Trwa ładowanie...

Świąteczne desery z różnych stron świata. Nie można się oprzeć

Makowce, strucle, pierniki, serniki… polskie tradycyjne wypieki to kwintesencja świąt. Od czasu do czasu warto jednak przyjrzeć się zwyczajom innych narodów i wzbogacić polski wigilijny stół deserami z różnych stron świata. Oto kilka słodkich, świątecznych inspiracji.

Świąteczne desery z różnych stron świata. Nie można się oprzećŹródło: 123RF
d2qqfg5
d2qqfg5

Christmas Pudding, czyli klasyka gatunku

Dzięki książkom i filmom znamy go wszyscy. O tym szczególnym deserze słyszymy też od bliskich i przyjaciół mieszkających na Wyspach Brytyjskich. W Polsce to niegdyś wytrawne, a dziś słodkie danie, rzadko jednak gości na świątecznych stołach. A szkoda, bo pudding z pewnością wywołałby poruszenie wśród gości.

W Anglii, Szkocji czy Irlandii to jedno z najważniejszych dań świątecznych. Przygotowanie puddingu to cały rytuał, który rozpoczyna się na pięć tygodni przed Wigilią.

Swą niezwykłą popularność Christmas Pudding zawdzięcza królowej Wiktorii, która uwielbiała ten deser i zawsze życzyła sobie, by serwowano go jej w okresie świątecznym. Wcześniej danie miało bardziej wytrawną postać. Przygotowywano je z smalcu, mięsnych kawałków i suszonych owoców. Jak takie danie zmieniło się w deser? Z przepisu usunięto mięso, a zastąpiono je słodkimi dodatkami. Do suszonych owoców, dołączyły rodzynki i inne bakalie. Pojawiła się też wanilia, przyprawy do piernika i koniecznie - brandy. Przez długi czas spoiwem pozostawał jednak smalec, który dziś coraz częściej zastępowany jest przez masło.

Tradycyjny Christmas Pudding powinien składać się z 13 składników symbolizujących Jezusa i jego 12 apostołów. Ten skomplikowany w przygotowaniu deser jest nie tylko zwieńczeniem świątecznego menu, ale także wróżbą. Podczas przygotowywania do puddingu wrzuca się bowiem monetę, a wszyscy, którzy będą jeść deser, muszą zamieszać składniki. Osoba, która w swojej porcji znajdzie pieniążek, będzie cieszyła się szczęściem przez kolejny rok.

d2qqfg5

Drożdżowy stollen z Drezna

Kto w drugą niedzielę adwentu odwiedził Drezno, mógł zobaczyć to tradycyjne świąteczne ciasto w jego najpiękniejszym wydaniu. Tego dnia ulicami niemieckiego miasta przewożony jest uroczyście mierzący pięć metrów stollen, czyli bożonarodzeniowy niemiecki placek, który powoli zyskuje popularność także w Polsce.

Historia drożdżowego ciasta sięga XV wieku. Jednak średniowieczny placek nijak się miał do wspaniałego deseru, którym jest dziś. Przed wiekami był to postny wypiek, który biorąc pod uwagę składniki - mąka, drożdże, woda i olej - w najlepszym razie był właściwie bez smaku. Stollen zaczął się zmieniać dzięki decyzji papieża Innocentego VII, który w 1490 roku zezwolił na wzbogacenie receptury masłem. Potem poszło już "z górki". Stollen wzbogacił się o rodzynki, migdały, mak, marcepan, a nawet ser. Dziś to bogaty, odpowiednio słodki i wilgotny wypiek, który z dumą stawiany jest na świątecznych stołach przez naszych zachodnich sąsiadów.

Skandynawskie ciasteczka

Wystarczy przyjrzeć się modnym z tym roku ozdobom choinkowym, czy przejrzeć świąteczne trendy, by zauważyć, że hitem tej zimy są dekoracje rodem z Norwegii. Bombki w skandynawskich sweterkach, renifery, czy przezroczyste bombki, skrywające szyszki oraz inne naturalne elementy dekoracyjne, pojawią się w tym roku w wielu domach. A skoro tak - można pójść o krok dalej i zaprosić na polską wigilię także norweskie desery. Kwintesencję świątecznych słodkości w tym kraju stanowi słodka siódemka, w której skład wchodzą rozmaite ciasteczka. Każdy region ma swoją świąteczną siódemkę, jednak część wypieków jedzona jest w całym kraju. Do najpopularniejszych świątecznych ciastek z pewnością należą pepperkaker, czyli po prostu pierniczki. Koniecznie dekorowane lukrem lub czekoladą. Powszechnie jedzone są też migdałowe tartaletki - sandkaker, pachnące kardamonem i koniakiem fattigmann, czy gofrowe rożki z różnymi nadzieniami, czyli krumkaker.

Świąteczne polano z południa Europy

Jeśli chcemy by nasz "zagraniczny" deser był prawdziwą ozdobą stołu, przygotujmy ciasto, które Francuzi i Włosi zawsze jedzą podczas świąt Bożego Narodzenia. We Francji to przepiękne ciasto znane jest jako Buche de Noël, czyli bożonarodzeniowe polano. Włosi nazywają je po prostu buche (polano) lub ceppo (pień).

d2qqfg5

Nazwa tego wypieku nie jest przypadkowa. Ciasto ma bowiem przypominać pięknie ozdobiony konar drzewa. Skąd taki pomysł? To kwestia dawnych tradycji, do których nawiązuje ten deser. Buche symbolizuje polana przynoszone przez mieszkańców przed świętami, żeby zapewniły im ciepło nie tylko w okresie świąt, ale przez całą zimę i rozświetlały ciemne grudniowe noce. Zgodnie ze zwyczajem świąteczne polano, skrapiane było wodą święconą i uroczyście podpalane przez głowę rodziny.

Dawny zwyczaj znalazł swoje odbicie w świątecznym menu w postaci wykwintnego deseru, który jest prawdziwym cukierniczym dziełem sztuki. Słodkie polano tworzone jest rolady z kremem i formowane na kształt pieńka. Konar jest następnie ozdabiany czekoladą, marcepanem i innymi słodkimi dodatkami, z których wykonywane są rozmaite leśne i zimowe symbole. Najpopularniejsze są szyszki, grzyby, choinki, bałwanki i mikołaje, ale pojawia się też leśne zwierzęta, a nawet kępki mchu.

Z buchu jest tylko jeden problem - ciasto jest tak piękne, że trudno jest zdecydować się na to, by je pokroić. Warto to jednak zrobić, by odkryć, że ciasto jest nie tylko wyjątkowe w formie, ale też wybornie smakuje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d2qqfg5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2qqfg5
Więcej tematów