Po drugie - ostrożnie w bufecie i restauracji
Podróże to fantastyczna przygoda kulinarna. Ciężko jest zrezygnować z próbowania lokalnych przysmaków. Jednak wystrzegaj się pułapek. Szwedzki stół w hotelowym bufecie ugina się pod ciężarem słodkich babeczek, rogalików, słodzonych płatków śniadaniowych, opiekanych kiełbasek i tostów z żółtym serem? Pomyśl więc, jak ugnie się twoja waga, kiedy wrócisz z urlopu. Zamiast sięgać po przekąski, które dostarczą twojemu organizmowi jedynie pustych kalorii, cukru i tłuszczu, wybierz pełnoziarniste pieczywo, chudą wędlinę, owoce, twarożek, jajka. Takie śniadanie da ci energię na wiele godzin. W restauracjach unikaj smażonych potraw. Zamów grillowanego kurczaka z warzywami, sałatkę z kozim serem, owoce morza, pieczoną rybę z opiekanymi ziemniakami. Pizza? Czemu nie, zwłaszcza jeśli odpoczywasz we Włoszech. Zrezygnuj jednak z salami i podwójnego sera na rzecz świeżych warzyw. Możliwości jest naprawdę wiele. Odwiedzając fast foody, nie kupuj hamburgerów czy hot-dogów, ociekających majonezowym sosem. Zdrowszym i mniej tuczącym rozwiązaniem będzie np. tortilla z grillowanym kurczakiem i warzywami. Zamiast słodkich, gazowanych napojów zamów wodę, sok warzywny lub naturalny sok owocowy.