednak mamy ochotę na gotowe wyroby, starajmy się sięgać po te najlepsze. - Oczywiście dobre musi kosztować, wiele osób odstręcza więc cena. Pamiętajmy jednak, że wędliny powinny być tylko dodatkiem do codziennego menu. Jeśli będziemy jedli kilka plasterków tygodniowo - większa ilość może być niebezpieczna, z pewnością nie zbankrutujemy. A smak takiej szynki czy kiełbasy jest nieporównywalny do tanich
wyrobów - podkreśla dietetyczka.