Nie taki zły?
Jeszcze kilka lat temu takie kobiece zachwyty byłby przyjęte ze zdziwieniem, ponieważ panowała powszechna opinia o szkodliwości spożywania przysmaku wytapianego ze słoniny wieprzowej. Dziś smalec jest jednak coraz częściej rehabilitowany i powoli znów wraca na polskie stoły. Nie da się ukryć, że smalec jest produktem dość kalorycznym - 100 g dostarcza blisko 900 kalorii. Taka porcja zawiera 99,5 g tłuszczu, w tym 45 g nasyconych kwasów tłuszczowych, 44 g jednonienasyconych i 8 g wielonienasyconych, a dodatkowo około 90 mg cholesterolu (dla porównania w maśle jest go niemal trzy razy więcej).
Najwięcej kontrowersji od dawna budziło zwłaszcza spore stężenie kwasów nasyconych, wyklętych przez kardiologów z powodu podnoszenia poziomu "złego" cholesterolu LDL, którego nadwyżka prowadzi do zwężenia tętnic wieńcowych, a w konsekwencji zwiększa ryzyko zawałów czy udarów. W ostatnim czasie opublikowano jednak wyniki wielu badań naukowych, dowodzących, że trudno znaleźć bezpośrednią zależność między spożywaniem tłuszczów nasyconych a rozwojem chorób układu krążenia.